Wypadek premier Beaty Szydło

15 lutego 2017
Zeznania świadków rzucają nowe światło na sprawę wypadku w Oświęcimiutvn24

10 lutego o godzinie 18:30 w Oświęcimiu doszło do wypadku samochodowego, na skutek którego ucierpiała premier Beata Szydło. Rządowy pojazd, którym przemieszczała się premier, zderzył się z seicento kierowanym przez 21-letniego Sebastiana K., po czym uderzył w drzewo.

Niedługo po zdarzeniu policja poinformowała, że rządowa kolumna trzech samochodów, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu, które uderzyło w drzewo.

W wypadku ranna została szefowa rządu oraz dwaj funkcjonariusze BOR - kierowca i szef ochrony premier. Beata Szydło najpierw trafiła do szpitala w Oświęcimiu, gdzie została przebadana. Jak poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek, lekarze stan premier ocenili jako dobry. Następnie szefowa rządu została przetransportowana do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Były oficer BOR-u i składanie fałszywych zeznań

W piątek "Gazeta Wyborcza" ujawniła wyznanie byłego oficera BOR-u, który przyznaje się do składania fałszywych zeznań w sprawie wypadku premier Beaty Szydło z 2017 roku. Mężczyzna mówi, że rządowa kolumna ówczesnej premier nie miała włączonych sygnałów dźwiękowych. Dawid Rydzek.