Świadkowie mówią o chwilach po zamachu. "Wszyscy w tamtym miejscu zginęli"


Świadkowie wtorkowych zamachów na międzynarodowym lotnisku w Stambule opisują pierwsze chwile po atakach. Wspominają ogromny chaos, który zapanował po eksplozjach. - Dopiero wysiadłem z samolotu i zobaczyłem tłum ludzi krzyczących, spanikowanych, przepychających się w stronę wyjścia. Nikt nie wiedział, co się dzieje - wspomina jeden z pasażerów.

- Pracowałem w biurze, byłem odpowiedzialny za nocną zmianę. Najpierw usłyszeliśmy około 10 strzałów z karabinu maszynowego. Później dało się słyszeć pierwszy wybuch. Wybiegliśmy z biura i próbowaliśmy uciekać, kiedy nastąpiła druga eksplozja - relacjonuje jeden ze świadków ataku na lotnisko w Stambule.

- Usłyszałem odgłos wybuchu. Po kilku minutach kolejny. Mnóstwo ludzi zaczęło biegać dookoła mnie. [Byli - red.] poplamieni krwią - wspomina inny.

Chaos po zamachu

Świadkowie mówią, że na lotnisku panował ogromny chaos. - Dopiero wysiadłem z samolotu i zobaczyłem tłum ludzi krzyczących, spanikowanych, przepychających się w stronę wyjścia. Nikt nie wiedział, co się dzieje - mówi jeden z pasażerów. - Odbierałem swoje walizki, kiedy usłyszałem wybuch. Policjanci kazali wszystkim położyć się na ziemi. Rozpoczęła się strzelanina pomiędzy policją i zamachowcami. Ktoś obok nas został postrzelony, potem wybuchła bomba. Wszyscy w tamtym miejscu zginęli - wspomina kolejny z obecnych na lotnisku.

- Przyszedłem tutaj, żeby dowiedzieć się czegokolwiek o mojej matce, która była na lotnisku, ale nikt nie jest w stanie udzielić mi żadnych informacji. Wiem, że tam w środku jeszcze ratują ludzi. Nie możemy stać tu bezczynnie i patrzeć na to wszystko. Jesteśmy zrozpaczeni i potrzebujemy pomocy państwa. Powinniśmy wiedzieć, co się dzieje, a ludzie, którzy są odpowiedzialni za tę tragedię powinni ponieść konsekwencje - komentuje inny mężczyzna.

Świadkowie podkreślają, że po wybuchach ludzie byli bardzo ciężko poranieni. Jeden z uczestników zdarzenia wspomina, że widział mężczyznę, który miał wbite w plecy odłamki szkła. - Wśród podróżnych były rodziny z dziećmi z różnych stron świata, ludzie jadący w podróż poślubną. A tu zamach. Coś okropnego - powiedział świadek.

Atak w Stambule

W samobójczych atakach na międzynarodowym lotnisku im. Ataturka w Stambule we wtorek wieczorem zginęło 36 osób, a blisko 150 zostało rannych. Według premiera Turcji za tym zamachem stoi tzw. Państwo Islamskie (IS).

Nie jest znany jeszcze dokładny przebieg zdarzeń. Według władz tureckich, dwóch napastników wysadziło się w powietrze przed punktem kontrolnym usytuowanym przed wejściem do terminalu. Przed detonacją ładunków otworzyli ogień. Trzeci zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy na parkingu w pobliżu lotniska. Także i on przed wybuchem zaczął strzelać.

[object Object]
Ekspert o zabezpieczeniach na tureckich lotniskachTVN24 BiS
wideo 2/4

Autor: kło/mtom / Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: [2016 Cable News Network inc. All rights reserved] / Reuters

Tagi:
Raporty: