Polska bez tarczy

17 września 2009

Niewiele ponad rok temu podpisywaliśmy z USA umowę o tarczy antyrakietowej. Byli prezydent, premier, marszałkowie. Było uroczyście i z fanfarami. Z tamtych emocji - dumy i przekonania o partnerstwie ze Stanami Zjednoczonymi nic nie zostało. Administracja Baracka Obamy podjęła decyzję: w Polsce tarczy nie będzie. I diametralnie zmieniła koncepcję strategii obrony przeciwrakietowej. A Polacy o zmianach dowiedzieli się od... czeskiego premiera.

Pierwsze wiadomości o tym, że Amerykanie mają inne niż do tej pory plany ws. tarczy antyrakietowej, przyszły z mediów. "Wall Street Journal" i "Weekly Standard" napisały, że Barack Obama bądź odkłada plany budowy tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej bądź z niej w ogóle rezygnuje.

Kilka godzin później premier Czech, Jan Fischer potwierdził: w Czechach radaru nie będzie. Amerykański prezydent Barack Obama informację tę przekazał telefonicznie w środę. W czwartek przez telefon Obama rozmawiał także z premierem Donaldem Tuskiem. I polski polityk potwierdził: elementy systemu obrony tarczy antyrakietowej w Polsce nie powstaną. Wcześniej do naszego kraju przyjechała amerykańska delegacja, które prowadziła rozmowy w ministerstwie spraw zagranicznych.