"Wynik głosowania był przesądzony". Prezydent silny jak nigdy dotąd

Azerowie poparli w referendum zmiany do konstytucji president.az

Ponad 91 proc. wyborców w Azerbejdżanie poparło w poniedziałkowym referendum zmiany w konstytucji, które wzmacniają prezydenta Ilhama Alijewa. Głosowanie było krytykowane przez obrońców praw człowieka obawiających się zacieśnienia kontroli nad krajem przez dynastię Alijewów.

Zdaniem ekspertów wynik głosowania był przesądzony. Poprawki, które były przedmiotem referendum, zostały już zatwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny.

Zaproponowane przez Alijewa konstytucyjne zmiany jeszcze bardziej umocnią już i tak niemal nieograniczoną prezydencką władzę. Przedłużą prezydencką kadencję z 5 do 7 lat (już w 2009 roku w innym plebiscycie wykreślono z konstytucji zapis ograniczający prezydenckie rządy do dwóch pięciolatek), dadzą szefowi państwa prawo przedterminowego rozwiązywania parlamentu oraz ogłaszania przedterminowych wyborów prezydenckich.

Obniżenie wieku wyborczego

Poprawki do konstytucji wprowadzą też stanowiska wyznaczanych przez prezydenta wiceprezydentów, z których najważniejszy stanie się automatycznym (bez potrzeby nowych wyborów) następcą szefa państwa, gdyby ten ustąpił z urzędu lub zmarł.

Po zmianach prezydentem kraju, ministrem i posłem będzie mógł zostać już 18-latek, podczas gdy dotąd na te stanowiska obowiązywały kryteria wiekowe (35 lat dla prezydenta, 30 lat - dla ministra i 25 lat dla posła).

Azerbejdżańska opozycja uważa, że obniżenie wieku wyborczego zostało wprowadzone, by Alijew mógł na swojego następcą namaścić syna, 19-letniego Hejdara juniora i kontynuować tradycję dynastycznych rządów.

Akcje protestu

Przed referendum ugrupowania opozycyjne organizowały wiele akcji protestu, ostrzegając przed dążeniami Alijewa do zacieśnienia kontroli jego rodziny nad krajem.

Od początku września w stołecznym Baku podczas antyrządowych manifestacji przywódcy największych azerbejdżańskich partii opozycyjnych, Muzułmańskiej Partii Demokratycznej (Musawat) i Ludowego Frontu Azerbejdżanu, wzywali Azerów do bojkotu referendum i przestrzegali, że jeśli poprawki do konstytucji zostaną przyjęte, Azerbejdżan, pierwsza w historii demokratyczna republika w świecie muzułmańskim, proklamowana w 1918 r., przerodzi się w monarchię.

W Azerbejdżanie od 20 lat nie było wyborów ani referendów uznanych za uczciwe, a ich wyniki były zawsze zgodne z wolą władzy.

Autor: tas//gak / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.az