Setna rocznica rzezi nad Sommą. Ponad 1,5 mln zabitych i rannych


Francja i Wielka Brytania oddają cześć poległym w jednej z najkrwawszych bitew w historii ludzkości. Sto lat temu rozpoczęła się bitwa nad Sommą, najcięższe starcie I wojny światowej na froncie zachodnim. W ciągu pięciu miesięcy zginęło lub zostało rannych 1,6 miliona ludzi. Front przesunął się w tym czasie o 9,7 kilometra.

Główne uroczystości odbyły się przy monumencie Thiepval w rejonie walk na północy Francji. Postawiono go dla uczczenia ponad 70 tysięcy brytyjskich żołnierzy zaginionych podczas bitwy, którzy nie mają nigdzie swojego imiennego grobu. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej, premier David Cameron i prezydent Francois Hollande, w otoczeniu innych oficjeli i wojskowych.

Pamięć o poległych

W sumie w uroczystości, której celem było podkreślenie sojuszniczych więzi między Wielką Brytanią a Francją, uczestniczyło 10 tys. osób, w tym 600 dzieci z obu krajów. Defilowała brytyjska kawaleria królewska.

Upamiętnienie ofiar bitwy miało miejsce także w innych miejscach we Francji oraz w Wielkiej Brytanii. W Londynie z okazji rocznicy oddano salut armatni, a w opactwie westminsterskim królowa Elżbieta II uczestniczyła w czuwaniu modlitewnym. Ofiary bitwy uczczono dwiema minutami ciszy od godz. 7.28, kiedy to Brytyjczycy sto lat temu rozpoczęli atak na Niemców. Natomiast Niemcy praktycznie nie obchodzą rocznicy rozpoczęcia krwawej bitwy, choć w jej trakcie zginęło ćwierć miliona ich żołnierzy, a drugie tyle zostało rannych.

10 kilometrów okupione morzem krwi

Rozpoczęte pierwszego lipca 1916 roku walki ciągnęły się do połowy listopada. Brytyjczycy i Francuzi starali się przełamać niemieckie linie obrony oraz wykrwawić wroga. Stratedzy w Paryżu i Londynie zakładali, że mogą szafować życiem swoich żołnierzy, gdyż Niemcy musieli toczyć jednocześnie walkę na froncie wschodnim i straty w ludziach były dla nich znacznie trudniejsze do uzupełnienia. Ostatecznie Brytyjczycy i Francuzi odnieśli pyrrusowe zwycięstwo. Przesunęli front o niecałe dziesięć kilometrów za cenę gigantycznych strat. Zadali je jednak również niemieckiemu wojsku, które już nigdy nie zdołało w pełni odbudować swoich szeregów na froncie zachodnim. Podczas bitwy po raz pierwszy w historii wojen zostały wykorzystane czołgi. Używano również gazów bojowych.

Autor: mk//rzw / Źródło: Reuters, tvn24.pl