Rosjanie przesunęli granicę o 11 km w głąb Gruzji. NATO "zaniepokojone"

Rosja drażni Gruzję? To nie podoba się NATOmil.ru | DILIN

NATO skrytykowało w środę Rosję za to, że przesunęła swoją strefę przygraniczną o 11 km w głąb należącej do Gruzji i nieuznawanej przez społeczność międzynarodową separatystycznej Republiki Abchazji. Rosja posunięcie tłumaczy względami bezpieczeństwa z powodu rozpoczynających się w Soczi igrzysk olimpijskich.

- Ostatnia decyzja o rozszerzeniu tak zwanej strefy przygranicznej w głąb gruzińskiego terytorium bardzo nas zaniepokoiła - powiedział w środę szef NATO Anders Fogh Rasmussen. Jak dodał, Gruzja nie wyraziła zgody na taki ruch. Moskwa uznała Abchazję, podobnie jak Osetię Południową, za niepodległe państwa, chociaż organizacje międzynarodowe (ONZ, Rada EU czy Rada Europy) uznają republiki za integralną część Gruzji. Gruzja już w ubiegłym miesiącu potępiła Rosję za zmianę przebiegu granicy, nazywając jej przesunięcie "nielegalnym ruchem", który godzi w gruzińską niepodległość.

"Strefa buforowa"

Według rosyjskich władz, to tylko "tymczasowy krok", który ma stworzyć strefę buforową wokół Soczi, gdzie w piątek startują igrzyska olimpijskie. Z Soczi do granicy z Abchazją jest około 30 km. Gruzja nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Rosją od 2008 roku. Na igrzyska w Soczi Tbilisi nie wysłało rządowej delegacji, chociaż zezwoliło na udział swoich sportowców w zawodach. Rasmussen podkreślił w środę, że NATO "stanowczo broni niepodległości i integralności terytorialnej" Gruzji oraz jej granic uznawanych przez społeczność międzynarodową.

Autor: /jk/kwoj / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru | DILIN

Tagi:
Raporty: