Rosyjskie bomby jednoczą rebeliantów. Wezwanie do wspólnej walki z "okupantami"

Rosjanie twierdzą, że w Syrii bombardują Państwo Islamskie. Rebelianci mówią co innego

Liderzy 41 syryjskich grup zbrojnych, od umiarkowanych należących do koalicji tzw. Wolnej Armii Syryjskiej po islamistów z radykalnych bojówek Ahrar asz-Szam wezwali państwa Bliskiego Wschodu do stworzenia koalicji walczącej przeciwko "rosyjsko-irańskiemu sojuszowi okupującemu Syrię" - pisze agencja Reutera, która dotarła do oświadczenia grup walczących z reżimem Baszara el-Asada.

Uwagę przykuwa obecność wśród członków porozumienia dżihadystów z Ahrar asz-Szam. Ci zdaniem części ekspertów walczą w Syrii nie tylko przeciwko Asadowi, ale również Państwu Islamskiego, próbując realizować własne interesy. Ich pojawienie się pod oświadczeniem sygnowanym przez wiele ugrupowań rebelianckich może sugerować, że Rosjanie atakowali już w Syrii ich pozycje.

41 ugrupowań przeciwko Rosji i Iranowi

To zaś oznaczałoby, że rosyjskie naloty oznaczają przede wszystkim walkę z ugrupowaniami znajdującymi się najbliżej linii wojsk syryjskiego dyktatora, a nie z bojownikami Państwa Islamskiego kontrolującego środkową i wschodnią Syrię, do granicy z Irakiem.

Pod wezwaniem podpisali się dowódcy 41 ugrupowań. Nie ma jednak wśród nich potężnego skrzydła Al-Kaidy działającego w Syrii - Frontu al-Nusra, które pozostaje w koalicji z Ahrar asz-Szam i wspólnie z nią kontroluje większość północno-zachodniej prowincji Idlib.

Rosja, która oficjalnie przyznała w ostatnich dniach, że rozpoczęła operacje w Syrii, współdziała w nich najprawdopodobniej z Iranem. Reżim w Teheranie od lat wspiera Baszara el-Asada i syryjską armię w toczącej się od 2011 r. wojnie domowej, Moskwa stworzyła zaś w Bagdadzie wspólną komórkę, która ma koordynować walkę Syrii jej żołnierzy oraz Iranu i irackich szyickich bojówek finansowanych przez Teheran.

Dokument, do którego dotarła agencja Reutera, mówi o potrzebie sformowania koalicji państw Bliskiego Wschodu walczących przeciwko Rosji oraz Iranowi i choć w komunikacie rebelianci i islamiści nie zwracają się bezpośrednio do żadnego z krajów, najprawdopodobniej chodzi im o zwiększenie zaangażowania w wojnę Turcji, Arabii Saudyjskiej i Kataru widzących w Iranie największego wroga w regionie.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: adso\mtom / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: