Kryzys. "Oburzeni" AD 2011

17 października 2011
Demonstracje w Rzymie 15 października przerodziły się w uliczną bitwę
Demonstracje w Rzymie 15 października przerodziły się w uliczną bitwę
Reuters (zdj. EPA)
Demonstracje w Rzymie 15 października przerodziły się w uliczną bitwęReuters (zdj. EPA)

Globalny kryzys to już nie tylko czerwone giełdy, ratingowe obniżki i deklaracje polityków. To także oddolny i - co pokazał 15 października - coraz lepiej zorganizowany ruch oddolny obywateli. 82 kraje, 850 miast, dziesiątki tysięcy demonstrantów. "Oburzeni" wyszli na ulice w Europie, USA, Kanadzie, Australii i Japonii. Protestują przeciwko "gospodarczej niesprawiedliwości" i "społecznej nierówności".

Początków tego zjawiska doszukiwać się można już w wiosennych masowych protestach w Hiszpanii, których uczestnicy nazwali się "Ruchem 15 maja", ale protesty przybrały globalną skalę dopiero po tym, jak świat obiegły sceny z Nowego Jorku - z kampanii "Okupuj Wall Street".

"Bo nie ma sprawiedliwości"