Nauka po estońsku. W podstawówce uczą się programować

Mali Estończycy z komputerem za pan bratsxc.hu

Nie przypadkiem od lat mówi się o tym maleńkim kraju E-stonia. W wybranych szkołach ruszyły próby z nowym programem nauczania, który kładzie nacisk na informatykę. Nie chodzi jednak o zaawansowane funkcje pakietu Office, ale naukę programowania.

Obecnie niemal na całym świecie uczniom na informatyce pokazuje się tylko jak z komputerów korzystać i przy okazji nic nie zepsuć. Króluje nauka "obsługi" internetu, "zaawansowanych" funkcji pakietów programu MS Office, a czasem absolutnych podstaw tworzenia strony internetowej. Ogólnie uczniowie na informatyce nie dowiedzą się wiele więcej ponad to, co sami już umieją.

XXI wiek po estońsku

Estonia chce to zmienić. W części szkół państwowych ruszył pilotażowy program ProgeTiiger, którego celem jest zmiana dzieci ze zdolnych konsumentów nowoczesnej technologii w twórców nowoczesnej technologii. Dzieci będą uczyły się programowania i kodowania, czyli czegoś, co np. w Polsce jest wykładane dopiero na uniwersytetach.

Nowych umiejętności będą się już uczyć nawet pierwszoklasiści, czyli 7-8 latki. Specjalne zajęcia będą kontynuowane do końca podstawówki, czyli przez następne osiem lat.

Na razie program ma charakter pilotażowy, ale już są plany uczynienia go powszechnym i wprowadzenia we wszystkich państwowych szkołach. W szkolenia nauczycieli i przygotowywanie programu zaangażowały się firmy prywatne z sektora IT, którym najbardziej zależy na nowych kadrach.

Amerykańscy dziennikarze podkreślają, jak bardzo plany Estończyków są odmienne od systemu nauczania w USA. Z raportów niezależnych instytucji badających ten temat wynika, że w Stanach Zjednoczonych uczy się tylko jak być konsumentem. - Programy i maszyny są tajemniczymi narzędziami, których zasad działania się nie tłumaczy - pisali specjaliści z Association for Computing Machinery i Computer Science Teachers Association.

Autor: mk//gak/k / Źródło: venturebeat.com

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu