Stworzony dla kina. Kirk Douglas kończy 100 lat

Zwiastun filmu "Spartakus"
Zwiastun filmu "Spartakus"
Universal Studios
Kirk Douglas w filmie "Spartakus"Universal Studios

Jest nazywany ostatnim żyjącym przedstawicielem złotej ery Hollywood. Zasłynął jako tytułowy "Spartakus" w opowieści o słynnym gladiatorze i jako Van Gogh w "Pasji życia", wreszcie bohater westernów popularnych w latach 50. i 60. Wychowany w skrajnej nędzy, jest wzorcowym przykładem spełnienia amerykańskiego mitu "od zera bohatera". Kirk Douglas, "najsłynniejszy męski podbródek" świata, kończy dziś 100 lat.

Zagrał w 91 filmach, 30 sam - a potem wspólnie z synem Michaelem Douglasem - wyprodukował. Początkowo uwielbiał grać buntowników i twardzieli, dopiero z czasem odkrył, że równie przekonująco wypada jako skomplikowany inteligent – uwodzicielski, nierzadko zaplątany we własne sidła. Jak choćby bohater głośnego "Układu" Eli Kazana.

Trzykrotnie otrzymał nominacje do Oscara. Wszystkie trzy za pierwszoplanowe role w filmach: kinie noir "The Champions", melodramacie "Piękny i zły" oraz "Pasji życia" za rolę Van Gogha.

Mimo to statuetkę za całokształt dokonań, traktowaną często jako instrument, służący naprawianiu "błędów" Akademii, odebrał dopiero w wieku 80 lat, czyli w 1996 roku.

Syn śmieciarza

Kirk Douglas (a właściwie Issur Danielovitsch, krócej Izzy Demsky) urodził się 9 grudnia 1916 r. w małym mieście o jakże europejskiej nazwie Amsterdam w stanie Nowy Jork. Na świat przyszedł jako czwarte dziecko, w wielodzietnej rodzinie rosyjsko-żydowskiego emigranta-analfabety. Ojciec był handlarzem złomu i śmieciarzem. Więcej jednak niż pracował, pił.

W głośnej autobiografii "Syn śmieciarza" (napisanej przez samego Kirka, bez pomocy ghost writerów) opisał dzieciństwo spędzone w nędzy i czas dorastania. "Chcąc uciec od biedy i upokorzeń, musiałem przeskakiwać marzenia. Nie ma silniejszego napędu dla ambitnego człowieka. Pieniądze na naukę zdobywałem, pracując jako stróż, kelner, robotnik w stolarni" – czytamy na samym początku. Książka była bestsellerem, a Kirk, uzdolniony również literacko, ma na koncie również kilka niezłych powieści, w tym dwie książki dla dzieci.

Ale zanim po wojennym epizodzie trafił do nowojorskiej Akademii Sztuki Dramatycznej, rozpoczął studia na wydziałach filozofii i literatury angielskiej, a w końcu zdobył dyplom z historii sztuki. Bywało, że chodził głodny i prowokował policjantów, by… móc przesypiać noc w więzieniu, z braku mieszkania - nauka pochłaniała bowiem wszystkie zarobione pieniądze. Gdy w końcu podjął studia aktorskie, wcale nie zanosiło się na to, że będzie to jego wybór na życie.

Kirk Douglas przed Chinese Theatre w 1962 rMitock and Sons/Wikipedia

Żydowskie nasienie

Oprócz biedy w młodości Kirk zmagał się z antysemickim otoczeniem, które sprawiło, że sam długo czuł niechęć do żydowskich korzeni. W ostrych, wręcz wulgarnych słowach opisuje epizody z tego okresu życia i swoją reakcję na niechęć do bliższych relacji "z żydowskim nasieniem". Choćby ten z właścicielką hotelu, w którym szukał pracy, przedstawiając się anglosaskim nazwiskiem, bo jego rozmówczyni "Żydów poznawała po zapachu".

Jego nie rozpoznała, do momentu, w którym podczas seksu, jak wspomina, wykrzyczał jej to w twarz. Choć jest taktowny, z satysfakcją opisuje, że go jednak nie odepchnęła.

Mimo że o aktorstwie marzył tak naprawdę od przedszkola, odkąd wyrecytował pierwszy w życiu wierszyk, był zdania, że to zawód nie dla niego. Jeszcze na uczelni słyszał od profesora, że brak mu talentu. Gdy w odpowiedzi rzucił w wykładowcę krzesłem, dowiedział się, że to właściwy krok do zostania dobrym aktorem.

Nie miał urody już wówczas sławnych Gregory’ego Pecka czy Jamesa Stewarta, ale mimo to podobał się kobietom, w tym – gwiazdom filmowym. Stał się mistrzem uwodzenia, czemu zawdzięcza swój filmowy debiut. W Hollywood zaprotegowała go bowiem sama Lauren Baccal, z którą ponoć miał romans. Zadebiutował w wieku lat 30, w 1946 u boku wielkiej diwy tamtego okresy Barbary Stanwyck, w "Dziwnej miłości Marty Ivers". I od razu został dostrzeżony.

Instynkt i oscarowe nominacje

Od początku miał niebywały instynkt, gdy mowa o wyborze ról. Producenci przecierali oczy, gdy nieznany młodzian odrzucił tę u boku Avy Gardner i Gregory’ego Pecka, by zagrać główną rolę w "Championie".

Za nią właśnie otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara. Zagrał młodego boksera dążącego do zrobienia kariery za wszelką cenę. Był w tej roli bezwzględny, a zarazem niezwykle ludzki, budzący sympatię widza. Potem był western "Bezkresne niebo" Howarda Hawksa (twórcy "Rio Bravo"), który zachwycił się przeciętnym facetem z mocno zarysowaną szczęka i charakterystyczną dziurką w brodzie. "On jest po prostu stworzony dla kina" - powiedział, wróżąc Kirkowi wielką karierę. Posypały się propozycje w całej serii westernów, których na jakiś czas stał się gwiazdą. "Indiański wojownik", "Ostatni kowboj" czy "Był sobie łajdak" to tylko kilka westernowych perełek, w których zagrał, robiąc furorę.

Kirk jednak od początku był aktorem poszukującym. Drugą nominację do Oscara dostał za rolę w niesłusznie zapomnianym melodramacie "Piękny i zły", gdzie partnerował wielkiej gwieździe lat 50. Lanie Turner. Gdy MGM zaproponowało mu rolę słynnego malarza – Vincenta Van Gogha w "Pasji życia" - był wniebowzięty. Film będący biograficzną opowieścią o holenderskim artyście, był adaptacją głośnej powieści Irvinga Stone’a pod tym samym tytułem.

W rolę Paula Gauguina wcielił się w nim Anthonny Quinn. Wraz z Kirkiem stworzyli genialny duet, ale Oscara za drugi plan zdobył Quinn, zaś Douglas musiał zadowolić się nominacją, już trzecią z kolei. Dostał jednak za tę rolę Złotego Globa i do dziś uważa ją za jedną ze swoich najważniejszych kreacji.

Kirk Douglas jako Vincent Van Gogh w "Pasji życia"Everett Collection/East News

Powstanie niewolników czyli "Spartakus"

Był już wówczas nie tylko sławnym aktorem, ale i bogatym człowiekiem. Założył własną wytwórnię filmową, co pozwoliło mu na niezależność artystyczną, o której tak marzył. Nie był nigdy aktorem łatwym we współpracy. W autobiografii sam przyznaje, że kompletnie ignorował wskazówki reżyserów, polegając na własnej intuicji.

Zafascynowany postacią Spartakusa – przywódcy powstania niewolników - postanowił wyprodukować o nim film, w którym zagrałby główną rolę. Potrzebował jedynie sprawnego reżysera. Gdy w tej roli (jego zdaniem) nie sprawdził się Anthonny Mann, wybór padł na nieznanego wówczas jeszcze Stanleya Kubricka, który pracę z Kirkiem, wtrącającym się także do scenariusza, wspominał jako koszmar.

Do pisania scenariusza "Spartakusa" Douglas zatrudnił Daltona Trumbo, którego za prokomunistyczne sympatie umieszczono wtedy na hollywoodzkiej czarnej liście. Trumbo tworzył scenariusze, ukrywając się w Meksyku, podpisując je jedynie pseudonimem. Douglas jako pierwszy umieścił w czołówce filmu jego prawdziwe nazwisko, a gest ten uznano za początek końca hollywoodzkiego "polowania na czarownice".

"Spartakus" był wielkim wydarzeniem 1960 roku, a z Douglasa uczynił gwiazdę pierwszej wielkości. Niewiele też film się zestarzał, a wyprodukowany niedawno remake, zrealizowany z wykorzystaniem nowoczesnej techniki, nawet nie zbliżył się do oryginału. W rolach drugoplanowych pojawiły się także największe światowe gwiazdy - m.in. Laurence Olivier i Peter Ustinov, i to on zdobył jednego z czterech Oscarów, jakie przypadły filmowi. Do dziś jednak panuje opinia, że Douglas został skrzywdzony przez Akademię. Zresztą nie po raz ostatni.

Kazan zamiast Sophii Loren i najwyższej gaży

Lata 60. to był czas, gdy robił film za filmem. O tym, jak bardzo ten kojarzony na początku z westernami aktor różnił się od sławnych kolegów, świadczy rozmowa z Johnem Waynem, jaką opisał we wspomnianej biografii. Największy twardziej Hollywood wyśmiał go wówczas, wytykając role "mięczaków"- zaliczył do nich nawet Vincenta Van Gogha. Douglas odpowiedział, że etap wymachiwania pistoletem ma już za sobą i pozostawia go mniej zdolnym, wiecznym chłopcom.

Odrzucił m.in. rolę w "Upadku Cesarstwa Rzymskiego", gdzie za partnerkę miałby Sophię Loren, choć oferowano mu rekordową na tamte czasy kwotę pół miliona dolarów w ramach gaży. Bez zastanowienia przyjął za to rolę w filmie Eli Kazana "Układ", gdzie wcielił się w błyskotliwego biznesmana, żyjącego w sieci powiązań i układów, który pewnego dnia uznaje, że ma dość. Niszczy swoje małżeństwo, karierę, całego dotychczasowe życie, by wreszcie stać się sobą.

Powstał film porównywany do obrazów Bergmana, niestety, mało chwalebna przeszłość Kazana, który dla odmiany "wsypał" kolegów mających sympatyzować z komunistami, sprawiła, że został ostentacyjnie pominięty przez Akademików. Rola Douglasa, podobnie jak partnerującej mu młodziutkiej wtedy Faye Dunway, zaliczana jest jednak do wielkich kreacji aktorskich amerykańskiego kina końca lat 60.

Faye Dunway i Kirk Douglas w filmie "Układ" Elie KazanaWarner Bros

Rola życia, której nie było

Rola w "Układzie" (1969 r.) uważana jest za ostatnią wielką kreację Kirka Douglasa-aktora. Choć grał sporadycznie nawet jeszcze w 2004 roku (powstała wtedy ciepła, rodzinna opowieść o klanie Douglasów "Wszystko w rodzinie"), bardziej zaangażował się w działalność producencką i w pisanie -wydał w sumie 10 książek i wszystkie doczekały się pochlebnych recenzji.

Na początku lat 60. za niewielkie pieniądze Kirk kupił prawa do powieści Kena Keseya "Lot nad kukułczym gniazdem". Po zaadaptowaniu jej na potrzeby sceniczne Kirk zagrał rolę McMurphy’ego w teatrze. Był zdania, że to najlepiej napisana postać, w jaką kiedykolwiek miał okazję się wcielać. Publiczność bawiła się doskonale, ale o dziwo, sztuka zebrała koszmarne recenzje. Uznano, że kpina z pacjentów zakładu psychiatrycznego jest nie do przyjęcia, zupełnie nie rozumiejąc jej przesłania.

Kirk Douglas w swojej posiadłości w Los Angeles, w latach 50Wikipedia

Dość szybko przestali ją wystawiać, a przez kilkanaście kolejnych lat Kirk Douglas próbował namówić do ekranizacji książki wytwórnie, a nade wszystko wielkich reżyserów. W końcu się poddał, a projekt przejął syn Michael. On dokonał tego, co nie udało się sławnemu ojcu - znalazł reżysera z dawnego bloku wschodniego, który po wyjeździe z Czechosłowacji potrzebował mocnego uderzenia, by zaistnieć w Hollywood. Nie brakowało mu odwagi, na szczęście również talentu.

Tym reżyserem był oczywiście Milos Forman, który uznał, że do swojej wymarzonej roli Kirk jest już, niestety, za stary. Sam Michael, jako główny producent, również delikatnie sugerował, że nie chce by ojciec grał McMurphy’ego.

Film był gigantycznym sukcesem, odebrał aż pięć najważniejszych Oscarów - w tym dla Jacka Nicholsona za główną rolę. Kirk do dziś powtarza, że oddałby wszystkie pieniądze, jakie zarobili na tym filmie, za możliwość zagrania tej postaci.

Kobieciarz-monogamista

Przez lata swojej sławy miał opinię wielkiego kobieciarza. Sam przyznaje się do związku m.in. z Ritą Hayworth i Marleną Dietrich – największymi femme fatale złotej ery Hollywood. "Znałem mężczyzn, którzy co noc spali z inną. Nigdy tego nie rozumiałem, zwłaszcza wtedy, gdy sam tak postępowałem przez pewien czas" - wyznaje w biografii i od 62 lat jest z tą sama kobietą, druga żoną, producentką Anną Buydens, którą poznał na planie "Ich pierwszej miłości" i poślubił 1954 roku.

Mają dwóch synów – m.in. nie mniej dziś znanego od ojca Michaela Douglasa. Pierwsze małżeństwo Kirka z aktorką Dianą Dill przetrwało zaledwie osiem lat (1943–1951). Z tego związku Kirk również miał dwóch synów, jeden z nich zmarł, na skutek przedawkowania leków i alkoholu.

Do jego bliskich przyjaciół należał prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan, niegdyś kolega z planu filmowego, choć jak sam o sobie mówił, "nie aż tak zdolny".

Ronald_Reagan, Nancy Reagan i Kirk Douglas (1987 rok)White House

Wypadek i wola walki

Wiodący niezwykle aktywne życie jeszcze w latach 90. gwiazdor, w 1991 r. cudem wyszedł cało z wypadku śmigłowca, który zderzył się w powietrzu z innym, niewielkim samolotem. Kilku pasażerów zginęło na miejscu, Douglas doznał poważnego urazu kręgosłupa. Codziennie ćwiczył jednak u boku trenera i odzyskał sprawność.

Mimo przyjaźni z Ronaldem Reaganem, zawsze popierał wraz z synami demokratów. Jako ambasador dobrej woli, z poręczenia Departamentu Stanu, jeździł po całym świecie za własne pieniądze.

W 1981 r. prezydent Jimmy Carter uhonorował go Prezydenckim Medalem Wolności.

Pięć lat po wypadku przeszedł udar, po którym stracił zdolność mówienia. Znów wola walki sprawiła, że trzy miesiące później, odbierając honorowego Oscara, był w stanie, choć z wielkim trudem, za niego podziękować.

Wychodzenie z choroby opisał w książce "My Stroke of Luck". Ona również, podobnie jak "Syn śmieciarza", trafiła na czołówki bestsellerów.

Dziś porusza się już i mówi z wielkim trudem, ale podkreśla, że uważa się za szczęśliwego człowieka. Jest zagorzałym blogerem, a jego bloga często przedrukowuje "The Huffington Post". Pisze o wszystkim - począwszy od nawyków ukochanego psa, po politykę międzynarodową Stanów Zjednoczonych.

Jego teksty dowodzą tego, że mimo sędziwego zachował świeżość umysłu i doskonałą pamięć. Jak sam mówi, jest prawdopodobnie najstarszym blogerem na świecie. Redaktorzy "The Huffington Post" dodają, że zapewne również jedynym stulatkiem z Oscarem.

Kirk, Dziki Zachód i "Filmówka"

Młodzi fani aktora zapewne nie wiedzą, że w 1966 r. odwiedzając Polskę, stał się bohaterem nakręconego w Łodzi filmu. Było to właśnie wtedy, gdy jeździł po krajach "zza żelaznej kurtyny", ze wspomnianą misją dobrej woli. W czasie pobytu w Polsce pojawił się w Łódzkiej Szkole Filmowej.

Na jego cześć studenci "Filmówki" zbudowali specjalnie fragment miasteczka z Dzikiego Zachodu. Poprosili go także, żeby dosiadł rumaka, strzelał z colta i uczestniczył w bójkach "na niby" z innymi "kowbojami", w których się wcielali. Ten happening – bo tak dziś byśmy go nazwali - został zarejestrowany w niespełna 10-minutowym dokumencie przez Marka Piwowskiego i Feriduna Erola, a obok gwiazdora pojawia się na planie m.in. wówczas jeszcze młodziutka, piękna studentka wydziału aktorskiego - Barbara Brylska.

Etiuda nosi tytuł "Welcome Kirk".

Na sporządzanej od dekad liście największych legend w całej historii kina, Kirk Douglas zajmuje 17 miejsce. I jest jedynym żyjącym aktorem z pierwszej 20.

Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny warty około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Na rządowym programie Mieszkanie na start zyskają banki, deweloperzy, ale też ci, którzy już mają mieszkanie, bo wzrośnie wartość ich majątku. Gorzej z tymi, do których program jest skierowany - uważa dr Adam Czerniak, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. - Będą mogli pozwolić sobie na większy kredyt, ale raczej nie na większe mieszkanie - wyjaśnia.

Nowy program rządu. Zyskają "obrotni", dla części pociąg odjeżdża

Nowy program rządu. Zyskają "obrotni", dla części pociąg odjeżdża

Źródło:
tvn24.pl

Myślę, że te zarzuty pana prezydenta są nie na miejscu i prokuratura działa stabilnie - powiedział minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar, odnosząc się do słów Andrzeja Dudy, który komentował postawienie zarzutów byłym posłom PiS. - Pan Bodnar wytrzepał sobie prokuraturę z rękawa - stwierdził prezydent.

Prezydent o "wytrzepaniu prokuratury z rękawa" przez Bodnara. Minister sprawiedliwości odpowiada

Prezydent o "wytrzepaniu prokuratury z rękawa" przez Bodnara. Minister sprawiedliwości odpowiada

Aktualizacja:
Źródło:
TV Republika, tvn24.pl

Dla kolaborantów rosyjskich służb nie będzie żadnej pobłażliwości. Wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, odnosząc się do ostatnich zatrzymań na terenie Polski.

Tusk: wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji

Tusk: wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji

Źródło:
tvn24.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Waldemar Bonkowski, były senator PiS, został skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Chodzi o sprawę ciągnięcia psa przywiązanego do samochodu. Zwierzak nie przeżył. Prawomocny wyrok w procesie odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł w piątek w obecności oskarżonego Waldemara Bonkowskiego (zgodził się na podanie danych osobowych i ujawnienie wizerunku ). Poza nim w sądzie stawili się prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.

Były senator PiS skazany na więzienie, za śmierć psa

Źródło:
TVN24, PAP

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Zakup swojego mieszkania z roku na rok jest coraz większym wyzwaniem. W 2019 roku za średnie wynagrodzenie można było kupić prawie metr kwadratowy mieszkania. Obecnie znacznie mniej. Według badań Eurostatu, Polska zajmuje pierwsze miejsce, jeśli chodzi o wzrost cen nieruchomości w Unii Europejskiej. 

Mieszkania w Polsce drożeją najszybciej w Europie. "Branża ostrzegała, że tak będzie"

Mieszkania w Polsce drożeją najszybciej w Europie. "Branża ostrzegała, że tak będzie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie ma podstaw do kierowania wniosku o uchylenie immunitetu Ewy Wrzosek - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk.

Prokurator krajowy: nie ma podstaw do kierowania wniosku o uchylenie immunitetu Wrzosek

Prokurator krajowy: nie ma podstaw do kierowania wniosku o uchylenie immunitetu Wrzosek

Źródło:
tvn24.pl

W siedzibie PiS na Nowogrodzkiej zebrali się politycy, aby ustalić strategię na nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego. Przybyli między innymi europosłowie Anna Zalewska i Zdzisław Krasnodębski, ale także Jacek Kurski i Adam Bielan. Zalewska przekazała, że o tym, kiedy zostaną przedstawione listy, zadecyduje prezes PiS Jarosław Kaczyński. - To są najtrudniejsze wybory dla Prawa i Sprawiedliwości - przyznał Ryszard Czarnecki.

Spotkanie polityków PiS na Nowogrodzkiej

Spotkanie polityków PiS na Nowogrodzkiej

Źródło:
TVN24

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

Ubiegająca się o fotel prezydenta Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka z Koalicji Obywatelskiej wygrała proces w trybie wyborczym ze swoim rywalem Mariuszem Śpiewokiem (Koalicja Dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza). Żona Borysa Budki pozwała go po słowach, które kontrkandydat zamieścił w mediach społecznościowych.

Na finiszu kampanii wygrała proces wyborczy. Poszło o wpis o "sabotażu"

Na finiszu kampanii wygrała proces wyborczy. Poszło o wpis o "sabotażu"

Źródło:
PAP

Jeden z najciekawszych pojedynków w drugiej turze wyborów samorządowych na Pomorzu Zachodnim niewątpliwie odbędzie się w Koszalinie, gdzie temperatura kampanijnego sporu została podgrzana już do czerwoności. Kandydaci oskarżają się o zdradę wyborców i hejt. Przy roznoszeniu ulotek w środę musiała interweniować policja. 

Ostry bój o fotel prezydenta Koszalina. Szkalujące, anonimowe ulotki, zatrzymanie i interwencja policji

Ostry bój o fotel prezydenta Koszalina. Szkalujące, anonimowe ulotki, zatrzymanie i interwencja policji

Źródło:
TVN24

Dotychczasowy prezydent Jarosław Klimaszewski wygrał pierwszą turę wyborów w Bielsku-Białej, zdobywając 45,88 proc. głosów, ale w niedzielę czeka go dogrywka z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Konradem Łosiem. Rządzący miastem od 2018 roku polityk, popierany przez Koalicję Obywatelską, może liczyć na większość w radzie miasta, ale jego konkurent nie planuje składać broni.

Na ostatniej prostej kandydat PiS z "uśmiechem w kierunku wyborców lewicy"

Na ostatniej prostej kandydat PiS z "uśmiechem w kierunku wyborców lewicy"

Źródło:
tvn24.pl
Majchrowski oddaje Kraków. Po najdłuższych rządach w historii miasta

Majchrowski oddaje Kraków. Po najdłuższych rządach w historii miasta

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24