Izrael chce powstrzymać "oś Iran-Lozanna-Jemen"


Izrael coraz mocniej atakuje negocjowane z Iranem porozumienie nt. jego programu nuklearnego. "Szczegóły są jeszcze gorsze, niż się obawialiśmy", oceniają izraelscy dyplomaci, a w szwajcarskiej Lozannie trwają cały czas starania sześciu światowych mocarstw, by przełamać impas w negocjacjach. Termin osiągnięcia porozumienia mija 31 marca.

Starania te - choć nadal nie wiadomo, czy zakończą się sukcesem - najbardziej niepokoją Izrael, którego przedstawiciele poinformowali, że "szczegóły negocjowanego porozumienia są jeszcze gorsze, niż się obawiali". Izrael nie uczestniczy w negocjacjach z Iranem, ale czyni dyplomatyczne starania, by uniemożliwić ich pomyślne zakończenie.

"Oś Iran-Lozanna-Jemen"

- Porozumienie z Iranem, które wydaje się być coraz bliżej, potwierdza wszystkie nasze wcześniejsze obawy, a nawet okazuje się jeszcze gorsze - powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Izrael, który sam prawdopodobnie posiada arsenał atomowy, czuje się najbardziej zagrożony możliwością uzyskania tego typu broni przez Iran.

Netanjahu odniósł się również do ofensywy koalicji arabskiej przeciwko wspieranym przez Iran rebeliantom Huti w Jemenie. Izraelczyk oskarżył Teheran o próbę "podbicia całego Bliskiego Wschodu". - Oś Iran-Lozanna-Jemen jest bardzo niebezpieczna dla ludzkości i musi zostać powstrzymana - powiedział Netanjahu, mając na myśli szwajcarskie miasto, w którym prowadzone są negocjacje sześciu światowych mocarstw (tzw. Grupa 5+1, czyli Chiny, Francja, Niemcy, Rosja, USA i Wielka Brytania) z Iranem.

W przeszłości Izrael wielokrotnie groził przeprowadzaniem ataku na irańskie instalacje nuklearne, jeżeli negocjowane porozumienie z Teheranem nie będzie dla niego satysfakcjonujące.

Impas zostanie przełamany?

A w szwajcarskich rozmowach wciąż pozostało kilka ważnych kwestii spornych do rozwiązania, donoszą media, powołując się na swoich rozmówców.

Jak dowiedziała się agencja Reutera, Teheran w ostatnich dniach miał wyrazić gotowość na pozostawienie mniej niż 6 tys. wirówek do wzbogacania uranu oraz wysłać większość swoich zapasów wzbogaconego uranu na przechowanie do Rosji. Kwestia ta jest szczególnie ważna, ponieważ wzbogacanie uranu może służyć zarówno w elektrowniach atomowych, jak i celom wojskowym.

Z kolei biorące udział w negocjacjach mocarstwa mają rozważać zgodę na pozwolenie Iranowi na kontynuowanie ograniczonych i monitorowanych badań nuklearnych w podziemnym zakładzie w Fordo. Badania te miałyby służyć celom medycznym.

Długo oczekiwane porozumienie

- Całe porozumienie z Iranem wciąż może się rozlecieć - powiedział jeden z zachodnich dyplomatów agencji Reutera. Jak dodał, rozmowy mogą przedłużyć się do wtorku, na kiedy wyznaczony został termin osiągnięcia wstępnej umowy.

Termin ustalenia szczegółów ostatecznego porozumienia wyznaczony jest na 30 czerwca.

Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier również ostrzegł w niedzielę, że przed stronami może pojawić się jeszcze negocjacyjny kryzys.

Negocjowane w Lozannie porozumienie ma na celu zawieszenie na co najmniej 10 lat irańskiego programu atomowego. Teheran w zamian liczy na jak najszybsze zniesienie nałożonych na niego międzynarodowych sankcji, m.in. na sektor naftowy oraz finansowy.

Negocjowane porozumienie z Iranem ma zastąpić tymczasową umowę zawartą 24 listopada 2013 r.; przewidywała ona zamrożenie niektórych części irańskiego programu nuklearnego w zamian za częściowe zniesienie zagranicznych sankcji.

Autor: mm\mtom / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: