20. rocznica masakry w Srebrenicy

11 lipca 2015
Srebrenica. Baza i tereny wokół bazy Potoczari
Srebrenica. Baza i tereny wokół bazy Potoczari
Archiwum Reuters
Muzułmanie szukali schronienia w bazie wojsk ONZ w enklawie Srebrenicy. Tysiące z nich znalazły tam tylko śmierćArchiwum Reuters

Serbskie oddziały paramilitarne przejęły kontrolę nad Srebrenicą w kwietniu 1992 r. - Padły pierwsze strzały. Serbowie zajęli posterunki policji, kazali muzułmanom oddać broń - opowiada 70-letnia Kada Hotić, która trzy lata później podczas masakry straciła 56 członków rodziny. Mija dwudziesta rocznica najgorszego ludobójstwa w Europie po zakończeniu II wojny światowej, która mogła pochłonąć ponad dziesięć tysięcy ofiar.

Kilka tygodni po zajęciu miasta, w maju spalono wszystkie muzułmańskie domy i mieszkańcy musieli ukrywać się w lesie. W Srebrenicy zostało około 30 osób. - Wszyscy zostali zabici przed posterunkiem policji. A ośmiu niepełnosprawnych spalono żywcem. To były pierwsze ofiary w Srebrenicy - opowiada Hotić.

Początek dramatu

Siły bośniackie odbiły miasto w maju, a we wrześniu zostało ono połączone z sąsiednią Żepą. W styczniu 1993 r. siły bośniackich Serbów rozpoczęły kontrofensywę, by odzyskać tereny wokół miasta. Po miesiącach walk połączenie z Żepą zostało zerwane. - Do Srebrenicy zaczęli przybywać ludzie z okolicznych wsi i miast, którzy uciekali przed wrogiem. W centrum, w którym wcześniej mieszkało 5 tys. ludzi, nagle było ich 60 tys. - wspomina Kada.

"Ten marsz jest smutny, przygnębiający, a bez ludzi jest niezwykły"

Na wschodzie Bośni i Hercegowiny rozpoczął się w środę trzydniowy marsz upamiętniający 25. rocznicę masakry w Srebrenicy. W tym roku z powodu pandemii COVID-19 zaledwie kilkudziesięciu ocalałych maszeruje wzdłuż drogi, którą uciekli przed oddziałami bośniackich Serbów w 1995 roku.

Ambasador Rosji chciał odwiedzić cmentarz w Srebrenicy. Nie uzyskał zgody

Organizacja zrzeszająca matki ofiar masakry w Srebrenicy wyraziła protest w związku z planowaną wizytą na cmentarzu ofiar w Srebrenicy rosyjskiego ambasadora w Bośni i Hercegowinie. - Nikt, kto neguje ludobójstwo, nie wejdzie na teren cmentarza w Potoczari - powiedziała Munira Subaszić, prezes stowarzyszenia Matki Srebrenicy.

22. rocznica masakry w Srebrenicy. Przybyli jazydzi

Dziesiątki tysięcy ludzi zebrały się we wtorek na cmentarzu w Potoczari na wschodzie Bośni i Hercegowiny, by w 22. rocznicę masakry w Srebrenicy dokonanej przez bośniackich Serbów uczestniczyć w pochówku 71 niedawno zidentyfikowanych ofiar. W uroczystościach wzięło udział czworo jazydów z Iraku, którzy apelowali, by okrucieństwa, jakich dopuścili się wobec tej mniejszości dżihadyści zostały uznane za ludobójstwo.

Nie ochronili tysięcy ludzi. Chcą oskarżyć rząd za "misję niemożliwą"

Około stu holenderskich żołnierzy sił pokojowych ONZ chce wnieść skargę przeciwko rządowi Holandii, który wysłał ich w 1995 r. do obrony Srebrenicy, muzułmańskiej enklawy w Bośni i Hercegowinie, gdzie siły bośniackich Serbów zabiły 8 tys. muzułmanów. Zbrodnia ta jest uznawana za największy masowy mord w Europie od II wojny światowej.

Moskwa: wyrok dla Karadżicia "motywowany politycznie"

Rosja skrytykowała czwartkowy wyrok specjalnego trybunału ONZ dla byłego przywódcy bośniackich Serbów Radovana Karadżicia. Władze w Moskwie uznały, że werdykt był "motywowany politycznie". Karadżić został skazany na 40 lat za zbrodnie z czasów wojny bośniackiej.

Planował i nadzorował masakrę w Srebrenicy. Zmarł w celi

Generał sił Serbów bośniackich Zdravko Tolimir, skazany na dożywocie przez trybunał ONZ za zbrodnie w czasie wojny w Bośni i Hercegowinie (BiH) w latach 1992-1995, w tym za masakrę w Srebrenicy, zmarł w celi w Hadze - potwierdził haski trybunał.

Ten list wywołał szok. 20 lat temu Tadeusz Mazowiecki wstrząsnął światem

"W Bośni ważą się losy międzynarodowego porządku i podstawowych zasad, na których ufundowano cywilizację. Nie jestem przekonany, że punkt zwrotny, na jaki liczyliśmy, nadejdzie, dlatego nie mogę dłużej uczestniczyć w pozornej tylko misji ochrony praw człowieka" – pisał 27 lipca 1995 r. w liście do Organizacji Narodów Zjednoczonych Tadeusz Mazowiecki. Po trzech latach pełnienia misji na Bałkanach, w czasie której – z jego rekomendacji – stworzono tzw. strefy bezpieczeństwa mające chronić cywilów, on sam składał broń. Strefy nigdy nie zadziałały tak, jak tego chciał. Bezpieczeństwo miało w nich oznaczać życie, nie śmierć.

Premier Serbii obrzucony kamieniami w Bośni. "To była próba zabójstwa"

Serbski premier Aleksandar Vuczić z rozbitymi okularami opuścił w sobotę miejsce obchodów 20. rocznicy masakry w Srebrenicy, goniony przez wściekły tłum ciskający kamieniami. Serbskie MSW określiło wydarzenie jako "próbę zabójstwa". Vuczić był pierwszym przywódcą Serbii, który wziął udział w upamiętnieniu masakry na bośniackich muzułmanach dokonanej przez Serbów, czemu od początku było przeciwnych wielu Bośniaków.