Najpotężniejsza broń w historii pod murami Kremla. Gdyby spadła na Warszawę, nic by nie zostało

video-1456713
video-1456713
Car Bomba była najpotężniejszym ładunkiem kiedykolwiek zdetonowanym przez ludzi

Budowę tego giganta zlecił sam przywódca Związku Radzieckiego, Nikita Chruszczow. Przed XXII Zjazdem Partii komunistycznej chciał zademonstrować siłę nie tylko swoim towarzyszom, ale przede wszystkim światu. Nazywana Car Bombą, była najpotężniejszą bronią w historii ludzkości. Materiał "Faktów z zagranicy" - oglądaj od poniedziałku do piątku o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.

Termojądrową Car Bombę zdetonowano na poligonie na arktycznym archipelagu Nowa Ziemia w 1961 roku. Została zrzucona ze specjalnie przygotowanego bombowca strategicznego Tu-95 na spadochronie, by dać załodze możliwość ucieczki ze strefy rażenia.

Wybuch, od którego wyparowały wyspy

Moc eksplozji ocenia się na 58 megaton, czyli aż 4 tysięcy bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę w 1945 roku. W pobliżu miejsca wybuchu całkowicie wyparowały skaliste wysepki, a fala sejsmiczna trzykrotnie obiegła kulę ziemską. Błysk widoczny był z odległości tysiąca kilometrów, a wywołany nią grzyb atomowy wzniósł się na wysokość 67 kilometrów.

Gdyby Car Bomba wybuchła nad Warszawą, przestałoby istnieć nie tylko samo miasto, ale też okolice w odległości kilkudziesięciu kilometrów od miejsca detonacji.

Znów ma ostrzec Zachód

Rosjanie twierdzą, że dzięki niej mamy pokój na świecie, bo jest dowodem na to, że można stworzyć broń o nieograniczonej mocy.

- Dwa supermocarstwa, Związek Radziecki i Stany Zjednoczone, zaczęły się bać siebie nawzajem. Próba tej bomby zatrzymała wyścig zbrojeń między nimi - tłumaczy Paweł Sirin, przewodnik na wystawie "70 lat rosyjskiej atomistyki".

Bomba jest główną atrakcją tej wystawy, która opowiada historię nie tylko radzieckiego broni jądrowej, ale też pokojowego wykorzystywania technologii atomowych. Jednak motywem przewodnim ekspozycji pozostaje wyścig zbrojeń ze Stanami Zjednoczonymi.

Zapewne nieprzypadkowo Car Bomba znalazła się na wystawie w samym centrum Moskwy, tuż obok Kremla, w okresie napięcia w relacjach Rosji z Zachodem. Znów ma być przypomnieniem, że Rosja wciąż dysponuje potężnym arsenałem jądrowym, którego może użyć w przypadku zagrożenia.

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat od poniedziałku do piątku o godz. 20

WIĘCEJ "FAKTÓW Z ZAGRANICY"

Autor: mm\mtom / Źródło: TVN24 Biznes i Świat

Źródło zdjęcia głównego: tvn24