List gończy za terrorystą. Może być niebezpieczny

[object Object]
Policja poszukuje mężczyzny w związku z zamachamitvn24
wideo 2/24

Policja wydała list gończy za 26-letnim mężczyzną urodzonym w Belgii, który może mieć związek z piątkowymi zamachami w Paryżu. Policja ostrzega, że może być niebezpieczny. Ataki w Paryżu przeprowadziła grupa terrorystów, siedmiu z nich zginęło na miejscu. Co do tej pory wiemy o sprawcach piątkowej masakry, w której zginęło co najmniej 129 osób?

List gończy za Belgiem

Francuska policja w niedzielę po południu wydała list gończy za urodzonym w Belgii Abdeslamem Salehem. Mężczyzna ma 26 lat i mieszka w Brukseli. Może mieć związek z piątkowymi zamachami.

Policja ostrzega, że może być niebezpieczny.

Na razie nie wiadomo, czy 26-latek jest ósmym, poszukiwanym przez służby terrorystą. Oto, co wiemy o pozostałych osobach, które przeprowadziły piątkowy zamach.

29-letni Francuz

Francuskie służby na podstawie szczątków zidentyfikowały zamachowca z sali koncertowej Bataclan. To mężczyzna urodzony 21 lipca 1985 roku w departamencie Somma. Był znany policji jako drobny przestępca, wielokrotnie skazywany na kary wolnościowe w latach 2004-2010 za drobne przestępstwa. Był obserwowany z powodu radykalizacji.

Francuskie media podają, że to 29-letni Ismael Mostefai. Mężczyzna miał algierskie korzenie. W niedzielę prokuratora poinformowała, że zatrzymano siedem osób z jego rodziny, w tym brata i ojca. Ich mieszkania zostały przeszukane.

Dwaj zamachowcy z Belgii

Belgijska prokuratura podała, że dwóch z siedmiu terrorystów, którzy dokonali paryskich zamachów, miało obywatelstwo francuskie i mieszkało w Belgii, w tym jeden - w brukselskiej imigranckiej dzielnicy Molenbeek Saint Jean.

Mężczyźni mieli 20 i 31 lat. Jeden z nich wysadził się przed stadionem narodowym, drugi przed barem w 11. dzielnicy Paryża.

W związku z tym Bruksela otworzyła własne śledztwo, doszło do serii aresztowań. W kraju prowadzona jest operacja antyterrorystyczna.

Syryjski i egipski paszport

Prokurator Paryża Francois Molins informował także, że w pobliżu jednego z zamachowców znaleziono syryjski paszport wystawiony na osobę urodzoną w 1980 roku. Ta osoba nie była znana policji francuskiej.

Greckie władze podały, że właściciel tego paszportu dostał się na terytorium Unii Europejskiej w październiku przez Grecję. Miał przybyć jako imigrant na wyspę Leros w archipelagu Dodekanezów na Morzu Egejskim i "został tam zidentyfikowany zgodnie z zasadami UE". MSW Serbii podało, że osoba ta wystąpiła o azyl w Serbii. Służby amerykańskie twierdzą, że paszport mógł być sfałszowany.

W sobotę wieczorem Reuters, powołując się na greckie źródła rządowe, podał, że także drugi z podejrzanych o dokonanie zamachów w Paryżu najprawdopodobniej przybył przez Grecję w grupie uchodźców. Na razie nic więcej nie wiadomo o tym człowieku.

Francuskie media informowały także, że przy jednym z zamachowców znaleziono egipski paszport.

Kierowca czarnego seata

Według nieoficjalnych informacji podawanych przez belgijskie i francuskie media, jeden z zamachowców uciekł z Paryża. Ma świadczyć o tym porzucony w Montreuil, 6 km na wschód od Paryża, samochód marki Seat Leon. Może to być ten sam pojazd, który posłużył terrorystom do ataków na bar "Le Carillon" i restaurację "Le Petit Cambodge" na ulicy Alibert w X dzielnicy Paryża. W bagażniku znaleziono kałasznikowa. Z takiej samej broni ostrzelano mieszkańców Paryża i dokonano ataku w Le Bataclan.

Belgijski nadawca publiczny RTBF zwraca uwagę, że także Państwo Islamskie w swoim komunikacie mówiło o ośmiu "męczennikach". Także francuskie władze na samym początku mówiły o ośmiu zamachowcach.

Na wolności znajdują się nadal zleceniodawcy zamachów.

Trzej bracia

Jak poinformowały w niedzielę źródła bliskie śledztwu, w piątkowe zamachy terrorystyczne w Paryżu zamieszanych było trzech braci. Możliwe, że jeden z nich zdołał uciec.

Jeden z braci zginął podczas ataków, drugi obecnie przebywa w areszcie w Belgii. Nie wiadomo jeszcze, czy na pewno brał udział w zamachach.

Służby bezpieczeństwa jeszcze nie mają informacji, co dzieje się z trzecim z braci. Z ich źródeł wynika, że możliwe, iż udało mu się uciec lub był jednym z zamachowców samobójców, którzy zdetonowali w piątek ładunki wybuchowe.

W Belgii i Francji w ramach dochodzeń po serii zamachów terrorystycznych doszło do pierwszych zatrzymań.

Autor: pk/tr / Źródło: tvn24.pl, PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: