Polska zamiast Brytyjczyków w głównej "szóstce" UE? Reuters: Zdecydują Niemcy


Wobec eurosceptycznej postawy rządu w Londynie, Wielka Brytania usuwa się z grona sześciu najważniejszych państw kierujących UE. Czy jej miejsce zajmie Polska? - pyta agencja Reuters, argumentując, że Warszawa stała się jednym z najważniejszych krajów wspólnoty o bardzo silnej pozycji.

Zdaniem dziennikarzy agencji, zmierzanie Polski ku gronu najważniejszych państw UE jest tak samo zasługą Polaków, jak innych krajów, które w dobie kryzysu straciły swoje silne pozycje. Ostateczna decyzja, o tym czy Polska rzeczywiście znajdzie się na samym szczycie wspólnoty, ma zależeć od Niemców.

Nowe miejsce Polski?

Jak opisują dziennikarze agencji, ambiwalentna postawa Wielkiej Brytanii wobec wielu inicjatyw UE, znacząco osłabiła w ostatnich latach jej pozycję we wspólnocie. Z drugiej strony Polska "jest na fali", niesiona przez dynamiczną gospodarkę, wyraźną wizję umocowania się w centrum UE i wsparcie grupy zaprzyjaźnionych państw.

W ocenie agencji Reutersa, Polska jako szósta gospodarka UE "pasuje w miejsce", które dotychczas zajmowała Wielka Brytania, przy stole głównych graczy we wspólnocie. Warszawa ma też pasować do "układanki" Berlina, który stara się zgromadzić wokół siebie grono silnych państw, podzielających niemieckie poglądy na gospodarkę i mających stanowić przeciwwagę dla bloku skupionego wokół Francji.

Miniony tydzień miał unaoczniać nowy status Polski, jako jednego z głównych graczy w UE. Jak przypomina Reuters, Donald Tusk w ciągu trzech dni spotkał się z Angelą Merkel, najważniejszymi urzędnikami UE w Brukseli i prezydentem Francji Francois Hollandem.

- Wobec powolnego dryfowania Wielkiej Brytanii na obrzeże UE, znacznie Polski w sposób oczywisty wzrasta - powiedział agencji Reuters Kai-Olaf Lang z Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa. W ocenie Niemca znaczenie Warszawy wzmacniają starania rządzonej przez socjalistów Francji, która stara się budować sojusz z Włochami i Hiszpanią.

Silni wiarą w integrację

Jak tłumaczy agencja Reutera, Polska od przystąpienia do UE w 2004 roku "buduje swoje wpływy w Brukseli. Stworzono nawet specjalne akademie do szkolenia nowych kadr dla unijnych instytucji". - Teraz znacznie częściej słyszę na korytarzach grupki Polaków rozmawiające w swoim ojczystym języku, niż Niemców - powiedział agencji "pracujący w Brukseli urzędnik unijny, który nie jest Polakiem".

Wzrost znaczenia Polski w ostatnich latach miał znacząco przyśpieszyć nieustający wzrost gospodarczy, pomimo recesji w reszcie UE. Pozycję Polaków ma też poprawiać przekonanie o należnej im silnej pozycji w Europie.

- Dla wielu z nas stało się oczywiste, że Polska odgrywa coraz silniejszą rolę w wspólnocie - powiedział agencji Janis Emmanaulidis z brukselskiego European Policy Centre.

Agencja Reuters zaznacza, że Polska nie może w pełni zająć pozycji Wielkiej Brytanii, bo ma o 70 procent mniejszą gospodarkę, znacznie słabszą pozycję dyplomatyczną na świecie i relatywnie słabe siły zbrojne. Polacy mają jednak nadrabiać braki swoją "silną wiarą w integrację europejską".

Autor: mk//gak / Źródło: Reuters