Zmiany w prawie we własnym interesie? Ziobry "teatr silniejszego" w sądzie

Prawo ministra
Prawo ministra
tvn24
Jak zmieniało się prawotvn24

Prokuratura bierze pod lupę biegłych i sędzię prowadzącą proces w sprawie śmierci ojca Zbigniewa Ziobry, wcześniej włącza się po stronie oskarżycieli. Reporter "Czarno na białym" przedstawił - nie przesądzając o intencjach ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego - jak przez rok rządów PiS doprowadził on do zmian zarówno w prokuraturze, jak i prawie, które mogą być odbierane jako działanie we własnym interesie.

Sąd Rejonowy w Krakowie uniewinnił 10 lutego czworo lekarzy oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci Jerzego Ziobry – ojca ministra sprawiedliwości. Sąd uznał, że nie było związku między działaniami lekarzy a śmiercią pacjenta. Żona Jerzego Ziobry Krystyna Kornicka-Ziobro zapowiedziała apelację. W sprawę z całą mocą zaangażowała się podlegająca prokuratorowi generalnemu, ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze prokuratura. Jak powiedziała "Czarno na białym" relacjonująca od początku proces dziennikarka "Polityki" Anna Dąbrowska, Ziobro "zmienił prawo w taki sposób, żeby prokurator mógł przystąpić do sprawy po jego stronie, zmienił prawo w taki sposób, aby móc zamówić kosztowne opinie biegłych z zagranicy". - Niestety jak spojrzymy na czas wchodzenia w życie tych zmian, na szybkość ich wprowadzania i na kolejne działania prokuratury, to można taką tezę postawić - powiedział rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek. Adwokat prof. Maciej Gutowski zwrócił uwagę, że problem polega na tym, że stworzony został system, w którym minister sprawiedliwości może oddziaływać bezpośrednio na prokuraturę i pośrednio na sądy.

Zmiany w kodeksach

Sześć dni po połączeniu stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w ciszy zaczęły pojawiać się pozornie drobne i przez mało kogo zauważone zmiany w kodeksach. W pierwszej kolejności zmieniony został przepis dotyczący spraw takich jak ta dotycząca śmierci ojca Zbigniewa Ziobry. Art. 55 poprawiono tak, że w sprawę toczącą się z prywatnego oskarżenia - a taką jest sprawa rodziny Ziobrów - może w każdej chwili włączyć się prokurator i ją de facto przejąć, bo oskarżenie prywatne zmienia się w publiczne. Zanim Zbigniew Ziobro wrócił na stanowisko prokuratora generalnego, prokuratura umarzała dwukrotnie sprawę śmierci jego ojca uznając, że nie doszło do przestępstwa. Dlatego rodzina złożyła prywatny akt oskarżenia. Niecały miesiąc po zmianie prawa, którą przygotowało ministerstwo sprawiedliwości, nastąpił zwrot w sprawie. Sprawą zajął się prokurator Paweł Baca. Nie jest on - jak dotychczas praktykowano - z prokuratury rejonowej albo z nowo stworzonego przez ministra wydziału do Spraw Błędów Medycznych. To śledczy z zamiejscowego wydziału Prokuratury Krajowej, który został stworzony do walki z przestępczością zorganizowaną. Podlega w praktyce bezpośrednio Zbigniewowi Ziobrze. - Nagle przystępuje do sprawy prokurator z najwyższego szczebla Prokuratury Krajowej, przystępuje po stronie rodziny Ziobrów. Jest to niebywałe, bo jeżeli prokurator przystąpiłby do takiej sprawy, to zrozumiałe by było, że broniłby dotychczasowych decyzji o umorzeniu, w tej sprawie jest inaczej - mówiła dziennikarka "Polityki" Anna Dąbrowska. Jak mówił reporterowi "Czarno na białym" prok. Krzysztof Parchimowicz, przez wiele lat pracujący w Prokuraturze Generalnej, "rzadko się dotąd zdarzało, żeby tacy ludzie zajmowali się innymi sprawami". - Z tymi wydziałami jestem związany od 1994 roku, bowiem brałem udział w organizacji tych wydziałów. Nigdy w tych wydziałach nie było sprawy, która dotyczyła interesów osobistych i procesowych najwyższego przełożonego. Jeżeli były sprawy inne spoza tego katalogu, dotyczyły zdarzeń, które interesowały szeroką opinię publiczną, bądź po prostu były istotne dla naszego państwa - podkreślił. Wydział prokuratury, który zaangażował się w sprawę śmierci ojca Zbigniewa Ziobry, zajmuje się na co dzień przestępstwami takimi jak handel bronią, przemyt narkotyków, rozpracowuje międzynarodowe grupy przestępcze. Dziennikarka "Polityki" zwróciła uwagę, że "sam Zbigniew Ziobro powiedział we wrześniu (zeszłego roku-red.) w Sejmie, że jest to prosta sprawa dziewięciodniowego leczenia pacjenta". - Skoro sam Zbigniew Ziobro uważa, że sprawa jest tak prosta, to dlaczego przystąpili do niej prokuratorzy z najwyższego szczebla Prokuratury Krajowej? - zastanawiała się.

"Sprzeczność sama w sobie"

Kluczową rolę w procesie wytoczonym lekarzom odgrywają ekspertyzy na temat przebiegu leczenia. To w dużej mierze na nich opierała się sędzia prowadząca proces. I tu także mamy zastanawiającą zmianę w kodeksie karnym wprowadzoną po przejęciu władzy w prokuraturze przez Zbigniewa Ziobrę.

Pojawił się artykuł 640 uniemożliwiający obciążenie oskarżyciela posiłkowego - a takim jest rodzina Ziobrów - kosztami ekspertyz. Zmienia się też kolejny - art. 233. Pierwotnie była tu mowa o fałszowaniu opinii i tłumaczeń. Dodano ekspertyzy i maksymalną karę podniesiono z 3 do aż 10 lat. Dodano także zapis o złagodzeniu albo odstąpieniu od wymierzenia kary, jeżeli autor dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie przed zakończeniem procesu. Dopisano także nowe przestępstwo - nieumyślne fałszowanie opinii. Jak mówił "Czarno na białym" adwokat prof. Maciej Gutowski, "problem polega na tym, że trudno mówić o sfałszowaniu nieumyślnym, to jest chyba sprzeczność sama w sobie". - W sytuacji, w której rodzina dążyła do przesłuchania biegłych przed sądem, mógłby być im postawiony zarzut nieumyślnego fałszowania opinii. W kodeksie karnym zapisano, że groziłoby im za to do 5 lat więzienia - mówiła Anna Dąbrowska. Prof. Gutowski mówił jednak, że "byłby bardzo ostrożny z krytykowaniem zmian w płaszczyźnie funkcjonowania biegłych sądowych, bo uważa, że jest to jedna z największych bolączek wymiaru sprawiedliwości. Należy rzeczywiście to zmienić, tylko nie zmienić fragmentarycznie , tak aby odnosiło się do tej jednej instytucji, tylko zmienić całościowo". Tu zmiany nie były całościowe, ale za to bardzo szeroko zakrojone były działania, jakie podjęto po ich wprowadzeniu. Odbiły się one echem nawet w Sejmie.

- Chciałbym prosić, aby sytuacja z wczoraj rana, kiedy funkcjonariusze o godzinie 6 wkroczyli do kilkunastu mieszkań lekarzy (...), aby takiej sytuacji unikać. Uzasadnienie stanowiło, że biegli Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, którego jestem członkiem, dopuścili się nadużyć - mówił we wrześniu 2016 r. Marian Zembala (PO).

Chodziło o akcję policji, która pod nadzorem prokuratury zabezpieczała dokumentację u biegłych lekarzy ze Śląskiej Akademii Medycznej, ws. dotyczącej zawyżenia kosztów opinii uzupełniającej w procesie ws. śmierci Jerzego Ziobry.

- Tę sprawę będzie oceniał sąd. Ja w tej sprawie się wyłączyłem. Uczciwość wymaga tego, by sprawę zbadać - odpowiadał wówczas Ziobro.

Wniosek o wyłączenie sędzi

Dziennikarka "Polityki" zwróciła uwagę, że twierdzenia Ziobry jakoby się wyłączył, nie są prawdą. - Byłam na sali rozpraw. Występuje tam jego pełnomocnik, wypowiada się w jego imieniu. Co prawda Zbigniew Ziobro nie pojawia się na tych rozprawach sądowych, być może dlatego, aby nie było zdjęć, nagrań z jego obecności aby utrzymać tę wersję, że się z tej sprawy wyłączył. Ale nie jest to prawdą - mówiła

- Występuje w tej sprawie w dwóch rolach. Po pierwsze jako rodzina, jako pokrzywdzony, oskarżyciel posiłkowy, a także jako zwierzchnik prokuratorów, którzy też oskarżają lekarzy w tej sprawie - dodał.

Na przedostatniej rozprawie prokurator Baca złożył wniosek o wyłączenie sędzi Agnieszki Pilarczyk z orzekania. Na cel wzięła ją prokuratura. Najpierw próbowano wyłączyć ją z orzekania wzywając do prokuratury w charakterze świadka, potem - ponieważ nie można bez uchylenia immunitetu wszcząć śledztwa przeciwko niej - wszczęto "śledztwo w sprawie". Na koniec wysłano w przeddzień ostatniej rozprawy do sądu faks z informacją o tymże śledztwie. - To pismo jest podpisane przez referendarza prokuratorskiego. Prokurator nie pokusił się, żeby samodzielnie podpisać się pod tak ważnym pismem, które informuje prezesa Sądu Rejonowego i jednocześnie tego sędziego, który prowadzi sprawę ministra Ziobry, że wobec niego wszczynamy postępowanie w trybie absolutnie pilnym - powiedział Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. Na podstawie takiego, wysłanego faksem pisma padł wniosek o wyłączenie sędzi z orzekania, czyli de facto rozpoczęcie procesu od nowa. - Takiej akcji prawnej ze swojej praktyki, która trwa 30 lat nie pamiętam. Wcale nie jest to jakaś akcja prawna wyrafinowana. W moim przekonaniu to jest bardzo mocna, żeby nie powiedzieć brutalna ingerencja poprzez różne środki, którymi dysponuje prokurator zmierzające do tego, żeby wyeliminować z procesu sędziego. Wyeliminować u schyłku postępowania dowodowego w tej sprawie - ocenił prokurator Krzysztof Parchimowicz. Dziennikarka "Polityki" Anna Dąbrowska zauważyła, że "wielokrotnie - są przynajmniej trzy takie przykłady - Zbigniew Ziobro wypowiadał się - mówiąc eufemistycznie - w niezbyt elegancki sposób na temat pani sędzi". - Pamiętamy słynny kongres w Katowicach, gdzie mówił, że z sędziami będzie trzeba porozmawiać inaczej. Nie wiem, w jaki sposób. Teraz się o tym przekonujemy. (...) Wymienił między innymi sędzie Agnieszkę Pilarczyk - przypomniała. Współbrzmi to ze słowami matki ministra. W oświadczeniu wygłoszonym na koniec procesu przez Witolda Ziobro a napisanym przez Krystynę Kornicką-Ziobro, atakuje ona nie oskarżonych, a właśnie sędzię Pilarczyk. "Przez te wszystkie lata na salach rozpraw doznałam wielu upokorzeń i szyderstw. (...) Znosiłam jej szykany i krzyki na sali rozpraw. Przyjmowałam wiele z pokorą, nie tracąc nadziei na rzetelny proces. Ale wymiar sprawiedliwości nie jest dla mnie sprawiedliwy" - czytamy w komunikacie. - Kłopot polega na połączeniu w jednym ręku strony i zwierzchnika prokuratury. Na tym polega problem. Nie na tym czy pan minister ocenia słusznie wadliwy proces, który jest prowadzony. Być może ma rację. Ale co z tego? Wielu ludzi w tym kraju wadliwie ocenia procesy prowadzone w ich sprawach, ale nie mają takich instrumentów i nie powinni mieć, bo to nie byłyby procesy, ale teatr silniejszego. Jeżeli sędzia będzie zmuszony do działania pod dyktat tego, kto w danym procesie jest silniejszy, to przestaje być sędzią, możemy zlikwidować sądy, bo są do niczego nie potrzebne - zauważył adwokat prof. Maciej Gutowski.

Autor: js/tr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24