Proces Adama Z. "Znam swojego brata. Wiem, że nie mógł zrobić tego, o co go oskarżają"

[object Object]
We wtorek sąd przesłuchał rodzeństwo Ewy Tylman i Adama Z.TVN 24
wideo 2/35

Swoim siostrom mówił, że nie pamięta drogi do domu i tego co wydarzyło się nad rzeką. Skarżył im się też na policjantów, którzy mieli wymuszać na nim zeznania i szydzić z jego orientacji seksualnej. Oskarżony Adam Z., po raz pierwszy odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Zeznawały jego siostry i szwagier, a także brat Ewy Tylman.

Adam Z. wchodzi do sądu z walizką pełną akt

Do sądu wszedł głównym wejściem. Schludnie ubrany, z czapką z daszkiem na głowie. Ciągnął za sobą walizkę z aktami sprawy. Nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Na sali sądowej usiadł już nie za pancerną szybą, a normalnie na ławie oskarżonych. Bez kajdanek na rękach, słuchał co mówią jego siostry, szwagier i brat Ewy Tylman.

Szwagier widział, jak "urywa mu się film"

Sąd na początku przesłuchał rodzinę oskarżonego. Jako pierwszy zeznawał Sławomir M., szwagier Adama Z. To on pomógł mu skontaktować się z radcą prawnym, z którą udał się na spotkanie z Krzysztofem Rutkowski. Później skontaktował go z mecenasem Ireneuszem Adamczakiem, który dziś go broni.

Jak tłumaczył, rodzina Adama Z., już dzień po zaginięciu, spodziewała się, że skoro był on ostatnią osobą, która widziała Ewę, to może usłyszeć zarzuty. - Moja żona i ja chcieliśmy by od razu miał pomoc prawną. Dlatego spotkaliśmy się z mecenasem Adamczakiem. Chcieliśmy też dowiedzieć się od fachowca, jak duża jest szansa, że Adam usłyszy zarzuty - tłumaczył Sławomir M.

Dla niego fakt, że Adam Z. nie pamiętał tamtej feralnej nocy nie jest niespodzianką. Jak mówił, zdarzało im się wspólnie pić alkohol. Bywało, że Adamowi Z. pod wpływem alkoholu „urywał się film” i na drugi dzień nie pamiętał co się działo.

video-1607389

Po Sławomirze M., przed sądem zeznawały trzy siostry Adama Z. Wszystkim miał mówić, że nie pamięta powrotu z imprezy tamtej nocy.

- Adam mówił, że dobrze się bawił na imprezie. Jak tańczył z Ewą, to ona pociągnęła go na siebie, a on chroniąc jej głowę przed upadkiem, podłożył jej rękę, by nie uderzyła głową o ziemię – mówiła Katarzyna B.

- Mówił mi o zadrapaniu na ręce, którego doznał przy upadku, żeby chronić głowę - potwierdzała druga z sióstr Ewa M.

Gdy spał u nas w domu, w nocy obudził się i krzyczał "nie zabiłem jej, nie zabiłem". Płakał, musiałam go uspokoić. Rano nie pamiętał już tego zdarzenia Katarzyna B., siostra Adama Z.

Katarzyna B. mówiła, że brat był bardzo roztrzęsiony po całym zdarzeniu. - Gdy spał u nas w domu, w nocy obudził się i krzyczał "nie zabiłem jej, nie zabiłem". Płakał, musiałam go uspokoić. Rano nie pamiętał już tego zdarzenia - zeznała przed sądem.

"Był taki moment, że nie chciał już żyć"

Adam Z. siostrom skarżył się też na zachowanie policjantów. Katarzyna B. dowiedziała się o tym podczas jednego z widzeń w kwietniu lub maju zeszłego roku. - Mówił jednak, że policjanci go źle traktowali ze względu na orientację. Powiedział, że z powodu zachowania policjantów, był taki moment, że nie chciał już żyć. Nie mówił jaką wersję przedstawił policjantom, po "załamaniu się" - zeznała.

Znam swojego brata, wiem jaki jest. Wiem, że nie mógł zrobić tego, o co go oskarżają. Małgorzata Z., siostra Adama Z.

W rozmowie z Joanną Z., mówił z kolei, że w trakcie przesłuchań najbardziej znęcała się nad nim policjantka. - Była najbardziej wyrachowana, w porównaniu do pozostałej dwójki. Najbardziej wredna. Mówił, że zakładała rękawiczki, przyciskała go do stołu, ściskała nadgarstki, brat to tak sformułował - zeznawała Joanna Z.

Siostra Adama Z. przed rozprawą: "Chce podjąć pracę, ale będzie ciężko"

Jak przyznała, rozmawiała z bratem na temat zeznań policjantów przed sądem. - Śmiał się z ich zeznań, uważał, że nie były one prawdziwe - mówiła. Jak podkreślała, jest to jej opinia - po prostu tak odebrała zachowania brata. Na pytanie mec. Wojciecha Wizy, pełnomocnika rodziny Ewy Tylman, co konkretnie Adam mówił, szydząc z zeznań policjantów, nie potrafiła odpowiedzieć.

Ewa M. o wymuszaniu zeznań dowiedziała się od siostry Kasi. - Ja tylko później go dopytywałam, ale nie za dużo, bo wiedziałam, że dla niego to były ciężkie wspomnienia. Mówił to, co w swoich wyjaśnieniach, że miał założoną kamizelkę, że jak się nachylał. to go podduszała, że miał wykręcane nadgarstki i że był cały czas maglowany - mówiła Ewa M.

Siostra Adama Z. mówi o tym, jak wpłynęło na niego zwolnienie z aresztu

Brat Ewy opowiedział, jak jej szukali

Dawid Tylman przed sądem opowiedział jedynie o tym, że w dniu imprezy, widział się z siostrą w Koninie, ponieważ odwoziła i odbierała jego oraz jego partnerkę ze szpitala. - Ewa z Natalią rozmawiała na temat imprezy, która miała się odbyć wieczorem - powiedział.

Po zaginięciu siostry, przyjechał do Poznania i wraz z bratem Piotrem rozpoczęli poszukiwania 26-latki. - Zadzwoniliśmy do chłopaka Ewy, z którym się umówiliśmy, chyba na ulicy Wodnej, około godziny 20. Spotkaliśmy się z nim i jego kolegą i stwierdziliśmy, że zaczniemy jej szukać. Zaczęliśmy od Wrocławskiej, czyli tam gdzie Ewa wychodziła z oskarżonym w klubie Mikstura. Staraliśmy się odtworzyć trasę do mostu św Rocha. Dołączyli do nas znajomi Ewy - opowiadał.

Około godz. 21 przy moście św. Rocha pojawił się Adam Z. z kolegą. - Mnie nie było wtedy w grupie, ponieważ szukałem czegokolwiek. Mój brat zapytał się oskarżonego jak wyglądała ich trasa i co się stało z Ewą. On nie umiał odpowiedzieć, nic nie pamiętał. Stwierdził, że obudził się na innej ulicy, Serafitek. Później poszliśmy do znajomych Ewy, tam wydrukowaliśmy karty informacyjne, że Ewa zaginęła z jej zdjęciem i danymi, wróciliśmy na ul. Wrocławską i we wszystkich klubach rozdawaliśmy ulotki dotyczące zaginięcia Ewy - relacjonował Dawid Tylman.

Później założyli stronę na Facebooku, a Adam O., chłopak Ewy, zorganizował grupę poszukiwawczą.

Sąd przesłucha uczestników zabawy

Na najbliższej rozprawie 11 kwietnia przesłuchanych zostanie czterech świadków. Są to uczestnicy imprezy z nocy z 22 na 23 listopada 2015 r., na której byli Adam Z. i Ewa Tylman. Sąd zamierza też odtworzyć jeden z eksperymentów procesowych.

Zdaniem pełnomocników rodziny Ewy Tylman, zeznania tej czwórki mogą być kluczowe, ponieważ będzie można skonfrontować relacje świadków, którzy byli z Adamem Z. na imprezie, z tym co dzisiaj powiedzieli członkowie jego rodziny.

Pełnomocnik rodziny Ewy Tylman o rozprawie

Później, na kolejnej rozprawie, na wniosek prokuratury, przesłuchani zostaną dwaj mężczyźni, którzy przebywali z Adamem Z. w jednej celi. Jednemu z nich oskarżony miał opisać przebieg tamtej nocy.

Adam Z. szuka pracy

Tymczasem Adam Z. po wyjściu na wolność próbuje wrócić do normalnego życia. Jak mówiła jego siostra Ewa M., jej brat "jakoś się trzyma", a na ulicach nie spotyka się z wyzwiskami. - Adam stara się jakoś żyć. Chce podjąć pracę, ale będzie ciężko - ktoś musi go jeszcze zatrudnić, a o to będzie trudno - przyznała.

Adwokat oskarżonego przekazał, że jego klient zarejestrował się jako bezrobotny i uczy się języków obcych.

Proces od stycznia

Proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman ruszył 3 stycznia. Prokuratura oskarża Adama Z. o to, że 23 listopada 2015 r., przewidując możliwość pozbawienia życia Ewy Tylman, zepchnął ją ze skarpy, a potem nieprzytomną zepchnął do wody. Według śledczych mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny. Co było przyczyną śmierci kobiety - tego nie wiadomo. Ciało odnaleziono w wodzie dopiero po ośmiu miesiącach od zaginięcia. Jego stan uniemożliwił ustalenie przyczyny śmierci.

Dotychczas odbyły się trzy rozprawy. Na pierwszej Adam Z. odmówił składania wyjaśnień. W związku z tym sędzia odczytała protokoły zeznań mężczyzny, których oskarżony w części nie potwierdził. - Ja nie popchnąłem Ewy Tylman do wody, nie wrzuciłem jej tam, nie szarpałem. Nie zgwałciłem jej (...). Nie zabiłem jej - powtarzał Adam Z. Potem odpowiadał na pytania swojego obrońcy. Odtworzono także eksperymenty procesowe.

Wyrok jeszcze w 2017 r.?

Podczas drugiej rozprawy zeznawała siostra Adama Z. oraz trójka policjantów, którym Adam Z. miał przyznać się do zabójstwa. To, co powiedzieli przed sądem, może mieć kluczowe znaczenie. Przesłuchiwano ich osobno, nie mieli możliwości usłyszeć tego, co mówili przesłuchiwani wcześniej koledzy. Z ich relacji wynikało, że Ewa Tylman stała przy barierkach, a Adam Z. niechcący spowodował, że spadła ze skarpy. Nieprzytomną dziewczynę przeciągnął potem brzegiem i wrzucił do rzeki.

Adam Z. twierdzi jednak, że został zmuszony do złożenia takich zeznań. Śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Zielonej Górze, ale zostało ono umorzone ze względu na brak jakichkolwiek dowodów potwierdzających wersję przedstawianą przez Z.

Na trzeciej rozprawie zeznawali partnerzy Ewy Tylman i Adama Z. (deklaruje, że jest gejem) oraz współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego, którego zadaniem było doprowadzenie do spotkania między swoim pracodawcą a Z., czego dokonał. Jako ostatni tego dnia zeznawał Dominik M., partner Adama. - To były kapitalne zeznania - mówił po rozprawie obrońca oskarżonego. Zeznania, których dziennikarze nie usłyszeli, ponieważ ta część została utajniona. Najważniejszym momentem rozprawy niewątpliwie była opisana wyżej informacja sądu, że rozważy możliwość zmiany kwalifikacji czynu.

Łącznie zaplanowano 11 rozpraw. Jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, wyrok może zapaść jeszcze pod koniec 2017 roku.

WSZYSTKO CO CHCESZ WIEDZIEĆ O ZNIKNIĘCIU I POSZUKIWANIACH EWY TYLMAN

Poszukiwania Ewy Tylman

Autor: Filip Czekała, Igor Białousz/gp / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24