Prawie połowa Litwinów "pod żadnym warunkiem" nie chce uchodźców

Władze Litwy zgodziły się na relokację 1,1 tysShutterstock

Prawie 50 proc. mieszkańców Litwy zdecydowanie sprzeciwia się przyjmowaniu uchodźców - wynika z sondażu. Tymczasem goszczący w czwartek w Wilnie szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier pochwalił Litwę za realizowaną tu "otwartą politykę" wobec uchodźców.

Opublikowane tego dnia wyniki sondażu instytutu Spinter Tyrimai, przeprowadzonego pod koniec kwietnia, wskazują, że 46 proc. mieszkańców Litwy pod żadnym warunkiem nie godzi się na przyjmowanie w kraju uchodźców, 49 proc. godzi się na to warunkowo i tylko 5 proc. bezwzględnie wyraża swe poparcie.

"Otwarta polityka"

Prawie 40 proc. Litwinów nie chce ponosić kosztów wynikających z utrzymywania imigrantów i uważa, że Litwy nie stać na taki wydatek. 25 proc. respondentów obawia się napływu wraz z uchodźcami terrorystów, a 18 proc. - wzrostu przestępczości. Prawie 33 proc. uważa, że imigranci powinni być kierowani do państw bliskich im kulturowo. Tymczasem Steinmeier, po czwartkowym spotkaniu z szefem litewskiej dyplomacji Linasem Linkevicziusem, pochwalił Litwę za realizowaną "otwartą politykę" względem uchodźców. Zaznaczył, że stanowisko Litwy w tej kwestii "jest szczególnie ważne w momencie, gdy politycy niektórych państw absolutnie dystansują się od wspólnej decyzji europejskiej". Władze Litwy w ubiegłym roku zgodziły się na relokację 1,1 tys. uchodźców. Dotychczas przyjęto 11.

Krytyka systemu azylowego

Litwa krytykuje proponowane zmiany w unijnym systemie azylowym przewidujące płacenie przez państwa członkowskie 250 tys. euro za każdego uchodźcę, którego nie przyjęłyby w ramach obowiązkowych kwot. Negatywną opinię na ten temat wyraziła w ubiegłym tygodniu prezydent kraju Dalia Grybauskaite. Zaznaczyła, że Bruksela - zamiast szukać wspólnego rozwiązania - występuje z planami, których realizacja jeszcze silniej spolaryzowałaby państwa członkowskie.

Autor: jaz / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Raporty: