Rebelianci wprowadzają rubla i szykują "wybory". Putin uderzy przed 9 maja?


W samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej ruszyły przygotowania do wyborów lokalnych. Ordynację rebelianci uchwalili sami. W ten sposób demonstrują, że władze w Kijowie nie mają wiele do powiedzenia w sprawie zarządzania Donbasem. "Ministerstwo rozwoju gospodarczego" w Doniecku podejmuje "kluczowe" decyzje: wprowadza do obiegu rosyjskie ruble. Tymczasem wiceprzewodniczący parlamentu ukraińskiego Andrij Parubij ostrzega, że "Władimir Putin przygotowuje się do zakrojonej na szeroką skalę operacji na Ukrainie".

- Przygotowania do wyborów ruszyły. Na razie trwają prace techniczne. Jeszcze nie wiemy, jaki będzie system wyborczy, większościowy czy proporcjonalny. Nie wiemy także, jakie partie wystartują. W najbliższym czasie ustalimy datę głosowania – mówił przewodniczący "donieckiego parlamentu" Andriej Purgin.

Zapowiedzi donieckich rebeliantów oznaczają, że ignorują oni postanowienia władz w Kijowie, które zdecydowały o nadaniu specjalnego statusu dla Donbasu po przeprowadzeniu w regionie legalnych wyborów.

Rebelianci żądali wcześniej, by władze ukraińskie "uzgadniały" z nimi wszelkie kwestie, związane ze statusem. Krytykowali decyzję parlamentu w Kijowie, który przyjął poprawki do ustawy, uściślające sposób zarządzania w obwodach donieckim i ługańskim.

Rosyjskie ruble w Doniecku

"Ministerstwo rozwoju gospodarczego" w Doniecku nie czeka na decyzję w sprawie specjalnego statusu i już podjęło decyzję w sprawie "finansów". Wprowadza do obiegu rosyjskie ruble.

"Procedura ma zakończyć się pod koniec marca. Podczas, gdy Władimir Putin i moskiewscy dyplomaci z pianą na ustach dowodzą, że nie mają nic wspólnego z wojną w Donbasie, samozwańcze władze w Doniecku szykują się do wprowadzenia rubla" - pisał na Facebooku ukraiński dziennikarz i deputowany do parlamentu Mustafa Najem.

Opublikował postanowienie w sprawie rubli, podpisane przez "minister" Tatianę Samochiną. W dokumencie napisano, że rublami (oprócz hrywny) będzie można płacić na bazarach, w sklepach, aptekach, na stacjach benzynowych, w punktach obsługi.

"Operacja Putina przed 9 maja"

- W ciągu ostatniej doby pozycje ukraińskie w Donbasie zostały zaatakowane osiem razy - informuje sztab operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy.

Rzecznik sztabu Anatolij Stelmach powiedział, że rebelianci ostrzelali z moździerzy wioskę Pieski pod Donieckiem i Szyrokine pod Mariupolem. W obwodzie ługańskim została ostrzelana miejscowość Sokolniki.

Sytuacja na froncie w Donbasie 27 marca wg Rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainymediarnbo.org

Wiceprzewodniczący parlamentu ukraińskiego Andrij Parubij ostrzega, że "Putin przygotowuje się do zakrojonej na szeroką skalę operacji na Ukrainie".

- Na granicy rosyjsko-ukraińskiej skoncentrowano ogromne siły. Według danych naszego wywiadu, istnieje ogromne ryzyko, że w najbliższych dniach w Donbasie zostanie przeprowadzona operacja na szeroką skalę. Przed dniem zwycięstwa 9 maja, Putin będzie chciał zademonstrować potęgę armii rosyjskiej – mówił Andrij Parubij, były sekretarz Rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony.

Parubij, cytowany przez agencję ukraińską UNIAN, utrzymywał, że "z powodu tego zagrożenia Zachód powinien dostarczyć Ukrainie śmiercionośną broń, w tym przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Javelin".

Autor: tas//gak / Źródło: InfoResist, UNIAN

Tagi:
Raporty: