Turyści zamordowani w Kenii. "Liczne rany, nacięcia na głowie"


Ciała były porzucone przy drodze w kenijskiej Mombasie, policja szuka właściciela posiadłości, w której zamordowana para szwajcarskich turystów miała się zatrzymać. - Coś wydarzyło się podczas ich trasy z lotniska - przyznał szef regionalnej policji.

Z informacji podanych przez szefa regionalnej policji Larry’ego Kiyenga wynika, że turyści przybyli do Kenii w sobotę i mieli zamieszkać w rezydencji w Nyali.

Zagrożeni turyści

- Tam pojawić się mieli około północy, ale coś wydarzyło się podczas ich trasy z lotniska do posiadłości. Zdobyliśmy pewne dowody z samochodu zaparkowanego pod tym domem - powiedział Kiyeng, nie zdradzając jednak szczegółów.

- Poszukujemy właściciela, który miał tę parę przetransportować z lotniska - dodał.

Zabici ostrymi narzędziami

Para w wieku 60-70 lat została porzucona przy drodze, w okolicach nocnego klubu. Na ich ciałach widoczne były liczne rany. - Jedno ma głębokie cięcia na głowie, co oznacza, że zabici zostali ostrymi narzędziami - wyjaśnił szef kenijskiej policji Cristopher Rotich.

Podobna sytuacja miała już w Mombasie miejsce. W 2014 roku, w dwóch niezależnych od siebie przypadkach, obrabowano i zamordowano turystów z Niemiec i Rosji.

Autor: pqv//now/jb / Źródło: Reuters