Zbiorowe pogrzeby, jedna bezimienna mogiła. Tak chował zmarłych

Pseudo-ksiądz ze Zgierza grzebał podopiecznych w zbiorowej mogile
Pseudo-ksiądz ze Zgierza grzebał podopiecznych w zbiorowej mogile
TVN
W grobie na zgierskim cmentarzu spoczęło 5 osóbTVN

Podający się za księdza Marek N. prowadził przez kilkanaście lat w całej Polsce nielegalne domy opieki. Znęcał się w nich nad starszymi ludźmi, próbował też przejąć majątki wielu podopiecznych. Ostatnia z prowadzonych przez niego placówek - zamknięty po interwencji magazynu "Uwaga!" TVN tzw. Dom Schronienia w Zgierzu - ma więcej tajemnic, niż się wydawało.

Dwa tygodnie temu magazyn "Uwaga!" TVN ujawnił, że w nielegalnej placówce w Zgierzu znajdowało się blisko sto pozbawionych opieki osób. Część pensjonariuszy była w stanie skrajnego wycieńczenia. Po interwencji placówkę zamknięto, a ludzi ewakuowano. Niestety, pięciorga z nich nie udało się ocalić.

- Pacjenci byli wyniszczeni, odwodnieni, mieli odleżyny, pasożyty, byli zawszawieni. Niektórzy w stanie skrajnie ciężkim - mówi Marek Syncerek, kierownik oddziału ratunkowego szpitala w Zgierzu.

Po grobach zaczęli chodzić ludzie

- Były dwa pogrzeby. Raz były trzy urny, a na kolejnym dwie - opowiada reporterowi "UWAGI!" miejscowy grabarz, Radosław Terała. I prowadzi w miejsce, gdzie Marek N. "odprawił" owe pogrzeby.

- Zdziwiło mnie, że nie podjechał karawan, tylko zwyczajny, cywilny samochód. A pomocnikiem podającego się za księdza był bezdomny, który donosił urny - relacjonuje Terała. Po zasypaniu grobu okazało się, że organizatorzy pogrzebu nie mają nawet tabliczek z imionami i nazwiskami zmarłych. - Obiecali, że je dowiozą, ale nie ma ich do dziś. Nie wiadomo, co to byli za ludzie - mówi grabarz.

Z czasem po niczym nie oznaczonym grobie zaczęli chodzić odwiedzający cmentarz ludzie. - Więc wzięliśmy jakiś stary krzyż i wbiliśmy, żeby już nie chodzili - mówi Terała.

Większość złożonych w tajemniczym grobie osób zmarła kilka miesięcy temu w tzw. Domu Schronienia, a jako księdza odprawiającego pochówki w zbiorowej mogile grabarze wskazali Marka N., prowadzącego ten dom opieki.

Zmarło kilkadziesiąt osób?

Pani Bożena mieszka dziś w jednym z łódzkich domów pomocy, ale kilka miesięcy tego roku spędziła właśnie w ośrodku Marka N. Trafiła tam, gdy z powodu skomplikowanego złamania nogi straciła pracę i wyrzucono ją z wynajmowanego mieszkania. Jak wspomina, już sam początek pobytu był zaskakujący.

- Przywitali mnie szampanem - wspomina pani Bożena. - Tam w ogóle alkohol się lał strumieniami. Chorzy, nie chorzy, osoby na wózkach, wszyscy pili. A opiekunek tam nie było w ogóle. Zero. Przebywające tam osoby, które mogły chodzić, opiekowały się tymi, którzy potrzebowali mycia, przewijania, pampersów - wylicza kobieta.

Podczas jej pobytu zmarło - według jej szacunków - kilkadziesiąt osób.

Pochówkiem pensjonariuszy, którzy nie mieli rodziny, zajmował się Marek N. Ciała podopiecznych odbierał z placówki jeden ze zgierskich zakładów pogrzebowych. - Nasza rola polegała na odebraniu osoby zmarłej, wykonaniu kremacji i oddaniu urny do Domu Schronienia po otrzymaniu stosownego oświadczenia, że będą one pochowane - mówi Michał Młodzik, współwłaściciel zakładu pogrzebowego w Zgierzu.

Zbiorowe pogrzeby

Marek N. nie organizował jednak każdemu ze zmarłych pensjonariuszy osobnego pogrzebu. Kierownik zgierskiego cmentarza doskonale pamięta pierwszą wizytę jego bliskiego współpracownika, Patryka P., zajmującego się m.in. sprawami zmarłych pensjonariuszy.

- Kupił jeden grób. Za pierwszym razem pochowane były trzy urny, potem jeszcze dwie - mówi Mirosław Borkowski, kierownik cmentarza komunalnego w Zgierzu.

- Właściciel tak zdecydował i tak zostały pochowane - mówi Borkowski.

Dlaczego Marek N. pochował zmarłych w zbiorowej mogile? Według zachowanych dokumentów, miał zapłacić za dwa pogrzeby i jeden grób niespełna dwa tysiące złotych, pokrył też koszty zakładu organizującego kremację. Druga strona medalu to zasiłki pogrzebowe zmarłych, które należą się organizatorowi pogrzebu. W przypadku pięciu osób mogło chodził nawet o 20 tys. zł, a powstała nadwyżka mogła być łakomym kąskiem dla pseudo-księdza.

- Już na drugi czy trzeci dzień słyszałam, jak pani Zosia wykrzykiwała: "Ty złodzieju, oddaj mi rentę, emeryturę". Halinka to samo. Wyzywała go - wspomina pani Bożena. - Pierwsze pytanie, jak kogoś przywozili, to było czy ma rodzinę, czy dostaje emeryturę czy rentę i kiedy ona przychodzi. Pieniądze kazali dawać na stół i zabierali - mówi pani Bożena. - Bardzo często słyszałam: "sprzedaj swój dom, sprzedaj działkę. Zapewnię ci tu wszystko do końca twoich dni, będziesz miał wszystko, pięknie, ładnie" - dodaje.

Odwlekał pochówki

Analizując dokumenty pochowanych w zbiorowej mogile osób, reporterzy "UWAGI" odkryli jeszcze jeden pomysł Marka N. Okazuje się, że przez wiele miesięcy zwlekał on z pochówkiem prochów zmarłych, by nie tracić pieniędzy na indywidualne pogrzeby i złożyć w grobie dopiero kilka zebranych urn. Według kart zgonów kobieta, która zmarła 12 maja, została pochowana dopiero dziewiątego września.

- Zdarza się, w sprawach, gdzie prokurator ustala, czy był udział osób trzecich. Nie wiem, czy tutaj taki szczególny przypadek miał miejsce - mówi Borkowski.

Pan Władysław został pochowany w maju w Zgierzu, a zmarł w styczniu w miejscowości Działy Czarnowskie, czyli w poprzednim domu Marka N. Pytany, czy specjalnie przewieziono urnę z drugiego końca Polski, kierownik cmentarza mówi tylko, że pokazano mu certyfikat kremacji i można było odprawić pogrzeb.

"Nie wiemy, co teraz dalej robić"

Pod koniec października Marek N. został aresztowany po tym, jak łódzka prokuratura postawiła mu zarzuty, m.in. znęcania się nad podopiecznymi oraz narażenia ich życia na niebezpieczeństwo. W luksusowej willi na obrzeżach Zgierza, gdzie N., ukrywał się po wybuchu afery, reporterzy "UWAGI" zastali jego współpracownika, który pomagał w przygotowaniu anonimowego, zbiorowego grobu. - Nie będę się wypowiadał - mówi tylko mężczyzna.

W zakładzie pogrzebowym pozostała jeszcze jedna urna z prochami kobiety zmarłej w Domu Schronienia pod koniec września. Po wybuchu afery o jej pogrzebie nikt nie pomyślał. - My nie wiemy, co teraz dalej robić - mówi Michał Młodzik z zakładu pogrzebowego.

- To, co się tam działo, to było zwykłe łobuzerstwo, znęcanie się nad ludźmi, wykorzystywanie ich, okradanie, pozbawianie wszystkiego - mówi pani Bożena.

Jak nieoficjalnie dowiedzieli się reporterzy "UWAGI!", sprawą zbiorowego grobu na zgierskim cmentarzu zajmuje się - obok innych czynów Marka N. - prowadząca śledztwo łódzka prokuratura. Śledczy sprawdzają, czy okrutne zachowanie podającego się za księdza mężczyzny wobec zmarłych podopiecznych również nosiło znamiona przestępstwa.

Cały reportaż oglądaj na stronie internetowej programu "Uwaga!" TVN

Źródło: Uwaga TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN

Pozostałe wiadomości

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

16-latka uderzyła samochodem w szklaną elewację kawiarni w Krotoszynie. Nikomu nic się nie stało, straty oszacowano wstępnie na 100 tysięcy złotych.

16-latka wjechała autem w szklaną elewację kawiarni

16-latka wjechała autem w szklaną elewację kawiarni

Źródło:
PAP

Alert RCB został wydany w 10 województwach. Ostrzeżenie przed burzami z gradem i silnym wiatrem zostało wydane w niedzielę i ma obowiązywać przez cały dzień. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność.

Alert RCB dla 10 województw. "Gwałtowne burze z gradem i silny wiatr"

Alert RCB dla 10 województw. "Gwałtowne burze z gradem i silny wiatr"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Kilkuletnia Dalia zraniła się w łokieć, spacerując po skwerze w Kielcach (Świętokrzyskie). Mama dziewczynki o pomoc poprosiła policjantów, którzy szybko i sprawnie opatrzyli dziecko. W ramach wdzięczności wysłała im wzruszającą wiadomość.

Dalia stłukła łokieć, dziewczynkę opatrzyli policjanci. Później dostali wiadomość

Dalia stłukła łokieć, dziewczynkę opatrzyli policjanci. Później dostali wiadomość

Źródło:
tvn24.pl

Na S3 w pobliżu Czarnowa w niedzielny poranek doszło do dachowania busa z kilkoma osobami w środku. Wszystkim udało się opuścić pojazd o własnych siłach, zostały zabrane przez zespoły ratownictwa medycznego.

Dachowanie busa na S3

Dachowanie busa na S3

Źródło:
PAP

Jadący z dużą prędkością samochód uderzył w bramę Białego Domu - poinformowała Secret Service, agencja zajmująca się między innymi ochroną prezydenta USA. Kierowca zginął na miejscu - przekazano w komunikacie.

Samochód uderzył w bramę Białego Domu

Samochód uderzył w bramę Białego Domu

Źródło:
PAP

Najpopularniejsze kierunki wakacyjne to Egipt, Tunezja, Chorwacja, Hiszpania, Włochy - stwierdziła w TVN24 Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki. Podkreśliła, że "coraz częściej nasi rodacy lubują się w zwiedzaniu" i "nie chcą już tylko biernie leżeć na plaży".

Wakacje 2024. Te kierunki cieszą się "niezmiennie dużym zainteresowaniem"

Wakacje 2024. Te kierunki cieszą się "niezmiennie dużym zainteresowaniem"

Źródło:
tvn24.pl
Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Szef nie wierzył, że przyszła do pracy po tym, co zrobiła

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Gdzie jest burza? W niedzielę 05.05 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Silnie pada deszcz, istnieje także ryzyko wystąpienia gradu. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Wyładowania powróciły

Gdzie jest burza? Wyładowania powróciły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

W nalocie lotniczym, w południowej części Strefy Gazy, zginął jeden z czołowych dowódców Islamskiego Dżihadu, który był odpowiedzialny za wiele ataków na Izrael, między innymi z 7 października na kibuc Sufa - poinformował w sobotę późnym wieczorem rzecznik izraelskiej armii.

Izraelska armia: zabiliśmy dowódcę Islamskiego Dżihadu. Kierował atakiem na kibuc Sufa

Izraelska armia: zabiliśmy dowódcę Islamskiego Dżihadu. Kierował atakiem na kibuc Sufa

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Po 58 latach amerykańska policja doprowadziła do końca sprawę morderstwa z 1966 roku. Ślady DNA sprawcy odnaleziono na fragmencie ubrania ofiary. Oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia został 79-letni mężczyzna.

Amerykańska policja rozwiązała sprawę morderstwa z 1966 roku. 79-latek oskarżony

Amerykańska policja rozwiązała sprawę morderstwa z 1966 roku. 79-latek oskarżony

Źródło:
PAP

Na obszarze Półwyspu Kalifornijskiego w Meksyku znaleziono trzy ciała - poinformowały w piątek władze Meksyku. Zwłoki odnaleziono w pobliżu miejsca, gdzie w zeszły weekend zaginęło trzech zagranicznych turystów - dwóch Australijczyków i Amerykanin. - Wszystkie trzy ciała mają cechy pozwalające z dużym prawdopodobieństwem założyć, że są to zaginieni mężczyźni - poinformowała stanowa prokurator generalna.

Trzy ciała znalezione w Meksyku. Prokuratura: duże prawdopodobieństwo, że to zaginieni turyści

Trzy ciała znalezione w Meksyku. Prokuratura: duże prawdopodobieństwo, że to zaginieni turyści

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Gustavo Petro, prezydent Kolumbii, ogłosił, że służby medyczne jego kraju będą zajmować się "leczeniem palestyńskich dzieci rannych podczas izraelskich bombardowań". Wcześniej Petro zdecydował o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Izraelem "w odpowiedzi na ludobójstwo w Gazie".

Kolumbia chce leczyć dzieci ranne podczas izraelskich bombardowań. Decyzja prezydenta

Kolumbia chce leczyć dzieci ranne podczas izraelskich bombardowań. Decyzja prezydenta

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

Rzecznik spółki Pałac Saski buduje kolekcję historycznych zdjęć pałacu. Za prywatne pieniądze kupuje je na aukcjach w różnych częściach świata. Większość pochodzi z czasów okupacji, ale są też perełki z początków XX wieku. Każda fotografia opowiada jakąś historię, niektóre zawierają wskazówki dla architektów, którzy projektuję odbudowę.

Wyjątkowa kolekcja rzecznika. Zdjęcia Pałacu Saskiego ściąga z całego świata

Wyjątkowa kolekcja rzecznika. Zdjęcia Pałacu Saskiego ściąga z całego świata

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24