"Nie stwierdzono oczywistej przyczyny śmierci". Wstępna sekcja zwłok Bobbi Brown


Wstępna sekcja zwłok Bobbi Kristiny Brown nie wykazała żadnych poważnych obrażeń - poinformował badający ciało specjalista medycyny sądowej z Fulton County w stanie Georgia. Jedyna córka nieżyjącej już piosenkarki Whitney Houston zmarła w niedzielę, w wieku 22 lat.

Nie stwierdzono również "oczywistej przyczyny śmierci" jedynej córki nieżyjącej już piosenkarki Whitney Houston. Poinformowano, że przeprowadzone zostaną dalsze badania, które potrwać mogą kilka tygodni.

Podkreślono jednocześnie, że stwierdzenie przyczyn śmierci Bobbi Brown będzie "wyzwaniem" ze względu na ilość czasu, który upłynął od utraty przez nią przytomności do śmierci. Kobieta od sześciu miesięcy znajdowała się w śpiączce spowodowanej nieodwracalnym uszkodzeniem mózgu.

Brown w styczniu została znaleziona nieprzytomna we własnej wannie, w sytuacji podobnej do tej, w której w lutym 2012 roku umarła jej matka, Whitney Houston. Houston, według specjalistów medycyny sądowej, przedawkowała alkohol i narkotyki przed utonięciem w hotelowej wannie.

Niespełna miesiąc temu Bobbi Brown, której stan systematycznie się pogarszał, została przeniesiona ze szpitala do hospicjum.

Pozew przeciwko chłopakowi

Nick Gordon, jej były chłopak, został oskarżony w złożonym przez rodzinę pozwie o spowodowanie obrażeń zagrażających życiu Bobbi oraz kradzież z jej konta bankowego, gdy znajdowała się już w stanie śpiączki. 22-latka jest jedyną dziedziczką fortuny po sławnej matce.

Według złożonego pozwu, Bobbi Kristina 31 stycznia miała głośną sprzeczkę ze swoim chłopakiem, a następnie znaleziono ją nieprzytomną w wannie, twarzą do dołu, z opuchniętymi ustami i wybitym zębem.

Gordon, który sam był nieformalnie adoptowanym synem Whitney Houston, miał bić dziewczynę i starać się przejąć kontrolę nad odziedziczoną przez nią fortuną. Olbrzymim skandalem okazał się sam ich związek, który ich babcia określiła publicznie jako "zwykłe kazirodztwo".

Autor: mm//gak / Źródło: Reuters, tvn24.pl