Przybywa protestów wyborczych. Na razie jest ich mniej niż cztery lata temu

Aktualizacja:
Protesty wyborcze spływają do sądów
Protesty wyborcze spływają do sądów
tvn24
Pierwsza tura wyborów odbyła się 16 listopadatvn24

Kupowanie głosów za alkohol, brak kandydata na liście, nietrzeźwy przewodniczący komisji, "znikające" głosy - to niektóre z zarzutów pojawiających się w protestach wyborczych, które spływają do sądów okręgowych. Do tej pory spłynęło ok. 200 protestów - dowiedzieliśmy się w PKW.

Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że po poprzednich wyborach do sądów wpłynęło 470 protestów wyborczych. Obecnie, według stanu na poniedziałkowe popołudnie - z informacji napływających z różnych sądów okręgowych - protestów jest ok. 180. Ale może ich jeszcze przybyć.

Zgodnie bowiem z ordynacją wyborczą protest musi być wniesiony na piśmie do właściwego sądu okręgowego w ciągu 14 dni od dnia wyborów. Wnoszący powinien sformułować w nim zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których opiera swoje zarzuty.

Sąd okręgowy rozpoznaje protesty w ciągu 30 dni po upływie terminu wnoszenia protestów.

Mazowieckie

Do sądów na Mazowszu wpłynęło dotychczas 16 protestów wyborczych.

Sześć protestów trafiło do sądów okręgowych w Warszawie. Protest złożył m.in. dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski z żoną. Jak tłumaczył, oboje zagłosowali na kandydatkę, która według protokołu komisji dostała jeden głos. Kolejny protest dotyczy wyborów samorządowych na terenie - jak zostało to wskazane - "województwa warszawskiego". Protest dotyczy działania Państwowej Komisji Wyborczej oraz Krajowego Biura Wyborczego. Sąd wezwał wnioskodawcę do uzupełnienia braków formalnych we wniosku. Jeszcze inny protest - "w przedmiocie powtórzenia wyborów samorządowych na terenie miasta stołecznego Warszawy" - pozostawiono bez dalszego biegu.

Jak poinformowała Katarzyna Kisiel, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie, jeden z wnioskodawców twierdzi, że do nieprawidłowości doszło podczas wyborów do Rady Gminy Leoncin.

Siedem protestów wyborczych, związanych z przebiegiem głosowania w wyborach samorządowych, wpłynęło w poniedziałek do Sądu Okręgowego w Płocku. - W przypadku samego Płocka złożony protest dotyczy zamkniętego obwodu głosowania w tamtejszym Zakładzie Karnym. Osadzony postuluje unieważnienie tam wyborów, wskazując, iż nie było go na liście uprawnionych do głosowania - powiedziała Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzeczniczka sądu. Inny protest dotyczy wyborów do rady gminy Sierpc w miejscowości Dziembakowo, gdzie jedna z kandydatek, która ostatecznie została wybrana na radną, miała dopuścić się przestępstwa kupowania głosów wyborczych. - Do protestu w tej sprawie dołączone jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, skierowane do Prokuratury Rejonowej w Sierpcu - dodała rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego. Protest wyborczy z Żuromina obejmuje z kolei wniosek o kontrolę przebiegu głosowania w jednej z obwodowych komisji wyborczych, znajdującej się w tamtejszym zespole szkół. Według składającej protest, duża liczba głosów nieważnych, mogła wynikać m.in. z tego, że w komisji tej listy kandydatów poszczególnych komitetów wyborczych do rady powiatu nie były zszyte - „były luźno ułożone, fruwały” - co sprawiało, że trudno było, jak oceniła autorka skargi, odnaleźć w wykazie konkretną osobę. W proteście z Działdowa autor opisuje natomiast nieprawidłowości w przebiegu głosowania, które jego zdaniem, miały miejsce we wszystkich okręgach wyborczych tego powiatu. Zarzuty dotyczą m.in. karty do głosowania do rady powiatu, która miała formę książeczki, przez co - w opinii wnoszącego protest - „dawała fory partii z numerem jeden”. W ocenie skarżącego, w głosowaniu do rady powiatu powinna być jedna, przejrzysta karta, zawierająca wykaz wszystkich komitetów wyborczych. W tym samym proteście, autor wskazuje, że w lokalach obwodowych komisji wyborczych nie było wystarczającej liczby miejsc do głosowania, co w efekcie naruszyło prawo do jego tajności i jednocześnie było przyczyną zaginięcia 22 kart do głosowania oraz, że w lokalach tych nie było instrukcji, jak należy głosować, a w związku z tym osoby starsze, niezorientowane w tej procedurze, mogły w sposób niewłaściwy oddawać głosy, a to z kolei, według skarżącego, dało dużą liczbę głosów nieważnych. - Protest zawiera postulat ponownego przeprowadzenia na terenie powiatu działdowskiego wyborów do rady powiatu – zaznaczyła Wiśniewska-Bartoszewska. W przypadku Glinojecka wpłynęły trzy protesty wyborcze, które dotyczą wyborów do rady miasta w jednym z okręgów oraz wyborów burmistrza. Protesty wspominają m.in. o nietrzeźwości członka jednej z obwodowych komisji wyborczych podczas ustalania wyników wyborów, niewłaściwym sposobie liczenia głosów oraz o przypadkach agitacji w trakcie głosowania.

Łódzkie

Do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim wpłynęło pięć protestów. Składali je sami kandydaci i dotyczyły one wątpliwości związanych z przebiegiem wyborów.

Jeden z nich złożyła obecna prezydent Radomska Anna Milczanowska, która startowała również w tych wyborach. Prezydent chce sprostowania i zakazu rozpowszechniania nieprawdziwych - jak utrzymuje - informacji, że podwyższyła koszty budowy obwodnicy o 3 mln złotych.

W Sądzie Okręgowym w Sieradzu złożono jeden protest przeciwko ważności wyborów do Sejmiku Wojewódzkiego oraz Rady Powiatu Łaskiego. Autor twierdzi, że na ogrodzeniu posesji, na której znajduje się budynek obwodowej komisji wyborczej, w dniu wyborów wisiały plakaty agitujące do glosowania na kandydatów z trzech komitetów wyborczych. W tej sprawie trwają czynności weryfikujące wymogi formalne protestu.

Także do Sądu Okręgowego w Łodzi dotarł jeden protest wyborczy. Złożył go mężczyzna, który twierdzi, że uzyskał zbyt mało głosów.

Dolnośląskie

Do legnickiego sądu swój protest zgłosiła kobieta, która utrzymuje, że doszło do naruszania ciszy wyborczej. Twierdzi też, że była świadkiem, jak kandydat oferował alkohol w zamian za głosy. Kobieta uważa, że miało to wpływ na wynik końcowy wyborów w miejscowości Góra, ponieważ liczba głosów oddanych na pozostałych kandydatów minimalnie się różniła. Drugi protest, który trafił do Sądu Okręgowego w Legnicy, dotyczy liczenia nieważnych głosów. Chodzi o głosy do rady miejskiej w Złotoryi.

Z kolei do Sądu Okręgowego we Wrocławiu jeszcze przed wyborami wpłynęły cztery wnioski, wszystkie przeciwko "Gazecie Średzkiej". Postępowania połączono w jedno i umorzono 14 listopada. Już po wyborach do wrocławskiego sądu złożono pięć innych protestów. Wszystkie złożyły osoby prywatne. Do sądu w Jeleniej Górze przed wyborami trafiły 23 pozwy, a po 16 listopada kolejnych sześć. Świdnicki sąd otrzymał 10 protestów wyborczych.

Zachodniopomorskie

Sędzia Tomasz Szaj poinformował, że do Sądu Okręgowego w Szczecinie wpłynęło pięć protestów.

Do tej pory złożyli je w większości wyborcy bądź sami kandydaci. Tylko w jednym przypadku autorem wniosku był komitet wyborców. Protesty dotyczą zarzutów w sprawie przebiegu głosowania w Pyrzycach, Golczewie, Stargardzie Szczecińskim i Resku. W przypadku Pyrzyc złożono dwa protesty w jednej sprawie. Dotyczą one dwóch głosów nieuznanych przez komisję z powodu "zbyt grubego, wielokrotnie skreślanego znaku X". Według składających protest, komisja uznała oba głosy za nieważne, a miały one zadecydować o wyborze kandydata do rady gminy. Komitet wyborców z Golczewa wniósł natomiast szereg zarzutów do różnych komisji dotyczących błędów w liczeniu głosów. Wyborca ze Stargardu Szczecińskiego zaprotestował, bo - jak twierdzi - oddał na jednego z kandydatów głos, co nie znalazło odzwierciedlenia w protokole z głosowania. W Resku protest dotyczy różnicy jednego decydującego o wyborze głosu - złożono wniosek o ponowne przeliczenie głosów z powodu możliwej pomyłki komisji.

Natomiast do koszalińskiego sądu trafił jeden protest wyborczy. Dotyczy on głosowanie do rady miasta. Osoba składająca wniosek domaga się unieważnienia wyborów, bo - jak twierdzi - ktoś miał wejść razem z głosującym do kabiny.

W 2010 roku w zachodniopomorskich sądach złożono 26 protestów. Większość z nich nie spełniała jednak wymogów formalnych, np. brakowało kompletu dokumentów. Wszystkie protesty, które sąd wtedy rozpatrzył, oddalono. Sąd nie unieważnił wyborów w żadnym z okręgów.

Małopolskie

Do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynęły trzy protesty wyborcze. Jeden z nich złożyło małżeństwo, które kwestionuje sposób przeprowadzenia wyborów. Twierdzą, że oboje zagłosowali na jedną z kandydatek, tymczasem ona nie zdobyła żadnego głosu. Inna osoba skarży się na ordynację wyborczą, kolejna wnosi o wydanie zezwolenia na sprawdzenie list w Wiśniowej.

Natomiast do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu wpłynął jeden protest wyborczy. Mężczyzna podejrzewa, że podana oficjalna frekwencja została zaniżona, ponieważ - jak argumentuje - z okna widział, że w lokalu wyborczym było pełno ludzi.

Rzecznik prasowy Tomasz Kozioł z Sądu Okręgowego w Tarnowie poinformował, że do tamtejszego sądu trafił jeden protest wyborczy. Wnioskodawca ma zastrzeżenia co do sposobu liczenia głosów. Kwestionuje też zbyt dużą ilość tych nieważnych. Twierdzi też, że na niektórych kartach do głosowania, tzw. książeczkach, nie było jednej osoby, która była zgłoszonym kandydatem.

Swój wniosek złożył też Roman Ciepiela, kandydat PO na prezydenta Tarnowa. W trybie wyborczym chce sądzić się z europosłem PiS, Andrzejem Dudą. W pozwie domaga się zakazania rozpowszechniania przez Andrzeja Dudę informacji, które - zdaniem Ciepieli - są nieprawdziwe, a dotyczą rzekomego nadzorowania przez niego z ramienia zarządu województwa małopolskiego inwestycji drogowych przeprowadzanych w Tarnowie, co do których zarzuty korupcji usłyszał prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. Oprócz tego Ciepiela domaga się zamieszczenia w lokalnych mediach sprostowania nieprawdziwych informacji oraz opublikowania przeprosin, a także wpłaty 100 tys. zł na Caritas Diecezji Tarnowskiej.

Podkarpackie

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu otrzymał dwa protesty wyborcze. Wnioskodawcy stwierdzili, że w dwóch komisjach wydano złe karty do głosowania - na inne obwody.

Do Sądu Okręgowego w Krośnie wpłynęło dziewięć protestów. Siedmiu wnioskodawców żąda ponownego przeliczania głosów. W jednym wniosku pojawia się zarzut przeciwko przewodniczącemu komisji w Desznicy, który miał 16 listopada być nietrzeźwy.

Do rzeszowskiego sądu wpłynął jeden protest.

Śląskie

Do katowickiego sądu nie wpłynął ani jeden protest wyborczy dotyczący unieważnienia wyborów, natomiast trafiło tam ok. 20 pozwów dotyczących naruszenia dóbr osobistych - najczęściej wypowiedzi ustnych bądź pisemnych, które według zgłaszającego kandydata oczerniają go w oczach wyborców.

Jak poinformował Marian Zawała, rzecznik tamtejszego sądu, w 2010 r. było więcej protestów dotyczących naruszenia dóbr osobistych przez kandydatów. Zdaniem rzecznika, w 2010 i 2006 r. było więcej emocji wokół wyborów.

Do sądu w Częstochowie wyborcy złożyli 27 protestów.

Świętokrzyskie

Do Sądu Okręgowego w Kielcach wpłynęły dwa protesty.

Jak poinformował rzecznik sądu, Marcin Chałoński, pierwszy złożył mieszkaniec. Informuje on w piśmie, że w jednej z miejskich obwodowych komisji wyborczych oddał głos na określonego kandydata, a z protokołu komisji sporządzonego po głosowaniu wynika, że wskazany przez niego kandydat, nie otrzymał żadnego głosu. - Nie sprecyzowano o jakiego kandydata chodzi – z jakiego komitetu i w jakich wyborach. To będzie musiał ustalić sąd - tłumaczył Chałoński. Drugi z protestów dotyczy Ostrowca Świętokrzyskiego. Szczegółów nie podano.

Pomorze

Do gdańskiego sądu okręgowego wpłynął w poniedziałek jeden protest wyborczy, w którym prywatna osoba informuje o nieprawidłowościach w pracy dwóch komisji wyborczych i na tej podstawie domaga się unieważnienia wyborów. Sąd odesłał wniosek do uzupełnienia. - Protest dotyczy komisji działających w miejscowości Żelistrzewo (powiat pucki). Autor protestu napisał w nim m.in., że w pracy tych komisji miały miejsce nieprawidłowości związane z wydawaniem kart do głosowania i zabezpieczeniem ich przy przekazywaniu do gminnej komisji - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski. Poinformował też, że - według wnioskodawcy - nieprawidłowości polegały na wydawaniu wyborcom po dwa komplety kart do głosowania, przy czym niektóre otrzymujące podwójne komplety osoby, miały „nie podpisywać się w spisie wyborców i nie potwierdzać odbioru kart do głosowania”. Według autora protestu komisje „niewłaściwie zabezpieczyły protokoły”, a przed wejściem do jednej z komisji startująca w wyborach osoba miała wręczać wyborcom pieniądze. Powołując się na te nieprawidłowości autor skargi, zażądał unieważnienia wyborów. We wniosku były jednak błędy formalne i sąd zwrócił protest skarżącemu do uzupełnienia.

Warmia i Mazury

Do sądów okręgowych w Olsztynie i Elblągu wpłynęło 13 protestów dotyczących wyborów samorządowych. Większość wniosków zawierała braki formalne i sądy wezwały ich autorów do poprawek - poinformowali rzecznicy tych sądów. Do olsztyńskiego sądu wpłynęło 10 protestów wyborczych, z czego 8 w poniedziałek. Rzeczniczka tego sądu poinformowała, że wszystkie wnioski "dotyczą uchybień mających wpływ na ważność wyborów". Do sądu okręgowego w Elblągu wpłynęły dotąd 3 wnioski. Jeden z nich dotyczy wyboru radnego w miejscowości Biskupiec. - Dwie osoby ubiegające się o mandat radnego otrzymały taką samą liczbę głosów i zorganizowano losowanie. W ocenie osób składających wiosek losowanie to było źle zorganizowane, bo nie powiadomiono o nim przedstawicieli komitetów wyborczych - wyjaśniła sędzia Dorota Zientara. Przyznała, że wnioski złożone w elbląskim sądzie także zawierają błędy formalne i osoby je składające zostały wezwane przez sąd do ich uzupełnienia. Osoby składające wnioski wyborcze do sądów na uzupełnienie braków mają 7 dni.

Podlasie, Wielkopolska

Po 16 listopada do Sądu Okręgowego w Białymstoku wpłynęły cztery protesty wyborcze - nie zostały jeszcze rozpatrzone, a do Sądu Okręgowego w Suwałkach - jeden.

We wtorek Sąd Okręgowy w Białymstoku ogłosi wyrok w procesie wyborczym związanym z drugą turą wyborów prezydenta miasta. Kandydat PiS Jan Dobrzyński pozwał komitet urzędującego prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Chodzi o gazetkę, która trafiła do mieszkańców. Bezpłatny biuletyn, który w weekend trafił do skrzynek, dotyczy Jana Dobrzyńskiego. Można w nim znaleźć informacje m.in. o jego majątku (zatytułowany "Kim jest Jan Dobrzyński? Dorobił się milionów będąc w polityce"), przedsiębiorstwie, którym zarządza czy wypowiedzi Dobrzyńskiego sprzed kilku lat o pomyśle na zagospodarowanie lotniska na Krywlanach.

Jeden z kandydatów na radnego w gminie Piątnica zgłosił protest wyborczy do Sądu Okręgowego w Łomży. Chodzi o komisję w okręgu wyborczym nr 13 i karty do głosowania na radnych gminy. Uprawnione do głosowania były tam 554 osoby - zagłosowało 271. Dobrych kart wydano 220, nieważnych - 51. Wydano do głosowania 51 kart bez odpowiedniego ostemplowania - 51 osób zagłosowało, ale oczywiście bez stempla ich głosy są nieważne. W 2010 roku do łomżyńskiego sądu wpłynął jeden protest wyborczy - dotyczył wyborów do Rady Gminy w Stawiskach - komisja obwodowa błędnie policzyła głosy, a wybory powtórzono.

Jeden wniosek trafił do Sądu Okręgowego we Włocławku. Dotyczy on ważności wyborów do Rady Gminy w Osięcinach w powiecie radziejowskim. Protest złożyła kandydatka do Rady Gminy. Sąd we Włocławku jeszcze go nie rozpoznał. Do bydgoskiego sądu trafiły 23 protesty. Jeden dotyczy Komitetu Wyborczego Konstantego Dombrowicza. Kandydat ten rywalizował o fotel prezydenta Bydgoszczy.

Do Sądu Okręgowego w Toruniu trafiło 13 protestów. Do Sądu Okręgowego w Poznaniu w czasie tegorocznych wyborów samorządowych wpłynęło pięć protestów.

Protest wyborczy w Piątnicy na Podlasiu
Protest wyborczy w Piątnicy na Podlasiutvn24

Autor: db,bor,bieru/ja,gak / Źródło: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24