"Niesamowity ból, odechciewa się po tym wszystkiego". Tak działa paralizator

[object Object]
Jak działa paralizator
wideo 2/25

Dwie strzałki zakończone miniaturowymi harpunami wbijają się w ciało, a przez dwa ciągnięte przez nie przewody uderza w organizm potężny, pięciosekundowy impuls prądu. Ofierze wyłączają się mięśnie. - Mózg działa normalnie i odczuwa ból - mówi były policjant. Drugi dodaje, że jest to ból "niesamowity". Tak standardowo działa paralizator, którego policja użyła na Igorze Stachowiaku. To broń teoretycznie niezabijająca. Co nie znaczy, że niegroźna.

Zobacz materiał Superwizjera o śmierci Igora Stachowiaka na komendzie we Wrocławiu

- Niesamowity ból, odechciewa się po tym wszystkiego - opisuje działanie paralizatora praktyk, wieloletni funkcjonariusz Wydziału Realizacji Komendy Stołecznej Policji.

Jako członek elitarnej grupy policyjnych antyterrorystów wyznaczonych do zatrzymywania najgroźniejszych przestępców, był jednym z pierwszych funkcjonariuszy, którzy dostali ten sprzęt. Używał go od 2006 roku do 2016, kiedy zakończył służbę. Nadal chce pozostać anonimowy.

- Wykorzystałem paralizator może około stu razy - stwierdza.

Były antyterrorysta wspomina, że sam został porażony podczas szkolenia, zanim dostał uprawnienia do używania paralizatora. Taki jest wymóg amerykańskiego producenta, firmy Axon (pierwotnie Taser International). W pierwszych latach szkolenia przeprowadzali pracownicy polskiego dystrybutora, firmy UMO. Później wyszkoleni zostali policyjni instruktorzy, którzy przejęli ten obowiązek.

Jedną z osób, które otrzymały uprawnienia instruktorskie był Daniel Gankowski, teraz były już funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego.

- Sam zostałem porażony dwa razy. Trudno to opisać. Skok na bungee czy ze spadochronem nie dostarczają tyle wrażeń. Bezcenne - opisuje.

Emerytowany funkcjonariusz tłumaczy, że impuls elektryczny wysyłany z paralizatora jest tak uformowany, że poraża centralny układ nerwowy i w praktyce wyłącza wszystkie mięśnie. Pod ofiarą uginają się nogi.

- Mózg działa normalnie i odczuwa ból, ale nic nie można z tym zrobić, bo mięśnie nie działają - mówi były funkcjonariusz.

Porażenie przez dwie strzałki

Zasada działania paralizatora jest w teorii prosta, tak jak opisał Gankowski. Jednak dopracowanie tej broni na tyle, aby stała się powszechna, zajęło jej twórcy ponad dwie dekady. Jack Cover, matematyk, fizyk jądrowy i między innymi pracownik NASA, stworzył pierwszą wersję na początku lat 70.

Jego paralizator był przełomowy, bo umożliwiał porażenie ofiary z dystansu (maksymalnie 10 metrów) dzięki wystrzeliwanym dwóm strzałkom z przewodami. Przebijają one ubranie i wbijają się ciało, które następnie służy do zamknięcia obwodu. Z baterii w paralizatorze uderza w organizm wysokie napięcie elektryczne, ale o niskim natężeniu, czyli zazwyczaj niegroźne dla człowieka. Standardowo impuls trwa pięć sekund.

Urządzenia można użyć też w trybie alternatywnym, bez wystrzeliwania strzałek. Paralizator trzeba przyłożyć do ciała ofiary i dopiero wtedy pociągnąć spust, rażąc ją prądem. Wówczas nie ma jednak efektu "wyłączenia" mięśni, jedynie silny miejscowy ból, który ma zmusić do uległości. Nie ma też ograniczenia pięciu sekund.

Jak mówi nam były antyterrorysta, on i jego koledzy stosowali tę opcję jedynie w ostateczności, kiedy strzałki zawiodły. 

- Zdecydowanie lepiej obezwładnić z dystansu. Podchodzenie z paralizatorem jedynie rozjuszało, zwłaszcza jeśli przestępca był agresywny - mówi były policjant.

Pierwsza wersja broni Covera miała jednak poważną wadę - strzałki wystrzeliwały małe ładunki prochowe. W efekcie paralizator został zakwalifikowany jako broń palna, co przełożyło się na ostrzejsze restrykcje i słabą sprzedaż. Dopiero w latach 90. proch zastąpiono sprężonym gazem, dzięki czemu zmieniono kwalifikację i rozpoczęła się eksplozja popularności paralizatorów.

Dzięki zazdrosnemu strzeżeniu swoich praw patentowych firma Covera i jego wspólników (on sam zmarł w 2009 roku) jest praktycznym monopolistą na rynku. Jej paralizatory są sprzedawane na całym świecie. W odpowiedzi na pytania tvn24.pl biuro prasowe Axon stwierdziło, że mowa o 107 państwach.

W Polsce policjanci dostali pierwsze w 2006 roku. Był to model X26. Dzisiaj wykorzystywana jest też jego wersja rozwojowa X2. Największą zmianą jest umożliwienie oddania dwóch strzałów na odległość. W X26 jest tylko jeden kartridż ze strzałkami, a w X2 - dwa. - Efekt działania jest bardzo zbliżony, jeśli nie tożsamy. Napięcie i woltaż się nie zmieniło - mówi Gankowski.

Raport o okolicznościach śmierci Igora Stachowiaka

Policjant wybiera, czego użyć

Polscy funkcjonariusze, którzy przejdą odpowiednie przeszkolenie, mogą używać jednego czy drugiego paralizatora zgodnie z zasadami użycia środków przymusu bezpośredniego. Opisano je w Ustawie o policji. Podstawową koncepcją jest wykorzystywanie ich "proporcjonalnie do stopnia zagrożenia". Paralizatora nie można więc używać w błahych sytuacjach, kiedy wystarczyłaby siłą fizyczna czy na przykład pałka. Musi to być sytuacja, kiedy - według materiałów dydaktycznych Szkoły Policji w Katowicach - nie można użyć innych środków przymusu bezpośredniego lub mogą one być nieskuteczne.

Dodatkowo paralizatora nie można wykorzystać na osobach, którym założono już kajdanki, kaftan bezpieczeństwa, pas obezwładniający czy są w siatce obezwładniającej. Policjant powinien też ostrzec swój cel, chyba że nie ma na to czasu.

- Wybór konkretnego środka przymusu zależy jednak od policjanta - zaznacza Gankowski.

Antyterrorysta dodaje, że paralizatory zostały dopuszczone do użycia w policji i przyjęte na wyposażenie, więc nie jego sprawą było zastanawiać się, czy na pewno jest to sprzęt bezpieczny.

Wszyscy policjanci, którzy dostają paralizator, muszą jednak przejść wspomniane dodatkowe szkolenia. Ich ważną częścią jest kwestia bezpieczeństwa.

- Użycie paralizatora oczywiście niesie z sobą zagrożenia. O tym jest mowa na szkoleniach. To ich nierozerwalna część - mówi Gankowski.

Ofiara porażenia upada w sposób niekontrolowany i może sobie zrobić krzywdę. Można nieszczęśliwie trafić jedną ze strzałek we wrażliwą część ciała, na przykład oko. Strzałki mają na końcu małe zadziory, które utrudniają ich wyrwanie, więc czasem usuwać musi je lekarz. W skrajnych sytuacjach efekty mogą być znacznie gorsze i prowadzić do śmierci. Firma Axon twierdzi jednak, powołując się na badania uniwersytetu Wake Forest z 2009 roku, że jej broń jest bezpieczna w 99,75 procent przypadków użycia.

Zarówno były antyterrorysta, jak i Gankowski są przekonani, że potencjalne korzyści z użycia paralizatora znacznie przewyższają ryzyko.

- To jest rzecz, która statystycznie jest bardzo bezpieczna - twierdzi ten pierwszy. - Uważam, że paralizatory powinny być na wyposażeniu każdego patrolu - dodaje Gankowski.

Jego zdaniem, przy odpowiednim wyszkoleniu policjanta, używany zgodnie z przepisami i instrukcjami, jest to sprzęt bezpieczny. Dodatkowo ma mieć wielką wartość "wychowawczą", bo jego zdaniem nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie chciał zostać drugi raz porażony i podporządkuje się policjantom na sam widok paralizatora. 

- Trzeba by być masochistą - stwierdza Gankowski.

Nadzwyczajne ryzyka

Były antyterrorysta przyznaje jednak, że bywają sytuacje nadzwyczajne i niebezpieczne. Problemem są zwłaszcza osoby pod wpływem narkotyków.

- Mają podwyższony próg bólu - mówi były funkcjonariusz.

Stykał się z osobami zarówno po twardych narkotykach, jak i "mocno upalonych trawą", które reagowały na użycie paralizatora inaczej niż normalny człowiek. W ich wypadku nie ma pewności, że paralizator je skutecznie spacyfikuje pierwszym "obezwładniającym" strzałem.

Gankowski jest natomiast zdania, że to bardzo dobre narzędzie przeciwko takim osobom, bo ze względu na podwyższony próg bólu i agresję, są bardzo odporne na inne środki przymusu bezpośredniego. Trafienie z paralizatora natomiast na pewno chwilowo je obezwładni.

- Przy dobrym trafieniu nie ma innej opcji. To kładzie każdego - mówi były policjant.

Dodatkowo wpływ na sytuację ma rozmiar osoby, która jest rażona. - Im większy chłop, tym większy ból - mówi były antyterrorysta.

Wynika to z zasady działania paralizatora - większe ciało stawia większy opór przechodzącemu przezeń prądowi.

Ostatnią kategorią osób specjalnie wrażliwych mają być osoby z chorobami psychicznymi lub rozemocjonowane. - Paralizator wywołuje duży szok psychiczny, co może być dotkliwe zwłaszcza dla takich osób. Istnieje ryzyko wstrząsu - mówi były funkcjonariusz.

Odnosi się przy tym do głośnej w Polsce i Kanadzie sprawy śmierci Roberta Dziekańskiego, który w 2007 roku zmarł po porażeniu przez kanadyjską policję na lotnisku w Vancouver. Polak był bardzo zdenerwowany i w złym stanie psychicznym po długim locie z rodzinnego kraju. Kanadyjscy policjanci porazili go wielokrotnie, w wyniku czego mężczyzna zmarł na miejscu.

- Zrobili wszystko, czego nie powinni - mówi były funkcjonariusz.

Takiego samego zdania był też kanadyjski sędzia Thomas Braidwood, który przewodził komisji specjalnie powołanej do zbadania tej sprawy. Według niego wielokrotne użycie paralizatorów w tamtej sytuacji było nieuzasadnione. Zwłaszcza wobec stanu, w jakim znajdował się Polak.

- Był bardzo zdenerwowany tym, że nie mógł znaleźć na lotnisku swojej matki. Jego serce biło wyjątkowo szybko - opisuje Kanadyjczyk w rozmowie z TVN24.

W jego ocenie paralizatora można użyć w skrajnej sytuacji, kiedy istnieje bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia człowieka i tylko po to, by obezwładnić napastnika. 

- Kiedy odpowiednio użyje się tasera, to osoba porażona natychmiast pada na ziemię, a policja powinna do niej dopaść i od razu zakuć w kajdanki - tłumaczy Kanadyjczyk.

Liczne tragedie

W podobnych okolicznościach jak Dziekański zginęło wiele osób na świecie. Zazwyczaj jest to związane z narkotykami, chorobami psychicznymi, dużą masą ciała i wielokrotnym użyciem paralizatora. Według brytyjskiego dziennika "The Guardian", który prowadzi szczegółową listę osób zabitych przez amerykańską policję, spośród 1092 ofiar w 2016 roku 22 zmarły po użyciu przeciwko nim paralizatora. W 2015 roku było to 50 osób z 1146.

34-letni weteran z Zespołem Stresu Pourazowego John Sellinger miał zachowywać się "dziwnie" i "agresywnie". 27 grudnia 2016 roku próbował zatrzymać i uprowadzić samochód na drodze, napadł na motocyklistę i miał szarpać się z policjantami. Po dwukrotnym porażeniu zmarł.

39-letni Christopher Erdman zmarł 6 kwietnia 2016 roku po porażeniu przez policjantów w szpitalu psychiatrycznym, gdzie trafił po kilkudniowym ciągu narkotykowym. Był agresywny i zachowywał się "niezrozumiale".

35-letni Torrey Roinson został porażony, kiedy szamotał się z policjantami. Został zatrzymany podczas włamania do domu 19 marca 2016 roku. Mocno poranił się szkłem z rozbitego okna i nie chciał dać się opatrzyć wezwanym na miejsce ratownikom medycznym. Był masywnym i wysokim mężczyzną. Został porażony dwa razy i później zmarł.

38-letni Inocencio Cardenas walczył z policjantami, którzy chcieli go zatrzymać w związku z tym, że był pod wyraźnym wpływem narkotyków i zachowywał się agresywnie. Wezwała ich partnerka mężczyzny. Trzech funkcjonariuszy przygniotło go do ziemi i poraziło co najmniej trzy razy. Niedługo później zmarł w areszcie 15 stycznia 2016 roku.

Oficjalnych i pełnych statystyk na ten temat nie ma. Trudno jest bowiem jednoznaczne stwierdzić, że przyczyną śmierci było porażenie paralizatorem. Firma Axon broni się, że w większości wypadków ofiary miały jakieś problemy zdrowotne, które były pierwotną przyczyną tragedii.

Zobacz cały materiał Superwizjera TVN o nowych ustaleniach w sprawie śmierci Igora Stachowiaka

Autor: Maciej Kucharczyk / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: USMC

Pozostałe wiadomości

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup. Są duże utrudnienia w ruchu.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Po bardzo spokojnym początku roku w połowie kwietnia gwałtownie wzrosła średnia liczba rezerwowanych lokali. Na celowniku głównie Warszawa i Poznań - informuje piątkowa "Rzeczpospolita".

Ruszył wyścig do biur sprzedaży

Ruszył wyścig do biur sprzedaży

Źródło:
PAP

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku.

Tragedia na przystanku. 15-latka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami

Tragedia na przystanku. 15-latka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami

Źródło:
tvn24.pl

Premier Donald Tusk w kwestii polityki migracyjnej pod względem merytorycznym jest równie twardy jak jego poprzednicy z Prawa i Sprawiedliwości – ocenia niemiecki dziennik "Die Welt". Szef polskiego rządu podchwycił panujące w polskim społeczeństwie nastroje, dodała gazeta.

"Die Welt": postawa Tuska ws. paktu migracyjnego równie twarda jak PiS

"Die Welt": postawa Tuska ws. paktu migracyjnego równie twarda jak PiS

Źródło:
PAP

Powódź nawiedziła południowo-wschodnią część Iranu. Są ofiary śmiertelne - informują media. Władze apelują do mieszkańców o uważanie na krokodyle, które za sprawą wysokiej wody mogą przemieszczać się w inne miejsca ze swoich naturalnych siedlisk.

Powódź w Iranie. Ofiary śmiertelne, brak wody pitnej i ostrzeżenie przed krokodylami

Powódź w Iranie. Ofiary śmiertelne, brak wody pitnej i ostrzeżenie przed krokodylami

Źródło:
Reuters, CNN, Iran International

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzewane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - oznajmił w czasie piątkowej konferencji prasowej prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca.

Prezydent Litwy: podejrzewani o atak na współpracownika Nawalnego zatrzymani w Polsce

Prezydent Litwy: podejrzewani o atak na współpracownika Nawalnego zatrzymani w Polsce

Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dowódca ukraińskich sił lądowych potwierdził, że po raz pierwszy udało się im zestrzelić rosyjski bombowiec dalekiego zasięgu Tu-22M3. Wcześniej w piątek resort obrony w Moskwie przekazał, że maszyna rozbiła się na opuszczonym terenie po wykonaniu misji bojowej.

Ukraińcy: zestrzeliliśmy rosyjski bombowiec dalekiego zasięgu

Ukraińcy: zestrzeliliśmy rosyjski bombowiec dalekiego zasięgu

Źródło:
Meduza, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Wrocław to nasz sukces. Głęboko wierzymy, że Izabela Bodnar zostanie prezydentką - mówiła w TVN24 Aleksandra Leo, posłanka Polski 2050. Oskarżała też kontrkandydata Izabeli Bodnar Jacka Sutryka o prowadzenie "bardzo brudnej kampanii" wyborczej. Leo odpowiadała na krytykę, która spadła na nią w czwartek po tym, jak opublikowała zdjęcie z pokładu samolotu, którym udała się z Warszawy do Wrocławia.

Leo: niestety we Wrocławiu jest bardzo brudna kampania

Leo: niestety we Wrocławiu jest bardzo brudna kampania

Źródło:
TVN24
"Nie byłam gotowa umierać, żeby mieć 'piękną śmierć'. Po co?"

"Nie byłam gotowa umierać, żeby mieć 'piękną śmierć'. Po co?"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Za niespełna dwa miesiące wybory do Parlamentu Europejskiego. Ugrupowania rejestrują już swoje komitety, niedługo poznamy nazwiska kandydatów. Startu nie wykluczają między innymi obecni posłowie Koalicji Obywatelskiej: Dariusz Joński i Michał Szczerba.

Kto do europarlamentu? W KO "selekcjoner dobiera najlepszych", w PiS lista "znakomitych nazwisk"

Kto do europarlamentu? W KO "selekcjoner dobiera najlepszych", w PiS lista "znakomitych nazwisk"

Źródło:
PAP, TVN24

Izrael wykonał atak na cel w Iranie - potwierdzają trzy źródła cytowane przez agencję Reutera. O przeprowadzeniu przez Izrael uderzenia na bliżej niesprecyzowany irański obiekt informowały wcześniej amerykańskie stacje ABC News i CNN. Irańskie media podają, że w pobliżu lotniska w mieście Isfahan były słyszane eksplozje i uruchomiono systemy obrony powietrznej.

Media: Izrael uderzył na cel w Iranie, eksplozje słyszane w pobliżu miasta Isfahan

Media: Izrael uderzył na cel w Iranie, eksplozje słyszane w pobliżu miasta Isfahan

Źródło:
Reuters, ABC News, CNN, PAP

Co najmniej osiem osób zginęło, a 29 zostało rannych w wyniku ataku rakietowego Rosjan na obwód dniepropietrowski. Alarm powietrzny obowiązywał w całej Ukrainie. Armia rosyjska wykorzystała do ostrzałów 22 pociski i 14 dronów.  

Atak rakietowy na Dniepr i Krzywy Róg, wiele ofiar, wśród nich dzieci

Atak rakietowy na Dniepr i Krzywy Róg, wiele ofiar, wśród nich dzieci

Źródło:
PAP, Ukraińska Prawda, Suspilne

Inne europejskie kraje już takie ograniczenia wprowadziły. Teraz także polska ministra zdrowia Izabela Leszczyna jest za zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych - będzie do tego namawiać rząd. Pomysł popierają też eksperci zajmujący się uzależnieniami. Materiał programu "Polska i Świat".

"Ja jeden płaciłem za paliwo, trzy osoby kupowały gorzałę". Nowy zakaz pod lupą rządu

"Ja jeden płaciłem za paliwo, trzy osoby kupowały gorzałę". Nowy zakaz pod lupą rządu

Źródło:
TVN24
Majchrowski oddaje Kraków. Po najdłuższych rządach w historii miasta

Majchrowski oddaje Kraków. Po najdłuższych rządach w historii miasta

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski chce, żeby Urząd Skarbowy ściągnął od nadawcy Radia TOK FM karę w wysokości 88 tysięcy złotych. Grupa Eurozet przekazała w oświadczeniu, że nie znajduje dla tej decyzji uzasadnienia "w obecnym stanie faktycznym i prawnym". "Czekamy na prawomocne zakończenie postępowania sądowego" - dodano.

Przewodniczący KRRiT chce, żeby skarbówka ściągnęła karę od nadawcy TOK FM. Eurozet: nie ma uzasadnienia w stanie prawnym

Przewodniczący KRRiT chce, żeby skarbówka ściągnęła karę od nadawcy TOK FM. Eurozet: nie ma uzasadnienia w stanie prawnym

Źródło:
tvn24.pl, Wirtualne Media

Jest coraz więcej bankrutów i firm będących w restrukturyzacji – alarmuje w piątkowym artykule "Puls Biznesu". Kłopoty dotyczą w szczególności jednej branży.

Upadłości wciąż przybywa. Wyróżnia się jedna branża

Upadłości wciąż przybywa. Wyróżnia się jedna branża

Źródło:
PAP

Główne lotnisko w Dubaju zaczyna powoli wracać do pracy po zakłóceniach związanych z powodziami. Utrudnień doświadczyło i wciąż doświadcza wielu pasażerów. - Po dwudziestu siedmiu godzinach czekania na lotnisku linie proponują nam lot powrotny dopiero 23 kwietnia - przekazała w czwartek Polka znajdująca się na lotnisku.

"Chaos nie do opisania". Sytuacja na lotnisku w Dubaju

"Chaos nie do opisania". Sytuacja na lotnisku w Dubaju

Źródło:
Reuters, PAP

Pojawiają się pytania o weekendowe wydarzenia przed KPRM i działania służb. Mężczyzna podjechał przed budynek kancelarii szefa rządu i wylał śmierdzącą substancję. Został zatrzymany, usłyszał dwa zarzuty i wyszedł na wolność. Wygląda na to, że nieprzypadkowo ten incydent był transmitowany przez kanał, który od dłuższego czasu jest na celowniku osób zajmujących się dezinformacją. Łukasz Łubian.

Incydent przed Kancelarią Premiera. Pytania o możliwy związek z działalnością obcych służb

Incydent przed Kancelarią Premiera. Pytania o możliwy związek z działalnością obcych służb

Źródło:
TVN24

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

W angielskim Manchesterze ruszył proces pracownicy żłobka oskarżonej o nieumyślne spowodowanie śmierci 9-miesięcznej dziewczynki. Rodzice zmarłej opowiedzieli w sądzie o ostatnich chwilach niemowlęcia.

Proces w sprawie śmierci 9-miesięcznej dziewczynki w żłobku. "Oczywisty przepis na nieszczęście"

Proces w sprawie śmierci 9-miesięcznej dziewczynki w żłobku. "Oczywisty przepis na nieszczęście"

Źródło:
The Independent

Katecheta jednej ze szkół podstawowych w Sanoku (Podkarpacie) miał uderzyć ucznia, bo ten ruszał jego gitarę. Prokuratura prowadzi w tej sprawie dochodzenie pod kątem "naruszenia nietykalności" cielesnej. Statut pokrzywdzonych w tej sprawie ma pięcioro uczniów. Nikt nie usłyszał zarzutów, ale nauczyciel został zawieszony.

Zawieszony katecheta, pięcioro uczniów i dochodzenie w sprawie "naruszenia nietykalności"

Zawieszony katecheta, pięcioro uczniów i dochodzenie w sprawie "naruszenia nietykalności"

Źródło:
tvn24.pl

Jest coraz więcej bankrutów i firm będących w restrukturyzacji – alarmuje w piątkowym artykule "Puls Biznesu". Kłopoty dotyczą w szczególności jednej branży.

Upadłości wciąż przybywa. Wyróżnia się jedna branża

Upadłości wciąż przybywa. Wyróżnia się jedna branża

Źródło:
PAP

Zatrzymano dwie osoby podejrzane o wyłudzenie milionów poprzez spoofing. Pokrzywdzone są firmy niemal z całego świata w tym z Francji, Belgii, Armenii, Korei Południowej, Indonezji, Szwajcarii, Turcji, Wielka Brytanii, Holandii, Włoch, Czech, Słowacji, Rumunii, Niemiec, USA, Chile, Hongkongu, Hiszpanii, Szwecji, Algierii, Portugalii i Filipin. Zatrzymanym grozi nawet 20 lat więzienia.

Zmieniali numery rachunków bankowych, firmy z całego świata traciły miliony

Zmieniali numery rachunków bankowych, firmy z całego świata traciły miliony

Źródło:
PAP

Nikt nie spodziewał się, że ta dwójka zmierzy się w II turze wyborów na prezydenta Gdyni. A jednak to właśnie Aleksandra Kosiorek i Tadeusz Szemiot zdołali przekonać do siebie większą rzeszę mieszkańców, niż zrobił to rządzący przez ponad 26 lat prezydent Wojciech Szczurek. W niedzielę przekonamy się kto zajmie jego miejsce.

Gdynia przed wielką zmianą. Kandydaci deklarowali powyborczą współpracę

Gdynia przed wielką zmianą. Kandydaci deklarowali powyborczą współpracę

Źródło:
TVN24, PAP

Europa powinna płacić więcej na wsparcie Ukrainy - stwierdził były prezydent USA Donald Trump. Jak ocenił, choć przetrwanie Ukrainy jest ważne dla Stanów Zjednoczonych, to powinno być ważniejsze dla Europy.

Trump: niech Europa płaci więcej na wsparcie Ukrainy, bo jest ważniejsza dla niej niż dla USA

Trump: niech Europa płaci więcej na wsparcie Ukrainy, bo jest ważniejsza dla niej niż dla USA

Źródło:
PAP

To Unia Europejska, a nie Stany Zjednoczone, odpowiada za większość pomocy dla Ukrainy - stwierdził wiceszef Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis, odnosząc się do szykowanego przez amerykański Kongres pakietu wsparcia dla Ukrainy. Zaznaczył jednak, że "czeka na dobre wieści" dotyczące amerykańskiej ustawy w tej sprawie.

Wiceszef KE: to Unia dostarcza większość pomocy Ukrainie, nie USA

Wiceszef KE: to Unia dostarcza większość pomocy Ukrainie, nie USA

Źródło:
PAP

IMGW wydał prognozę zagrożeń na kolejne dni. Wynika z niej, że pogoda w weekend będzie bliższa zimowej niż wiosennej. Miejscami spadnie śnieg, poza tym w wielu regionach kraju dokuczą przymrozki. W poniedziałek obejmą już one cały kraj.

Pogoda w weekend będzie bliższa zimowej. Spodziewamy się alertów przed śniegiem

Pogoda w weekend będzie bliższa zimowej. Spodziewamy się alertów przed śniegiem

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Fentanyl to śmierć i to trzeba zapamiętać. Bo młodzi myślą, że to fajny "odlot". Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu, tylko od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób. Wiadomo, kim są dilerzy. Policja prowadzi śledztwo, ale nic się nie zmienia. Materiał Dariusza Łapińskiego w "Faktach" TVN.

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Źródło:
Fakty TVN, Uwaga!
Cory miał 48 lat, David 18, Nicholas rok. "Fetty" mógłby zabić wszystkich Amerykanów

Cory miał 48 lat, David 18, Nicholas rok. "Fetty" mógłby zabić wszystkich Amerykanów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Główny doradca polityczny premiera Węgier Viktora Orbana uważa, że jego kraj nie jest w stanie, wzorem Wielkiej Brytanii, wyjść z Unii Europejskiej. Polityk w wywiadzie dla węgierskiej agencji MTI wezwał także "siły konserwatywne" do zjednoczenia się przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Doradca premiera Węgier: jesteśmy zbyt małym krajem, aby móc opuścić UE

Doradca premiera Węgier: jesteśmy zbyt małym krajem, aby móc opuścić UE

Źródło:
PAP

Szef sił zbrojnych Kenii generał Francis Ogolla znalazł się wśród 10 osób zabitych w czwartkowej katastrofie wojskowego helikoptera – ogłosił prezydent kraju William Ruto.

Szef sił zbrojnych Kenii zginął w katastrofie lotniczej

Szef sił zbrojnych Kenii zginął w katastrofie lotniczej

Źródło:
PAP

Tym razem Izraelczycy byli za tym, żeby armia odpowiedziała Iranowi. Tym, co hamowało Izrael, była międzynarodowa opinia publiczna, ale też naciski ze strony najważniejszych sojuszników - powiedziała w TVN24 dr hab. Joanna Dyduch z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Jeżeli to będzie wszystko, co Izrael zrobi, to nie spodziewam się odpowiedzi irańskiej - ocenił natomiast dr hab. Jarosław Jarząbek z Instytutu Studiów Międzynarodowych i Bezpieczeństwa Uniwersytetu Wrocławskiego.

"Dla Izraela zagrożeniem niemal egzystencjalnym jest irański program nuklearny"

"Dla Izraela zagrożeniem niemal egzystencjalnym jest irański program nuklearny"

Źródło:
TVN24, Reuters, CNN

Ponowna analiza procesu wdrożenia nowego wskaźnika referencyjnego zastępującego w umowach kredytowych WIBOR ma się zakończyć w ciągu trzech miesięcy. Zmianie może ulec nie tylko termin, ale i sam wskaźnik. - Możemy jeszcze raz przemyśleć ostateczny wybór - wyjaśnia wiceminister finansów Jurand Drop.

Na tę decyzję czekają kredytobiorcy. "Możemy jeszcze raz przemyśleć ostateczny wybór"

Na tę decyzję czekają kredytobiorcy. "Możemy jeszcze raz przemyśleć ostateczny wybór"

Źródło:
tvn24.pl