Przystawił mu pistolet do głowy i kazał jechać do lasu, potem woził w bagażniku. To nie jest scenariusz sensacyjnego filmu, ale piekło, które przeżył kierowca z Czerska. Mężczyznę zaatakował autostopowicz, któremu chciał pomóc i podwieźć do sąsiedniej wsi. 19-latek uslyszał już zarzuty. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 7. To wtedy 19-latek zatrzymał w Czersku na ul. Wrzosowej kierowcę renault i poprosił o podwiezienie do sąsiedniej wsi. 64-latek chciał pomóc chłopakowi, więc pozwolił mu wsiąść do auta. Nie spodziewał się, że mógł przypłacić to życiem.
Strzelał, bił i kopał
- W pewnym momencie 19-latek wyciągnął broń, przystawił kierowcy do głowy i kazał pojechać do lasu. Na miejscu 64-latek próbował wykorzystać chwilę nieuwagi napastnika i uciec. 19-latek zaczął strzelać, więc mieszkaniec Czerska się zatrzymał. Chłopak kazał mu wsiąść do bagażnika - opowiada Mirosław Orłowski z Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.
19-latek jeździł po lesie tak, by uszkodzić auto. W końcu pozwolił mężczyźnie wysiąść. Zaczął go kopać i bić, aż do utraty przytomności.
- Prawdopodobnie myślał, że 64-latek nie żyje. Zabrał portfel z pieniędzmi, dokumenty i uciekł - dodaje prokurator.
Ocknął się i pojechał na policję
Kiedy właściciel renault odzyskał przytomność, doszedł do ulicy, zatrzymał jeden z nadjeżdżających samochodów i pojechał na policję. W Czersku opowiedział o całym zdarzeniu. Następnego dnia policjanci zatrzymali 19-latka.
- We wtorek złożył wyjaśnienia i usłyszał zarzut usiłowania morderstwa. Tłumaczył, że chciał okraść kierowcę - mówi Orłowski.
W środę sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla napastnika.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24