Trump: USA podejmą wszelkie konieczne działania


Stany Zjednoczone podejmą wszelkie niezbędne działania, by zapewnić bezpieczeństwo sobie i swym sojusznikom w regionie - oświadczył w piątek wieczorem czasu lokalnego prezydent Donald Trump po kolejnej północnokoreańskiej próbie rakietowej.

Trump podkreślił, że północnokoreańskie próby międzykontynentalnych pocisków balistycznych to działania "lekkomyślne" i "niebezpieczne", prowadzące do dalszej izolacji Korei Północnej, której skutkiem jest osłabienie gospodarki tego kraju.

Próbę potępiła Unia Europejska. Według unijnego komunikatu stanowi ona "rażące naruszenie międzynarodowych zobowiązań Korei Północnej określonych w wielu rezolucjach Rady Bezpieczeństwa ONZ". W oświadczeniu znalazł się także apel do władz w Pjongjangu o "powstrzymanie się od kolejnych prowokacji, które mogłyby zaostrzyć napięcia regionalne i światowe". "Oczekujemy, że Korea Północna dostosuje się natychmiast, całkowicie i bezwarunkowo do swoich zobowiązań wynikających z rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" - napisano.

Próbę potępił także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Kim pręży muskuły

Korea Północna przeprowadziła w piątek kolejną próbę rakiety balistycznej. Pentagon ustalił, że był to międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM), który pokonał dystans około 1 tysiąca km zanim zatonął u wybrzeży Japonii. Siły zbrojne Korei Południowej również oceniły, że był to ICBM. Według nich pocisk osiągnął wysokość 3,7 tysiąca km i był bardziej zaawansowany technicznie niż poprzednia taka rakieta, którą Pjongjang przetestował na początku lipca. Natomiast władze Rosji podały, że według ich wiedzy był to pocisk balistyczny średniego zasięgu.

Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała w sobotę, że piątkowa próba zakończyła się sukcesem. Unowocześniona wersja rakiety Hwasong-14 przeleciała - według podanych przez nią informacji - 998 km, osiągając maksymalną wysokość blisko 3725 km. Jej lot trwał 47 minut.

Autor: kg/tr / Źródło: PAP