Rok od ataku zabójczym sarinem. Syryjska wojna domowa pochłonęła 200 tys. ofiar


Mija rok od ataku gazowego w syryjskiej Ghucie, gdy reżim Baszara el-Asada użył rakiet z trującym sarinem wobec ludności cywilnej. Bilans ofiar nie jest jednoznaczny. Według opozycji zginęło wówczas nawet ponad 1800 osób. ONZ poinfomowała natomiast w piątek, że w ciągu trzech lat wojny domowej w Syrii zginęło prawie 200 tys. osób. Bilans ten prawdopodobnie jest zaniżony.

Opublikowany w Genewie raport ONZ, opierający się na analizie danych pochodzących od czterech organizacji i syryjskiego rządu, ukazuje potworność konfliktu, który "zniknął z radaru opinii międzynarodowej" - wskazała Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay.

Komisarz podkreśliła, że "łączna liczba udokumentowanych ofiar śmiertelnych ponad dwukrotnie przewyższa bilans z ubiegłego roku". - Mimo to jest to prawdopodobnie zaniżona liczba ludzi zabitych w trzech pierwszych latach tego morderczego konfliktu - zaznaczyła Pillay.

Atak sarinem w cywilów

Jednym z najtragiczniejszych epizodów tej wojny jest atak z 21 sierpnia 2013 roku. Doszło do niego w opanowanym przez rebeliantów rejonie na przedmieściach Damaszku.

W nocy w Ghucie doszło do walk. Siły rządowe zbombardowały region przy użyciu rakiet, starając się przejąć nad nim kontrolę. W sumie na przedmieścia Damaszku spadło 40 rakiet, wystrzelono je z baz wojskowych. W nocy i nad ranem na tereny kontrolowane przez rebeliantów spadło 40 rakiet.

Atak przeprowadzono w czasie, kiedy w Syrii znajdowali się inspektorzy ONZ ds. broni chemicznej.

Sarin

W internecie pojawiły się wstrząsające amatorskie nagrania pokazujące próby reanimacji ofiar, wśród których wiele było dzieci. Ofiary miały rozszerzone źrenice, zimne kończyny, pianę na ustach, problemy z oddychaniem i poruszaniem się. Inne filmy przedstawiały prowizoryczne kostnice.

Prezydencka administracja od samego początku zaprzeczała temu, że jest odpowiedzialna za ataki. Rzekomy atak z użyciem gazów bojowych nazwała "propagandową zagrywką opozycji". Ostatecznie - pod naciskiem społeczności międzynarodowej - rząd syryjski zgodził się na zbadanie przez ONZ terenu, gdzie miał nastąpić atak gazowy. Podjęto decyzję o zawieszeniu broni. Eksperci z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) działającej na zlecenie ONZ zbadali miejsce katastrofy i w raporcie jasno orzekli, że na przedmieściach Damaszku doszło do ataku gazowego. Nie wskazano jednak sprawcy.

Interwencja i rosyjski kompromis

Według raportu amerykańskich służb specjalnych odtajnionego 30 sierpnia 2013, w ataku z użyciem broni chemicznej zginęło 1429 osób, w tym 426 dzieci.

Prezydent USA nie wykluczał odwetowych bombardowań strategicznych celów w Syrii, zaznaczał jednak, że na Bliski Wschód zostaną wysłane wojska konwencjonalne. Ostatecznie na interwencję nie wyraziła zgody Rada Bezpieczeństwa ONZ. Rezolucję potępiającą użycie broni chemicznej przez syryjski rząd i przewidującą kroki konieczne dla ochrony cywilów zablokowała Rosja.

Rosjanie zaproponowali rozwiązanie polegające na objęciu międzynarodową kontrolą syryjskiej broni chemicznej. Syryjski rząd zgodził się jesienią 2013 roku przekazać swój arsenał chemiczny. Rosyjsko-amerykańskie porozumienie, pod egidą ONZ, przewidywało zniszczenie całej syryjskiej broni chemicznej do 30 czerwca br. Do tej pory nie zostało to zakończone.

Syria spływa krwią

Według ONZ w ciągu trzech lat wojny domowej w Syrii zginęło co najmniej 191 369 osób.

Raport ONZ, przedstawiający stan na koniec marca, nie uwzględnia doniesień o dodatkowych 51 953 ofiarach śmiertelnych, których nie udało się zweryfikować. Autorzy dokumentu wskazują też, że wiele zgonów mogło zostać przeoczonych przez źródła przytoczone w raporcie.

Najwięcej udokumentowanych zgonów w związku z konfliktem odnotowano na rolniczych obszarach okalających Damaszek (39 393 zabitych), a następnie w prowincjach (muhafazach) Aleppo (31 932), Hims (28 186), Idlib (20 040), Dara (18 539) i Hama (14 690).

Według przedstawionego w czwartek bilansu opozycyjnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w konflikcie syryjskim zginęło dotychczas 180 215 osób, z czego jedna trzecia to cywile.

Zbrodnie wojenne w Syrii

Pillay powtórzyła apel o zgłaszanie do Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze podejrzeń popełnienia zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości przez wszystkie strony konfliktu.

- Paraliż społeczności międzynarodowej ośmiela i działa na korzyść zabójców, niszczycieli i katów w Syrii - powiedziała. - Rządy muszą podjąć poważne działania, by zakończyć starcia i zapobiec zbrodniom, a przede wszystkim by nie napędzać poprzez dostawy broni i innego sprzętu wojskowego tej ogromnej (...) katastrofy humanitarnej.

Wojna domowa

Rebelia przeciwko reżimowi prezydenta Syrii Baszara el-Asada rozpoczęła się w marcu 2011 roku od pokojowych protestów ulicznych, które - po ich brutalnym zdławieniu przez siły bezpieczeństwa - przekształciły się w zbrojne powstanie.

Konflikt przemienił się następnie w wojnę domową, w której zarysowały się głębokie podziały na tle wyznaniowym. Udział w konflikcie biorą m.in. siły islamistyczne, które kontrolują znaczne obszary na północy Syrii.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP

Tagi:
Raporty: