Przedostały się do obozu uchodźców i wysadziły się w powietrze


Ponad 60 osób zginęło w dwóch samobójczych zamachach bombowych, do których doszło na północy Nigerii - poinformowało wojsko i służby ratunkowe. Zamachów dokonano na terenie obozu dla uchodźców uciekających przed działaniami dżihadystów z Boko Haram.

Do samobójczych ataków doszło we wtorek, jednak ze względu na awarię systemu telekomunikacyjnego wiadomość na ich temat nie została upubliczniona szybciej. Obóz, który był celem zamachu, znajduje się w odległości ok. 85 km od stolicy stanu Borno, miasta Maiduguri, które jest uznawane za centrum działalności dżihadystów z Boko Haram. Nigeryjskie źródła wojskowe relacjonują, że zamachy samobójcze przeprowadziły dwie kobiety. Po przedostaniu się do obozu zdetonowały materiały wybuchowe - dodał rozmówca agencji Reutera. Służby ratunkowe podały, że w zamachu rany odniosło 78 osób.

20 tysięcy ofiar Boko Haram

Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataku. Jednak, jak przypomina Reuters, w tamtym regionie regularnie dochodzi do ataków ze strony Boko Haram. Dżihadyści z tej organizacji często wykorzystują kobiety do przeprowadzania zamachów bombowych. Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. Szacuje się, że w wyniku islamistycznej rebelii w tym jednym z najludniejszych krajów Afryki zginęło ok. 20 tysięcy osób; 2,5 mln musiało opuścić domy. 170-milionowa ludność Nigerii jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.

Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: