Rosja zmieni doktrynę wojenną. Boi się NATO, tarczy antyrakietowej i broni hipersonicznej

[object Object]
Za rządów Władimira Putina relacje Rosji z NATO stale się pogarszajątvn24
wideo 2/24

Rosja wprowadzi zmiany do swojej doktryny wojennej - zapowiada zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Według Michaiła Popowa zmiany te wymuszają czynniki zewnętrzne: rozszerzenie NATO, kwestia tarczy antyrakietowej oraz sytuacja na Ukrainie i wokół niej.

Doktryna wojenna Federacji Rosyjskiej w obecnym kształcie została przyjęta w 2010 r. - w środku kadencji prezydenckiej Dmitrija Miedwiediewa i w apogeum polityki resetu, czyli ocieplenia stosunków USA i Rosji. Obecna sytuacja zewnętrzna zmusza Rosję do wprowadzenia zmian w dokumencie - mówi w wywiadzie dla agencji RIA Nowosti Michaił Popow. Dokument ma być zmodyfikowany do końca roku.

NATO

- Nie wątpię, że kwestia przybliżenia wojskowej infrastruktury krajów-członków NATO do granic naszego kraju, w tym poprzez rozszerzanie bloku, zachowa swoje miejsce jako jedno z zewnętrznych wojskowych zagrożeń dla Federacji Rosyjskiej - zapewnia wiceszef Rady Bezpieczeństwa.

- USA chcą poważnie wzmocnić grupę swoich wojsk w państwach nadbałtyckich. Już zaplanowano przerzucenie na terytorium Estonii ciężkiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego, w tym czołgów i transporterów opancerzonych - mówił Popow. Ocenił także, że przeciw Rosji wszczęto "bezprecedensową kampanię informacyjno-propagandową". Jego zdaniem "wszystkie fakty świadczą o dążeniu władz USA i NATO, by kontynuować kurs na zaostrzenie relacji z Rosją".

Tarcza

Oprócz tego, jak mówi Popow, coraz widoczniejsze jest dążenie USA i członków NATO do zwiększania swojego strategicznego potencjału ofensywnego. Chodzi szczególnie o "rozwijanie globalnego systemu obrony przeciwrakietowej, przyjęcie nowych strategicznych koncepcji użycia wojsk i sił zbrojnych, opracowanie zasadniczo nowych środków walki zbrojnej, w tym broni hipersonicznej".

Popow zarzucił USA i krajom NATO, że w kwestii tarczy antyrakietowej zapewniały Rosję, iż "NATO nie jest jej wrogiem i nigdy na nią nie napadnie. - Ale czy naprawdę tak jest? Zapewniali nas o dobrych zamiarach, a działania ostatnich lat świadczą o czymś zupełnie przeciwnym" - powiedział doradca Kremla.

Oprócz tego, w ocenie Popowa, sytuacja na Ukrainie stanowi kolejny etap polityki "kolorowych rewolucji". - To związane jest z pojawieniem się nowych wojskowych zagrożeń dla Federacji Rosyjskiej, które przejawiły się w wydarzeniach Arabskiej Wiosny, w konflikcie zbrojnym w Syrii, a także w sytuacji na Ukrainie i wokół niej - powiedział zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR.

Autor: //gak / Źródło: RIA Nowosti, PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru