Rzecznik nie chce zostać w Białym Domu. Otrzymał "zbyt lukratywne oferty"


Urzędujący rzecznik Białego Domu Sean Spicer nadal zamierza odejść ze stanowiska z końcem sierpnia - poinformował przedstawiciel Białego Domu, ucinając spekulacje, że Spicer może zweryfikować swoje plany po niespodziewanej dymisji Scaramucciego.

Dwa tygodnie temu Anthony Scaramucci został mianowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa na nowego dyrektora Białego Domu do spraw informacji, jednak po zaledwie 10 dniach w poniedziałek został zwolniony ze stanowiska. Powodem stał się wulgarny wywiad dla tygodnika "New Yorker", w którym Scaramucci w niewybrednych słowach skrytykował ówczesnego szefa kancelarii prezydenta Reince'a Priebusa i prezydenckiego doradcę Steve'a Bannona.

"Zbyt lukratywne oferty"

W proteście przeciw mianowaniu Scaramucciego na wpływowe stanowisko Spicer ogłosił, że rezygnuje i że swoje obowiązki będzie pełnił jedynie do końca sierpnia.

- Od ogłoszenia tej decyzji Spicer zaczął otrzymywać zbyt lukratywne oferty współpracy, by je odrzucić - powiedział cytowany we wtorek przez agencję Reutera i niewymieniony z nazwiska przedstawiciel Białego Domu.

Po zdymisjonowaniu w zeszłym tygodniu Priebusa Trump powołał na jego miejsce dotychczasowego ministra bezpieczeństwa narodowego, emerytowanego generała Johna Kelly'ego.

Autor: mm//now / Źródło: PAP