"Czy wszyscy państwo mnie przeproszą po tej ekshumacji?"

[object Object]
Krystyna Łuczak-Surówka była gościem "Kropki nad i" w TVN24tvn24
wideo 2/3

Będę walczyła o spokój ciała mojego męża. Ja go widziałam, identyfikowałam, jest sekcja. Ekshumacja ciała Jacka Surówki jest w pełni bezzasadna - powiedziała w programie "Kropka nad i" w TVN24 Krystyna Łuczak-Surówka, żona podporucznika BOR, który zginął w katastrofie w Smoleńsku.

Krystyna Łuczak-Surówka w "Kropce nad i" stwierdziła, że sprawa katastrofy w Smoleńsku jest po siedmiu latach wciąż wykorzystywana politycznie. - Ja to nazywam rosnącym poziomem eskalacji. Przyznam szczerze, że się nie spodziewałam - powiedziała.

Punkt zwrotny

- Ten pierwszy, drugi rok był bardzo ciężki. Dwa lata walczyłam o to, żeby na przykład jeśli ktoś googluje (wyszukuje w internecie - red.) moje nazwisko to żebym wychodziła ja, moja tożsamość, moja praca - powiedziała dodając, że po dwóch latach się jej to udało.

- A w tej chwili wróciłam do punktu startowego - podkreśliła. - To oczywiście jest związane z ekshumacjami i z tym, co my teraz przeżywamy. Nie sądziłam, że minie tyle lat i nastąpi taki punkt zwrotny o takiej sile rażenia. Naprawdę proszę mi wierzyć, że to jest bardzo trudne - powiedziała Łuczak-Surówka.

- Na moją wiedzę, nie wydaje mi się, by były kiedykolwiek w historii zbiorowe ekshumacje, dotyczące kogokolwiek, które byłyby pod przymusem. Mnie się jednak wydaje, że ja żyję w demokratycznym państwie prawa i że moje prawa powinny być respektowane. Ja sobie nie życzę i mało tego, jestem pewna, że mąż również by sobie tego nie życzył - powiedziała dodając, że "jakiś spokój nam wszystkim się należy".

Jak ja to przeżyję?

Łuczak-Surówka powiedziała, że w czerwcu, prawie rok temu, dowiedziała się, że wszystkie akta śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej będą digitalizowane i wysyłane do domów rodzin ofiar.

- Wyraziłam bardzo ostry sprzeciw, przede wszystkim przeciwko temu, że tam są również informacje tajne. Na przykład ja sobie nie życzę czytać informacji dotyczących innych osób - zaznaczyła. Jej zdaniem "to jest niegodne", i nie chciałaby pewnego dnia zobaczyć na przykład zdjęć męża w trumnie. - I co ja wtedy zrobię? Jak ja to przeżyję? - powiedziała.

Jak stwierdziła, jej zdaniem ta sytuacja przypomina sytuację z ekshumacjami ofiar katastrofy smoleńskiej. - Myślałam o tym, że ja nie jestem w stanie go (męża) obronić i ta wizja czekającego mnie pogrzebu - powiedziała. - Ekshumacja Jacka jeszcze się nie odbyła, w tej chwili jest tak, że czekam na zgromadzenie Trybunału Konstytucyjnego, który orzeknie w tej sprawie - powiedziała. - Ja jednak będę o spokój ciała mojego męża walczyła - dodała.

"Ja jednak będę o spokój ciała mojego męża walczyła"
"Ja jednak będę o spokój ciała mojego męża walczyła"tvn24

Komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że ekshumacje pokazują bezmiar barbarzyństwa rosyjskiego i polskich władz tego czasu, Łuczak-Surówka powiedziała, że przypomni wobec tego jak było siedem lat temu.

- To był dla nas wszystkich duży szok. Pamiętam ten moment bardzo dobrze, właściwie każdą minutę. Jestem pełna pokory i wdzięczności dla wszystkich osób, które wtedy o nas zadbały - powiedziała dodając, że są to osoby zarówno po stronie polskiej, jak i po stronie rosyjskiej.

- Politycy ze wszystkich stron zgadzali się co do tego, że należy zrobić wszystko, byśmy mogli naszych bliskich szybko i godnie pochować. Ja przypomnę, że to też trwało kilka tygodni, nie była to standardowa procedura - mówiła w TVN24.

"To była kwestia szoku"

- Jak pojechaliśmy tam (do Rosji - red.) naprawdę jestem wdzięczna, że tyle osób dbało o mnie, łącznie z tłumaczami. To były osoby, które przyjechały wolontaryjnie, to nie była łatwa sytuacja - zaznaczyła. Jej zdaniem nawet, jeśli coś nie poszło do końca tak jak powinno, "to nie była kwestia pośpiechu, to była kwestia pewnego szoku, ogromu nieszczęścia".

- Nawet na pewno na ciele mojego Jacka, który był praktycznie cały, tak mogłabym powiedzieć, oczywiście miał wszelkie znamiona ofiary katastrofy lotniczej, na pewno może być DNA innych osób - powiedziała.

Zdaniem Krystyny Łuczak-Surówki ekshumacje ofiar powinny być rozpatrywane indywidualnie. - W przypadku mojego męża, ja go widziałam, identyfikowałam, jest sekcja. Nigdy, przez te wszystkie lata, ani ja, ani prokurator, nie było kwestionowane nic. Ekshumacja ciała Jacka Surówki jest w pełni bezzasadna, i mówię to z pełną odpowiedzialnością - podkreśliła.

W "Kropce nad i" zwróciła się również do wszystkich osób, które obrażają ją w internecie za brak zgody na ekshumację ciała męża. - Ja wiem, że on tam leży. Czy wszyscy państwo mnie przeproszą po tej ekshumacji? - spytała.

Mówiła jednocześnie, że nie czuje się "w żaden sposób specjalna". - Zginął mój mąż. Jest wiele kobiet, którym giną mężowie, w różnych okolicznościach - powiedziała podkreślając, że "to jest straszne przeżycie". - Ale normalni ludzie mogą normalnie iść na cmentarz, nie są nagabywani, nikt ich nie szturcha, nie pyta o jakieś rzeczy, nie słyszą cały czas czegoś z telewizji, nikt ich nie obraża - stwierdziła.

"Jestem wdzięczna Kopacz"

Spytana, czy ma zaufanie do Antoniego Macierewicza, który "od siedmiu lat tropi tych, którzy dokonali zamachu w Smoleńsku", odpowiedziała, że "w chwili obecnej nie". Natomiast ma dużo wdzięczności dla Ewy Kopacz, która siedem lat temu współpracowała z rodzinami ofiar katastrofy.

"Ja akurat pani Kopacz jestem ogromnie wdzięczna"
"Ja akurat pani Kopacz jestem ogromnie wdzięczna"tvn24

- Pamiętam minister Kopacz, gdy byliśmy w hotelu, mówiła nam co i jak. Ja akurat pani Kopacz jestem ogromnie wdzięczna, być może mnie pamięta bo jej dziękowałam, nawet dwukrotnie - powiedziała. - Dla mnie wtedy to był bardzo trudny moment. I to, że ktoś był w stanie okazać mi serce, empatię, zrozumienie - dodała.

Jak wspominała, na spotkaniach Ewy Kopacz z rodzinami ofiar "niektóre osoby zachowywały się skandalicznie". - A ona znosiła to naprawdę z godnością, starała się bardzo spokojnie odpowiadać, ja nie wiem czy bym potrafiła się wynieść na taki poziom - przyznała.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "KROPKA NAD I" W TVN24:

"Czy wszyscy państwo mnie przeproszą po tej ekshumacji?"
"Czy wszyscy państwo mnie przeproszą po tej ekshumacji?"tvn24

Autor: mm / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24