Wichura złamała dźwig na Manhattanie. Sandy zbliża się do Nowego Jorku

Aktualizacja:

Mieszkańcy Wschodniego Wybrzeża USA zmagają się już z coraz większymi falami i coraz mocniejszą wichurą. W Nowym Jorku wiatr jest już tak silny, że przełamał dźwig na budowie. Huragan Sandy uderzy z pełną siłą ok. 2 w nocy czasu polskiego.

Około 14.30 czasu lokalnego ogłoszono alarm na Manhattanie. Silny wiatr przełamał wysoki dźwig na budowie 65-kondygnacyjnego budynku przy ulicy Zachodniej 57.

Ewakuowano wyższe piętra kilku pobliskich budynków, zamknięto okoliczne ulice.

Uniknięto ofiar, bo na budowie nie było pracowników. Władze Nowego Jorku już w sobotnie popołudnie ogłosiły zawieszenie wszelkich prac budowlanych w mieście.

Po briefingu na temat huraganu w Białym Domu Obama powiedział dziennikarzom, że mieszkańcy z terenów zagrożonych powinni bezwzględnie podporządkować się zaleceniom władz lokalnych i federalnych w sprawie ewakuacji. Jak przestrzegł, uderzenie żywiołu może dotknąć miliony ludzi, a jego skutki mogą okazać się katastrofalne.

- Wszyscy wiedzą oczywiście, że to będzie wielka i potężna burza. Miliony ludzi ucierpią z jej powodu. Przede wszystkim proszę więc, aby wszyscy słuchali, co mówią na ten temat wasze władze stanowe i lokalne. Kiedy nakazują wam, żebyście się ewakuowali, ewakuujcie się - powiedział prezydent w Białym Domu.

"Nowy Jork zatrzymał się w szalonym pędzie"
"Nowy Jork zatrzymał się w szalonym pędzie"TVN 24

Amerykanie szykują się na nadejście żywiołu od kilku dni. Teraz pozostały już tylko godziny oczekiwań do tego, co najgorsze. Wstrzymana została komunikacja miejska, odwołano międzynarodowe loty, zamknięto część firm, teatrów i instytucji rządowych.

"Najgorsze przed nami"

Marcin Wrona mówił w TVN24 o tym, że skutki huraganu mogą być odczuwane w kilku stanach i kilkuset miastach wschodniego wybrzeża USA na rozpiętości prawie 2 tys. km. Oko cyklonu powinno dotrzeć nad wybrzeże ok. 1-2. w nocy polskiego czasu.

- Promień huraganu (tj. od oka cyklonu po koniec "ramienia" - red.) wynosi 800 km. To potężna siła i wszyscy patrzą z obawą w niebo zastanawiając się, co się będzie działa za kilka godzin. Praktycznie przestaje funkcjonować amerykański rząd. (...) Stacje radiowe od kilku dni informują, że mieszkańcy zagrożonych terenów powinni się zaopatrzyć w wodę, żywność w konserwach, latarki i baterie - relacjonował.

Kosmiczne spojrzenie na Sandy
Kosmiczne spojrzenie na SandyNOAA, University of Wisconsin-Madison Cooperative Institute for Meteorological Satellite Studies

Korespondentka Polskiego Radia w Nowym Jorku, Małgorzata Kałuża dodała z kolei, że nowojorczycy schowali się już w domach i tylko nieliczni "turyści" zwiedzają plaże, obserwując wzburzony ocean.

- Nowy Jork jakby zatrzymał się w swoim szalonym pędzie. Po mieście krążą policyjne patrole, otwarte są tylko nieliczne prywatne sklepiki. Policja ma problemy z nowojorczykami, którzy spacerują po plażach robiąc zdjęcia i podziwiając ocean przed nadejściem huraganu. Dla tych, którzy mieszkają w apartamentowcach przygotowania były stosunkowo łatwe. Ważne jest to, by nie korzystać z wind. Gorzej mają właściciele domów położonych w pobliżu oceanu. Z terenów samego wybrzeża ewakuowano już ponad 370 tys. ludzi. W mieście nie ma jednak paniki, bo nowojorczycy są zorganizowanymi ludźmi - mówiła Kałuża w rozmowie telefonicznej z TVN24.

Według meteorologów Sandy uderzy w pas między Waszyngtonem a Bostonem. Skutki huraganu nazywanego "Frankenstorm", który wcześniej na Karaibach zabił co najmniej 67 osób, mogą - według szacunków rządu - dotknąć 50 milionów Amerykanów.

Francuzi się odnaleźli, 67 ofiar na Karaibach

Sześcioro poszukiwanych na wodach między Martyniką a Dominiką w Małych Antylach Francuzów, których zaginięcie zgłoszono w niedzielę wieczorem, odnalazło się całych i zdrowych - poinformowały w poniedziałek służby ratunkowe. Poszukiwania wszczęto w poniedziałek po zgłoszeniu znajomych Francuzów zaniepokojonych faktem, że grupa nie wróciła w niedzielę wieczorem. Tymczasem - według pierwszych ustaleń - sześcioro Francuzów, dwie kobiety i czterej mężczyźni, wypłynęło z Martyniki, będącej departamentem zamorskim Francji, w kierunku Dominiki, gdzie odbywał się festiwal muzyczny. Od początku planowali oni wrócić w poniedziałek i bez przeszkód, mimo nieco wzburzonego morza, przybili do martynikańskiego portu. Martynikę i Dominikę dzieli ok. 30 kilometrów.

Skutki huraganu, który wcześniej na Karaibach zabił co najmniej 67 osób, mogą według szacunków rządu dotknąć 50 mln Amerykanów. Ostrzega się, że może być to jeden z najgroźniejszych kataklizmów ostatnich dziesięcioleci. CZYTAJ WIĘCEJ

Stan wyjątkowy, kampania przerwana

W niedzielę wieczorem czasu miejscowego prezydent USA ogłosił w stolicy kraju stan wyjątkowy. O wprowadzenie go do Obamy zwrócił się burmistrz Waszyngtonu Vincent Gray. Dzięki temu władze miasta będą mogły korzystać ze środków federalnych na walkę z żywiołem.

W poniedziałek w Waszyngtonie zamknięte są urzędy i szkoły. Podjęto także decyzję o zawieszeniu wczesnego głosowania w nadchodzących wyborach prezydenckich, które miało rozpoczynać się w Waszyngtonie właśnie w poniedziałek. Zarówno Obama, jak i Romney odwołali też wyborcze wiece.

Barack Obama ostrzegł Amerykanów, by nie lekceważyli zagrożenia i stosowali się do wszelkich poleceń lokalnych władz.

Wcześniej stan wyjątkowy ogłosili na terenie swoich stanów gubernatorzy Nowego Jorku, New Jersey, Connecticut, Massachusetts, Wirginii, Maryland i Pensylwanii.

Bloomberg: musimy się przygotować
Bloomberg: musimy się przygotować Reuters TV
Sandy nadciąga - Relacja Jana Pachlowskiego z USA
Sandy nadciąga - Relacja Jana Pachlowskiego z USAtvn24

Metro zamknięte

Waszyngton i Filadelfia podjęły również decyzję o zawieszeniu kursowania metra, autobusów i kolei. O tym samym zdecydowały już wcześniej władze Nowego Jorku.

Nadciągający huragan sprawił, że szefowie giełd nowojorskich, w porozumieniu z nadzorem finansowym i władzami miasta, podjęli decyzję o zamknięciu w poniedziałek wszystkich parkietów. W tym dniu obrót akcjami będzie odbywał się tylko na elektronicznej platformie handlowej Arca.

Po raz ostatni z powodu wichury nowojorskie giełdy zamknięte były w 1985 roku, kiedy nad miasto nadciągał huragan Gloria. Handel na Wall Street wstrzymano także 11 września 2001 roku po atakach terrorystycznych.

Zamknięte szkoły i instytucje W Nowym Jorku zamknięto też większość teatrów na Broadwayu. Odwołano zaplanowane na najbliższe dni spektakle. W części Nowego Jorku, w stanach New Jersey i Delaware zarządzono obowiązkową ewakuację na terenach przybrzeżnych. Szkoły w większości zagrożonych stanów będą zamknięte od poniedziałku. Budynki szkolne mają być wykorzystywane jako centra ewakuacyjne.

Zamknięta będzie również siedziba Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Z komunikatu wynika, że jeśli będzie to konieczne, nowojorska siedziba ONZ pozostanie zamknięta także we wtorek.

Loty na wschodnie wybrzeże zawiesiły też największe linie lotnicze, m.in. British Airways. Rząd zapowiedział, że pracownicy sfery budżetowej, których praca nie ma szczególnego znaczenia w obliczu huraganu, dostaną dzień wolny od pracy.

Autor: jk//bgr/gak/kdj/k / Źródło: PAP, Reuters, bbc.co.uk, CBS

Raporty: