- Ale były emocje! Bardzo liczyłem, że Rafał dowiezie do mety złoto. Doczekaliśmy się w Polsce fajnej grupy kolarzy - mówił w programie "Wstajesz i Weekend" były kolarz Czesław Lang. Fachowcem jest z półki najwyższej, na koncie ma przecież srebro igrzysk i dwa medale mistrzostw świata.
W sobotnim wyścigu w Rio de Janeiro i okolicach Rafał Majka - po dramatycznej walce - wywalczył olimpijski brąz. Po kraksie rywali uciekał sam, doścignięty został na ponad kilometr przed metą. Finisz odpuścił, bo brakowało już sił, a sprinterem nie jest. Na antenie TVN24 Lang tłumaczył, dlaczego - skoro zawodnik jedzie sam - kolarstwo to sport zespołowy.
Mięśnie mają benzynę
Tłumaczył bardzo obrazowo. - Dla kolarza najważniejszymi rywalami są - góra, siła grawitacji i wiatr. Ten, który jedzie z przodu, bierze wiatr na siebie, robi temu za sobą tunel aerodynamiczny. Pierwszy ma tętno 180, drugi 120. Bardzo duża różnica. Siedząc komuś na kole nie zużywa się tyle energii, zostaje jej zapas, mięśnie cały czas mają benzynę - wyjaśniał Lang. Kolarz, który zgadza się na rolę pomocnika - a w Rio Majce pomagał Michał Kwiatkowski - musi zrezygnować z własnych ambicji. Czy to łatwa decyzja? - Patrzy się na profil trasy, a ta na igrzyskach była bardzo trudna, górzysta. Wiadomo, że w takich warunkach najlepszy jest Rafał Majka. Wiadomo, że był w formie, bo pięknie skończył Tour de France. Zawodnicy rozmawiają też miedzy sobą i ustalenia przekazują potem dyrektorowi sportowemu. Michał już przed igrzyskami deklarował, że będzie pomagał Rafałowi. Żeby się odwdzięczyć za pracę, jaką ten wykonał dla niego w czasie mistrzostw świata. To jest koleżeństwo, taka dobra energia. I W Rio długo brał udział w ucieczce, co zmuszało innych do gonienia, czyli tracenia energii - mówił były kolarz.
We wszystkim dobry, w czymś wybitny
Majka nie wystartuje w Rio w jeździe na czas, już w poniedziałek będzie w Polsce. - To zrozumiałe, wie, że w czasówce nie miałby żadnych szans. On jest góralem, z takimi predyspozycjami człowiek się rodzi. Sprinterzy to wielkie chłopy, a górale ważą po 40-kilka kilogramów. Trochę przesadzam, ale to drobni mężczyźni. Kolarz musi być wszechstronny, we wszystkim dobry i w czymś wybitny. Rafał wybitny jest w górach. A Michał jeszcze nie raz będzie walczył o złoto olimpijskie - oświadczył Lang.
Autor: rk / Źródło: sport.tvn24.pl