Katastrofa samolotu w San Francisco

7 lipca 2013

Kradli bagaże po katastrofie lotniczej w San Francisco

Wykorzystując zamieszanie na lotnisku po katastrofie samolotu linii Asiana Airlines, pracownik lotniska i jego narzeczona okradli poszkodowanych pasażerów. Zabrali niektóre walizki, a zawartość części przejrzeli w poszukiwaniu cennych przedmiotów. Sprzedali je w pobliskim sklepie z używanymi akcesoriami.

"Rasistowski" żart z nazwisk pilotów rozbitego boeinga. Asiana Airlines pozywają telewizję

Asiana Airlines zamierzają pozwać stację telewizyjną z San Francisco, która miała "nadszarpnąć reputację linii lotniczych". W czasie piątkowego serwisu informacyjnego prezenterka KTVU przedstawiła nazwiska czterech pilotów, którzy lecieli B777, który rozbił się w zeszły weekend. W rzeczywistości nazwiska okazały się nieprawdziwe i były prymitywnym żartem - podaje CNN. Asiana mówi o "nieodpowiednim i obraźliwym" zachowaniu.

Płomienie wypaliły wnętrze boeinga. Zapisy z 911: gdzie są strażacy?

Ustalenie przyczyny katastrofy samolotu południowokoreańskich linii lotniczych Asiana Airlines na lotnisku w San Francisco może zająć nawet rok - poinformował amerykański urząd ds. bezpieczeństwa transportu (NTSB). Poważne wątpliwości budzi nie tylko zachowanie pilotów. Nie brak też zastrzeżeń do akcji ratunkowej.

Zagadki katastrofy B777. Opóźniona ewakuacja i oślepiony pilot

Amerykańscy śledczy ujawniają kolejne szczegóły z dochodzenia w sprawie katastrofy boeinga 777 w San Francisco. Ustalono, że piloci z nieznanych przyczyn opóźnili ewakuację pasażerów o 1,5 minuty. Jeden z siedzących za sterami Koreańczyków zeznał również, że został oślepiony tuż przed lądowaniem.

Wyniosła chłopca na własnych plecach. Ameryka ma nową bohaterkę

Stewardesa Lee Yoon Hye była jedną z ostatnich osób, które opuściły pokład płonącego samolotu linii Asiana w San Francisco. Pomimo złamanej kości ogonowej pomagała pasażerom opuszczać pokład, a chłopca, który zgubił buty, w bezpieczne miejsce przeniosła na plecach.

Myśleli, że prędkość kontroluje automat. Zorientowali się dopiero 16 sekund przed uderzeniem

Piloci podchodzącego do lądowania w San Francisco Boeinga 777 byli przekonani, iż automatyczne systemy kontrolują prędkość ich samolotu. Kiedy zorientowali się, że lecą zdecydowanie za wolno, było już za późno - podał amerykański urząd ds. bezpieczeństwa transportu (NTSB). Przedstawiciele insytucji poinformowali ponadto, maszyna uderzyła ogonem w falochron, co spowodowało oderwanie się go od reszty kadłuba.

Rozbił Boeinga 777, nie miał pełnych uprawnień. Koreański problem z pilotami

Szef linii, których Boeing 777 rozbił się w San Francisco, broni się, podkreślając, że lądowanie nadzorował doświadczony pilot. Tyle że pilot, który lądował, nie miał pełnych uprawnień do sterowania takim samolotem. To właśnie lotem do USA miał zdobyć brakujące godziny do uzyskania certyfikatu. Rząd Korei Południowej planuje zaostrzyć przepisy regulujące uprawnienia pilotów.

"Wszystkie systemy były sprawne". Boeing leciał 60 km/h za wolno

Podczas lądowania w San Francisco boeing 777 leciał o 60 km/h za wolno - poinformowała badająca sprawę katastrofy koreańskiej maszyny Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Transportu (NTSB). Przed uderzeniem o płytę lotniska, wszystkie systemy pokładowe były sprawne i nie alarmowały o żadnych problemach.