Jeden z najbogatszych Polaków spotykał się z SB

 
Teczka Staraka trafiła do archiwum IPN w 1990 rokuTVN24

Rekin farmaceutycznego przemysłu, jeden z najbogatszych Polaków - Jerzy Starak do lipca 1990 był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa - wynika z dokumentów IPN, do których dotarł "Dziennik".

Starak spotykał się z funkcjonariuszami SB w latach 80. Bezpieka zarejestrowała go jako tajnego współpracownika i nadała mu pseudonim „SJ”.

Według materiałów SB współpraca biznesmena z bezpieką trwała aż do lipca 1990 roku. Wówczas - oficjalnie z powodu „reorganizacja resortu” (przekształcenia w UOP) został wyrejestrowany z ewidencji agentów.

Dziś Starak jest właścicielem Polpharmy ze Starogardu Gdańskiego, lubelskiej Polfy oraz sieradzkiego Terpolu. Według ubiegłorocznego rankingu miesięcznika „Forbes” wraz z żoną Anną zgromadził majątek wart 2,8 miliarda złotych.

Pozyskanie przez SB W 1972 roku w wieku 25 lat, Starak wyemigrował do Włoch. Do Polski zaczął przyjeżdżać pod koniec lat 70. jako przedstawiciel firmy Comindex, wytwarzającej maszyny do produkcji opakowań. Do pierwszego kontaktu z SB doszło we wrześniu 1979 r. w wydziale paszportowym Komendy Stołecznej. - Po rozmowie podporucznik SB Michał Figiel był wyraźnie zadowolony, bo Starak bardzo „szczegółowo i wyczerpująco odpowiadał na zadawane mu pytania”. Mówił na przykład o innym przedstawicielu Comindeksu Carlo Morettim, który przyjeżdżał także z Włoch do Polski - pisze "Dziennik".

"Moretti jest człowiekiem bardzo miłym i bezpośrednim. Lubi dziewczyny. Jego wiek można określić na 40 - 45 lat. We Włoszech ma żonę" - zapisał Figiel informacje od Staraka. Po tej rozmowie esbek zdecydował o pozyskaniu Staraka „jako osobowego źródła informacji”. SB liczyło, że przedsiębiorca będzie zdobywał informacje od Włochów przyjeżdżających do Polski i Polaków wyjeżdżających na półwysep Apeniński.

Do decydującej rozmowy doszło pół roku później, 18 kwietnia 1980 r. Na spotkanie ze Starakiem ppor. Michał Figiel oraz por. Karol Dziwiszek umówili się w Hotelu Saskim w Warszawie. Podczas spotkania biznesmen podpisał oświadczenie:„Jako lojalny obywatel zobowiązuję się dobrowolnie poinformować Pracowników Służby Bezpieczeństwa PRL o wszelkich negatywnych faktach i zjawiskach godzących w żywotne interesy PRL i zachowam ten fakt w tajemnicy przed osobami trzecimi”. Podpisanie dokumentu zobowiązał się zachować w tajemnicy. Starak: nie byłem współpracownikiem SB

Inną wersję podaje sam Starak - pisze "Dziennik", informując że od ponad tygodnia dziennikarze próbowali namówic biznesmena do opowiedzenia swojej historii. W lakonicznym oświadczeniu przekonuje, że nie był współpracownikiem bezpieki. "Mimo wielokrotnego nagabywania nigdy nie podpisałem zgody na współpracę ze służbą bezpieczeństwa. Nie zostałem donosicielem, do czego chciano mnie zmusić. Uległem tylko w jednej sprawie. Zgodziłem się, że jeśli przebywając za granicą, uzyskam informację o zagrożeniu bezpieczeństwa Polski, to przekażę takie informacje. Mimo że nie utożsamiałem się z tamtym systemem politycznym, to Polskę zawsze traktowałem jako swoją ojczyznę" - napisał w liście do „Dziennika”.

Tymczasem z dokumentów sprzed 27 lat wynika, że Starak podpisał oświadczenie dobrowolnie. Esbecy nie musieli nawet używać „materiału kompromitującego w przypadku, gdyby chciał się odciąć od dialogu z SB”. Funkcjonariusze mieli jednak jeden kłopot. Starak nie chciał umieścić na oświadczeniu swojego pseudonimu. "To znacznie osłabia wartość dokumentu, bo klasyczny tajny współpracownik powinien w zobowiązaniu ręcznie wpisać pseudonim. Ten przypadek potwierdza, że ta osoba zdecydowała się przekazywać informacje służbie. W obecnej nomenklaturze klasyfikuje się jako „informator”, a to niższa kategoria niż TW" - tłumaczy gazecie były wysoki oficer kontrwywiadu SB, a potem UOP.

"Twierdził, że będzie chętnie przekazywał informacje, zgodnie ze swoimi możliwościami, lecz nie napisze pełnej treści zobowiązania (z pseudonimem)" - raportował ppor. Figiel. Dlatego pseudonim "SJ" nadała mu sama SB. Od tego czasu do spotkań Staraka z SB dochodziło regularnie – najczęściej w kawiarni warszawskiego hotelu MDM na placu Konstytucji. Z akt wynika, że podczas 23 rozmów z bezpieką, nie przekazywał informacji szkodzących innym osobom. Informacja o zainteresowaniu kobietami Carlo Morettiego była incydentalna. Współpraca za spokój w interesach Podczas spotkań z funkcjonariuszami SB Starak informował ich o swoich planach biznesowych. - Czasami spotkania służyły do rozbrajania niewygodnych dla biznesmena tematów - pisze gazeta. Tak miało być w 1984 r., kiedy milicja i wydział III Biura Studiów SB MSW otrzymały informacje, że biznesmen robił świetne interesy kosztem spółdzielni turystycznej Gromada. - Biuro studiów było komórką w centrali, która zajmowała się koordynacją działań innych jednostek - tumaczy "Dziennikowi" generał Andrzej Kapkowski, były oficer kontrwywiadu SB, a w latach 90. szef Urzędu Ochrony Państwa. - To była bardzo ważna jednostka w MSW, zajmowała się głównie koordynacją zwalczania podziemnej „Solidarności”. Wśród tajnych współpracowników biura studiów mogli być tacy agenci, którzy chcieli skomplikować Starakowi robienie interesów - mówi Paweł Piotrowski, historyk z IPN.

Centrala SB informowała podległe jej warszawskie struktury, że Starak wydzierżawił dwa piętra w biurowcu „Gromady”, kupił samochód-chłodnię niezbędną „Gromadzie” do zaopatrzenia podległych jej hoteli i przejął tartak. Interesy takie Starak mógł prowadzić tylko dlatego, że „kupił wszechmocnego w spółdzielni prezesa Skoczylasa za alkohol” - podaje dziennik. Informacje te bezpieka uzyskała od agenta o pseudonimie „Forum”. Jednak donosy Starak skutecznie rozbrajał właśnie podczas spotkań z porucznikiem Michałem Figlem. "Prezes Skoczylas widzi szansę uzyskania wielu profitów dla swojej spółdzielni, włączając się w działalność z Comindeksem" - pisał Figiel po spotkaniu ze Starakiem w lutym 1984 r. - Przedstawiona informacja w wyraźny sposób koryguje wiedzę o działalności PPZ Comindex" - konkludował esbek. Sugerował jednak, żeby informacje od Staraka sprawdzić jeszcze u innych informatorów. Autentyczność historii Staraka potwierdza "Dziennikowi" zastrzegający sobie anonimowość jeden z byłych oficerów kontrwywiadu, który poznał sprawę Staraka jeszcze w latach 80. - W pewnym sensie to on poprzez kontakty z SB chciał sobie kupić spokój w interesach -powiedział gazecie

Urokinazowe plany

W 1984 roku Starakiem zainteresował się wywiad PRL. O informacje dotyczące biznesowych planów Staraka w branży farmaceutycznej do warszawskiej SB zwrócił się kapitan Henryk Jasik (w latach 90. szef wywiadu UOP, a potem wiceminister spraw wewnętrznych). Wówczas biznesmen chciał w Brwinowie pod Warszawą rozpocząć produkcję Urokinazy - enzymu uzyskiwanego z moczu. Starak miał też swój pomysł, na to skąd wziąć surowiec. Zwrócił się do szefów MSW i MON, prosząc o możliwość zainstalowania w latrynach wojska i milicji specjalnych zbiorników. Z podobną prośbą wystąpił do władz polskich uczelni. "Na razie pozytywne odpowiedzi uzyskał z Politechniki Warszawskiej i UW " - raportował porucznik Figiel.

Na zainstalowanie pojemników nie zgodziło się jednak MSW i MON. Wzrosły też koszty transportu i resort zdrowia nie dał gwarancji zakupu Urokinazy. Starakowi nie udało się zrealizować pomysłu. W rozmowie z „Dziennikiem” generał Henryk Jasik potwierdził, że wywiad interesował się biznesmenem i planami wytwarzania farmaceutyków z moczu. "Byłem wtedy zastępcą naczelnika wydziału, w którego gestii znajdowały się farmaceutyki i biotechnologia. Pamiętam, że mój pracownik uzyskał informację dotyczącą planów Staraka w tym sektorze. Pytaliśmy kontrwywiad, co o nim wie. Włosi byli mistrzami w pozyskiwaniu najnowszych rozwiązań z całego świata. Wywiad mógł się interesować, z jakich technologii chce skorzystać Starak" -mówi Jasik. Słabnąca współpraca W 1987 roku wywiad jeszcze raz zainteresował się Starakiem. Teczkę biznesmena wypożyczyła od kontrwywiadu centrala służby. Materiały zostały zwrócone szybko. "Figurant nie ma możliwości realizacji interesujących nas tematów" - napisał jeden z naczelników w departamencie I MSW major Oleszkiewicz. "Widocznie okazał się zbyt mało atrakcyjny dla wywiadu" - ocenia Jasik.

W tym czasie Jerzy Starak stał się coraz trudniej uchwytny także dla funkcjonariuszy SB - pisze "Dziennik". W czerwcu 1988 r. kapitan Krzysztof Kubat - który przejął agenta SJ od porucznika Figla - pisał, że Starak, mimo iż w 1987 r. i na początku 1988 r. był trzy razy w Polsce, to ani razu nie znalazł czasu dla SB. "Mimo dyscyplinujących ostrzeżeń z mojej strony na żadnym z jego pobytów do spotkania nie doszło" - raportował w czerwcu 1988 r. kapitan Kubat. Ostatnie odnotowane przez kapitana SB spotkanie ze Starakiem miało miejsce 17 listopada 1988 r. Rozmowa dotyczyła trybu, w jakim biznesmen ma się kontaktować z SB w przyszłości. Starak chętnie dzielił się plotkami na temat polskiej branży farmaceutycznej, w zamian licząc na ulgi podatkowe. Teczka SJ idzie do archiwum Od tamtej pory Starak nie spotkał się z SB ani razu. Jego nazwisko jednak nadal widniało w sieci informatorów. Jeszcze w lutym 1990 r. SB szukała mu nowego oficera prowadzącego. Nie udało się, bo bezpieka została zlikwidowana i 31 lipca 1990 r. akta „SJ” powędrowały do archiwum. Jerzy Starak w przekazanym "Dziennikowi" stanowisku uważa, że Służba Bezpieczeństwa go upokarzała. "Nie tylko ja, ale wielu ludzi biznesu, za to co dzisiaj stanowi o ich sukcesie, było szykanowanych przez służby specjalne komunistycznego reżimu, które systemowo nie godziły się na istnienie wolnej przedsiębiorczości " - przekonuje. Jego zdaniem spotkania z SB były złem koniecznym, ceną za to, by mógł prowadzić działalność gospodarczą. "Jestem pewien, że moja postawa była uczciwa wobec przyjaciół, znajomych i osób, z którymi prowadziłem interesy" - napisał Starak. Rosnący majątek Biznesowa kariera Staraka nabrała tempa w latach 90. Miał już zgromadzony duży jak na owe czasy kapitał, otaczał się znanymi nazwiskami ze świata nauki i kultury, kupił rezydencję nad Morzem Śródziemnym i okazałe posiadłości w Polsce (np. około 200-hektarowa posiadłość we wsi Fuleda na Mazurach stylizowana na stanicę kozacką)

Starak miał bliskie związki z Leszkiem Millerem. Zażyłość była na tyle duża, że Miller wraz innymi politykami ze swojego rządu spędził Sylwestra 2002 roku w zakopiańskiej willi „Witkiewiczówce” należącej do Staraka - podaje gazeta. "Realną władzą dysponują Kulczyk, Krauze i Starak, choć nie zabiegają o miejsca w Sejmie i Senacie. Czuliby się tam źle obok poselskiej hołoty" - można było przeczytać w tygodniku „NIE” w 2003 roku, kiedy SLD było u władzy.

Ostatnio biznesmen ma problemy sądowe. W czerwcu prokuratura apelacyjna w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie prywatyzacji Polpharmy - korony w jego biznesowym imperium. Jak oceniać postawę Staraka w latach 80.? Zdaniem Antoniego Dudka, doradcy prezesa IPN Staraka, działalność można sklasyfikować jako „szary odcień współpracy”. ""Był taki rodzaj uwikłanych ludzi, którzy chcieli dać i Panu Bogu świeczkę, i diabłu ogarek. Bali się, że odmowa spotkań może im zniweczyć karierę" ocenia Dudek.

Źródło: Dziennik

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Na Lewicy mamy bardzo kompetentne kobiety. Uważam, że jest już czas, żeby to właśnie kobieta wystartowała w wyścigu o Pałac Prezydencki - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Powiedziała też, kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Kobieta kandydatką Lewicy na prezydenta? "Kompetentna, rzetelna, merytoryczna"

Kobieta kandydatką Lewicy na prezydenta? "Kompetentna, rzetelna, merytoryczna"

Źródło:
TVN24

Policja zatrzymała "16-letniego obywatela Polski mającego związek" z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie.

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Z jednego z jezior w Lipnicy (województwo pomorskie) wyłowiono ciała dwóch Kolumbijczyków - 19- i 29-latka, którzy po skokach do wody nie wypłynęli na powierzchnię. Okoliczności tej tragedii bada policja.

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Źródło:
PAP

Zbliża się szczyt eta Akwarydów, roju meteorów związanych z kometą Halleya. Chociaż te spadające gwiazdy najłatwiej zaobserwować na półkuli południowej, w tym roku warto zerknąć w niebo także w Polsce - astronomowie przewidują, że tegoroczny deszcz może być najsilniejszy od początku wieku.

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Źródło:
The Conversation, earthsky.org, PAP, tvnmeteo.pl

Prezydent stara się skupić na sobie uwagę, zaistnieć w jakiś sposób w debacie - tak o postawie Andrzeja Dudy w stosunku do rządu mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Została też zapytana o to, czy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Lewica wystawi kobietę jako kandydatkę. Powiedziała też kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Źródło:
TVN24

36-letnia kobieta nie żyje, a 62-letnia kobieta i dwoje dzieci w wieku 9 i 10 lat trafili do szpitala po tym, jak zawaliła się ściana budynku gospodarczego w miejscowości Dębno (woj. małopolskie).

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Źródło:
PAP, TVN24

W miejscowości Głuszyna w Wielkopolsce doszło do wypadku z udziałem quada. Maszyna zderzyła się z "pojazdem osobowym". Dwie jadące quadem 17-latki zostały przetransportowane Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Drugi kierowca uczestniczący w wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia.

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Źródło:
TVN24

Przypadek Georgii Meloni, której wizerunek wykorzystano w porno, jest bardzo hardcore'owy, ale deepfake to także imitacja głosu człowieka z banku, który dzwoni w sprawie naszych pieniędzy - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Aleksandra Przegalińska, badaczka AI, filozofka i futurolożka. - Musimy zdawać sobie sprawę, że nowa technologia wchodzi do życia człowieka dość nieoczekiwanie, może je demolować - komentuje wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

Źródło:
tvn24.pl

Pogoda na majówkę. Trwa długi weekend majowy, który w tym roku przywitał nas słonecznym niebem i wysoką temperaturą. Pogodowa sielanka powoli jednak się kończy, a na horyzoncie widać chmury, deszcz i wyładowania atmosferyczne. Sprawdź najnowszą aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Liczba ofert sprzedaży działek rekreacyjnych w pierwszym kwartale 2024 roku wzrosła o 190 procent rok do roku - poinformował Polski Instytut Ekonomiczny. O ponad jedną trzecią w górę poszła też średnia cena za metr kwadratowy. Z raportu wynika, że podczas pierwszych trzech miesięcy tego roku na portalach internetowych pojawiało się średnio blisko 500 ofert tygodniowo, a w kwietniu liczba ta wzrosła do 1000.

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Źródło:
tvn24.pl

Myśmy w 1981 roku oczywiście marzyli o wolnej Polsce, nic więcej. Chociaż było oczywiste, że dla środowiska "Solidarności" najważniejsze jest uczestniczenie, takie czynne, cywilizacyjne w strukturach Zachodu - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Buzek, były premier, eurodeputowany PO, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego w 20. rocznicę akcesji Polski do Unii Europejskiej.

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Źródło:
TVN24

Od dwóch tygodni na uniwersytetach w całych Stanach Zjednoczonych trwają protesty. Jedne skierowane przeciw działaniom Izraela w Strefie Gazy - inne, jako odpowiedź na antyizraelskie wystąpienia grup wspierających Palestyńczyków. W sumie aresztowano już ponad 1000 demonstrantów na co najmniej 26 kampusach. We wtorek po południu i w nocy do gwałtownych starć doszło na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku i na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles.

Od Kalifornii po Massachusetts. Fala protestów na uczelniach w USA

Od Kalifornii po Massachusetts. Fala protestów na uczelniach w USA

Źródło:
PAP, Reuters, "New York Times"

Pamiętajmy dziś o tych, którzy odważnie i z wyobraźnią zaczęli naszą drogę do Unii. Tych, którzy psuli i psują, a dzisiaj przed kamerami stroją dumne miny, nie będę wspominał. Szkoda święta - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Źródło:
tvn24.pl

Walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło, by źli ludzi, którzy atakują nasze wartości, nie zwyciężyli - mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w 20. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jak podkreślił, nadzieje związane z 1 maja 2004 roku "spełniły się z nawiązką".

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Źródło:
PAP, TVN24

W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na synagogę Nożyków - powiedział w środę ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich stwierdził, że gdyby koktajl Mołotowa trafił kilkanaście centymetrów bardziej w lewo, mogłoby dojść do pożaru synagogi. Ambasador Izraela Jakow Liwne powiedział, że ci, którzy chcieli podpalić budynek, "starali się spalić relacje żydowsko-polskie, a nie możemy pozwolić im na skuteczność tego aktu".

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Źródło:
TVN24, PAP

Anne Hathaway wyznała, że od kilku lat nie pije alkoholu. - Normalnie o tym nie mówię, ale od pięciu lat jestem trzeźwa - powiedziała. W 2019 roku aktorka przyznała, że problemem był dla niej kac, z którym się zmagała zwykle przez kilka dni.

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Źródło:
New York Times, Today, People

Tegoroczne wakacje w Turcji cieszą się rekordowym zainteresowaniem. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych przez Kaana Kavaloglu, prezesa Śródziemnomorskiego Stowarzyszenia Hotelarzy i Operatorów Turystycznych (AKTOB). Jak podkreślił, odnotowano rekordowy wzrost liczby wczesnych rezerwacji w tym kraju. Kavaloglu określił przy tym Polskę mianem "niespodzianki roku".

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Źródło:
tvn24.pl

IMGW opublikował prognozę zagrożeń meteorologicznych na kolejne dni. Tuż przed weekendem w części kraju spodziewane są burze. W weekend gwałtowna aura zacznie obejmować swoim zasięgiem coraz większy obszar Polski.

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Kolumbia jako trzeci kraj Ameryki Łacińskiej po Boliwii i Belize zerwie stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Stanie się to w czwartek - zapowiedział prezydent Kolumbii Gustavo Petro.

Prezydent Kolumbii: zrywamy stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Prezydent Kolumbii: zrywamy stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Źródło:
PAP
Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce odbędą się 9 czerwca. Ale już dziś wiadomo, że w kolejnej kadencji europarlamentu zabraknie kilkunastu znanych polityków. Niektórzy z nich zasiadali w tej unijnej instytucji od dwudziestu lat. Część sama zapowiedziała przejście na emeryturę, dla innych zabrakło miejsca na listach.

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Źródło:
tvn24.pl, PAP, "Gazeta Wyborcza"

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Turysta kopnął bizona w Parku Narodowym Yellowstone. Władze parku przekazały, że mężczyzna zaczął zaczepiać stado zwierząt, będąc pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, w spotkaniu z bizonem turysta odniósł lekkie obrażenia.

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Źródło:
CNN, National Park Service

Podczas tegorocznej majówki pogoda dopisuje i przynajmniej część Polaków wykorzysta ten czas na zorganizowanie grilla z rodziną lub znajomymi. Żeby nie zepsuć sobie odpoczynku, warto pamiętać, że nie wszędzie grillować swobodnie możemy, a za złamanie przepisów mandat może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24