Najpierw stwierdzili, że Bolek ząbkuje, potem założyli mu gips na rękę. Chłopiec zmarł

Dwókrotnie nie przyjęli chłopczyka do szpitala, dziecko zmarło. Lekarze dostali zarzuty
Dwókrotnie nie przyjęli chłopczyka do szpitala, dziecko zmarło. Lekarze dostali zarzuty
TTV Blisko ludzi
U Bolka nie zdiagnozowano białaczkiTTV Blisko ludzi

Prokurator oskarża dwójkę lekarzy ze szpitala dziecięcego w Białymstoku o nieumyślne narażenie 13-miesięcznego Bolka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Chłopiec zmarł, bo w szpitalu nie wykonano mu podstawowych badań krwi, nie zdiagnozowano białaczki i nie podjęto leczenia. Zamiast tego lekarze dwukrotnie odesłali go do domu. Gdy rodzice dziecka wrócili z nim do szpitala po raz trzeci, na ratunek było już za późno.

Niedługo miną dwa lata od śmierci 13-miesięcznego Bolesława Kozikowskiego. Dopiero teraz prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwójce lekarzy Klinicznego Szpitala Dziecięcego w Białymstoku.

- Lekarze ci po prostu nie przeprowadzili pełnego badania fizykalnego dziecka, nie zlecili podstawowych badań laboratoryjnych, w tym oczywiście morfologii krwi. Nie umieścili w końcu też tego dziecka na obserwacji szpitalnej. Tym samym nie przeprowadzili właściwej oceny stanu zdrowia dziecka i w następstwie tego to dziecko po kilkunastu dniach zmarło - mówi Adam Kozub z prokuratury okręgowej w Białymstoku. Jak ustalili biegli, chłopiec miał udar. Był on następstwem białaczki, która nie została zdiagnozowana przez lekarzy. Żeby ją wykryć, wystarczyło wykonać proste badanie krwi kosztujące niecałe 10 zł, ale żaden z lekarzy w szpitalu nie zlecił jego wykonania, mimo że chłopiec trafiał tam ze skierowaniem od lekarza rodzinnego. Pierwszego dnia lekarz stwierdził, że Bolek ząbkuje. Drugiego dnia, kiedy chłopiec trafił do szpitala, ponieważ w wyniku udaru nie mógł ruszać ręką, założono mu gips. Jak zaznacza prokuratura, lekarzom grozi rok więzienia za nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia.

Wady w przepisach

Poważne wątpliwości co do postawionych zarzutów ma ojciec zmarłego Bolka. - Jeżeli lekarze rodzinni wysyłają skierowania dwukrotnie, a ktoś odmawia, to czy on działa nieumyślnie, odmawiając? Nieświadomy jest tego? - pyta Grzegorz Kozikowski. - W szpitalu (lekarz - przyp. red.) ma wszelkie dostępne środki, narzędzia, żeby pomóc człowiekowi, i on odmawia. To nie jest sytuacja, w której on leczy i czegoś nie zauważył - dodaje. Adam Sandauer ze Stowarzyszenia Pacjentów "Primum non nocere" uważa, że łagodna kara, jaka grozi lekarzom, jest efektem niedoskonałości polskiego prawa. - Nie może być tak, że tej samej karze ma podlegać osoba, która spowodowała niebezpieczeństwo, ale nic się nie stało, oraz ta osoba, która spowodowała niebezpieczeństwo i pacjent zmarł. Kodeks (karny) to powinien rozróżnić - mówi. - Taksówkarz ingerując w urządzenie, ma zarzut kilkakrotnie poważniejszy od ludzi, którzy robią sobie żarty na stanowiskach pracy - mówi ojciec zmarłego chłopca.

Lekarze bez konsekwencji

Choć zaraz po ujawnieniu zaniedbań pracę stracił szef szpitalnego oddziału ratunkowego, to jednak niedawno dyrektor placówki wycofał się z tej decyzji i przywrócił lekarza na to samo stanowisko. Lekarze z zarzutami o nieumyślne narażenie chłopca na utratę życia nadal leczą dzieci w szpitalu. Jak tłumaczy dyrektor szpitala, kierownik SOR został przywrócony na stanowisko, ponieważ nie zostały mu postawione zarzuty. Dyrektor bronił też lekarzy, którzy mają stanąć przed sądem. - Postawienie zarzutów to nie jest jeszcze finał całej sprawy - mówił w rozmowie z reporterem "Blisko ludzi". Zdaniem Adama Sadauera nie tylko lekarze ze szpitala powinni mieć postawione zarzuty. Również lekarze pierwszego kontaktu mogli zlecić badanie krwi, które pozwoliłoby na postawienie właściwej diagnozy. Jednak przychodnia, która kierowała Bolesława do szpitala, odmawia komentarzy w tej sprawie.

"Ruch sprawiedliwych"

Komentarza odnośnie do szpitala w Białymstoku nie udziela także ministerstwo zdrowia, którego szef po śmierci chłopca wyrażał oburzenie działaniem lekarzy. Jedynie Narodowy Fundusz Zdrowia, nie czekając na decyzję sądu, ukarał szpital i przychodnie. Za błędy lekarzy szpital zapłacił 89 tys. złotych, lekarze rodzinni - 9 tys. Po wizycie reportera "Blisko ludzi" rzecznik szpitala przysłał informację, że lekarze, którym postawiono zarzuty, mieli otrzymać naganę, jednak według prokuratury oskarżeni lekarze nie przyznają się do popełnionych błędów. Rodzice zmarłego chłopca założyli Ruch sprawiedliwych. Wspólnie z ludźmi, którzy ich wspierają, wierzą, że ich walka o sprawiedliwość przyniesie efekt.

Autor: dln\mtom / Źródło: TTV Blisko ludzi

Źródło zdjęcia głównego: TTV Blisko ludzi

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24