W Petersburgu usunęli pomnik Jobsa. Bo Apple "szpieguje", a szef - gej

Pomnik Steve'a Jobsa z pompą odsłonięto w Petersburgu w styczniu 2013 rokuzefs.ru

W Petersburgu zdemontowano pomnik Steve'a Jobsa. Jego fundator, biznesmen Maksim Dołgopołow, oświadczył, że podjął decyzję o likwidacji pomnika ze wzgędu na ustawę o zakazie propagandy homoseksualizmu: bo obecny prezes Apple Tim Cook poinformował niedawno, że jest gejem. A zdaniem Dołgopołowa polityka firmy Apple odzwierciedla postawę Cooka. Na dodatek pojawił się też motyw "szpiegowski".

Inicjatorem i fundatorem pomnika Steve'a Jobsa był Maksim Dołgopołow, szef holdingu "ZEFS" ("Zachodnioeuropejski Związek Finansowy"). Pomnik miał być hołdem dla kreatywności zmarłego w 2011 r. współtwórcy Apple.

Po oświadczeniu Tima Cooka, obecnego szefa Apple, o tym, że jest gejem, Dołgopołow nakazał usunąć pomnik założyciela firmy, który "stoi w sprzeczności z ustawą o zakazie propagandy homoseksualizmu".

"Pomnik Steve'a Jobsa w postaci gigantycznego iPhone'a stanął w miejscu, którędy codziennie przechodzą uczniowie i studenci. W Rosji ustawowo zakazane jest propagowanie homoseksualizmu i innych dewiacji seksualnych wśród nieletnich. Po tym, jak szef Apple Tim Cook publicznie wezwał do sodomii, pomnik został zdemontowany w ramach przestrzegania federalnej ustawy o ochronie dzieci przed informacjami propagującymi negowanie tradycyjnych wartości rodzinnych" - czytamy w oświadczeniu holdingu "ZEFS", które błyskawicznie opublikowały wszystkie rosyjskie media.

Jak pisze petersburski portal bfm.ru, dużą rolę w podjęciu tej decyzji odegrały też ujawnione przez Edwarda Snowdena, byłego pracownika amerykańskich służb wywiadowczych, informacje o inwigilacji na dużą skalę Amerykanów, a także obywateli innych państw, przez amerykański wywiad. Według zapewnień Edwarda Snowdena, iPhone'y miałyby przekazywać dane swoich właścicieli amerykańskim służbom specjalnym.

"Daliśmy się wkręcić"

Komentując usunięcie pomnika Maksim Dołgopołow oświadczył, że nie wyklucza ponownego zamontowania gigantycznego iPhone'a - jednak tylko po to, by można było z niego wysyłać deklaracje rezygnacji z używania produktów Apple. Zaapelował też o używanie "produktów innych firm". Zdaniem Dołgopołowa oświadczenie Cooka jest związane z pozycjonowaniem produktów kierowanej przez niego firmy i jest tożsame z polityką firmy.

Szef holdingu ZEFS powiedział także, że instalując pomnik Jobsa w Petersburgu inicjatorzy "dali się wkręcić w legendę o genialnym programiście, który od podstaw stworzył swoją firmę", ale nie podejrzewali, że sukces firmy Apple to "przykrywka dla operacji specjalnych amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA)".

- Zachodni partnerzy popierają mój czyn, ponieważ agresywna polityka Stanów Zjednoczonych i ich służb specjalnych wywołują niezadowolenie na całym świecie - oświadczył Dołgopołow.

Gigantyczny interaktywny iPhone, który miał upamiętniać twórcę firmy Apple, stanął w Petersburgu w styczniu 2013 roku. Na ekranie pomnika wyświetlał się wizerunek Steve'a Jobsa, a po dotknięciu ekranu można było przeczytać lub posłuchać informacji o życiu legendarnego biznesmena.

Autor: asz//gak / Źródło: lenta.ru, bfm.ru

Źródło zdjęcia głównego: zefs.ru