Demonstrowali solidarność z dziennikarzami, którym zarzucono zdradę stanu

Protest w Berlinie
Protest w Berlinie
Reuters
W demonstracji wzięło udział ponad tysiąc osób Reuters

Około 1300 osób zgromadziło się w sobotę w centrum Berlina na demonstracji solidarności z dwójką dziennikarzy, którym prokuratura zarzuciła zdradę stanu po publikacji dwóch tekstów o planowanym przez władze rozszerzeniu inwigilacji w internecie.

Zgodnie z ocenami policji przed siedzibą niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości zebrało się kilkakrotnie więcej osób niż zapowiadali organizatorzy. Według nich miało przyjść 400 ludzi. Dziennikarze portalu Netzpolitik.org, przeciwko którym wszczęto śledztwo, informowali ostatnio o planowanym przez niemiecki kontrwywiad (BfV) zwiększeniu inwigilacji prowadzonej na portalach społecznościowych. Tekst opatrzono poufnymi dokumentami. Prokuratura wszczęła śledztwo po otrzymaniu skargi BfV wobec obu reporterów i ich anonimowego informatora, o czym Netzpolitik poinformował w czwartek. Obecnie dochodzenie jest zawieszone. Wcześniej zostało ostro skrytykowane przez niemieckie media i polityków różnych ugrupowań. Podniosły się głosy apelujące o dymisję prokuratora federalnego Haralda Range.

W piątek minister sprawiedliwości Heiko Maas zakwestionował decyzję prokuratury o wszczęciu dochodzenia. Zdaniem Netzpolitik śledztwo to "atak na wolność prasy jako taką oraz próba zastraszenia dziennikarzy i demaskatorów nieprawidłowości".

Autor: MAC/tr / Źródło: PAP