Kreml chce pomóc "narodowi Naddniestrza". Gra paszportami


Wicepremier Rosjan Dmitrij Rogozin zapowiedział, że zleci posłom Dumy przygotowanie ustawy umożliwiającej szybsze nadawanie mieszkańcom separatystycznego Naddniestrza rosyjskiego obywatelstwa.

Mołdawia i Naddniestrze - kolejny po Krymie i Donbasie front wojny hybrydowej?tvn24

Rogozin powiedział, że brak przepisów w rosyjskim prawie uniemożliwiający szybsze przyznawania obywatelstwa osobom urodzonym w Naddniestrzu po 1991 r. prowadzi do sytuacji, w której jego mieszkańcy wybierają obywatelstwa Mołdawii i Rumunii.

Wicepremier Rosji uznał, że takie zaniedbanie jest "karygodne" i prowadzi do "powstania złej sytuacji" w samozwańczej republice, której niepodległości nie uznaje żaden kraj świata.

Rosja uznaje jednak Naddniestrze - "niezależne" od 1991 r. - za swój przyczółek w Europie Południowo-Wschodniej. Samozwańcza republika wciśnięta między Mołdawię i Ukrainę stanowi bazę dla kilku tysięcy rosyjskich żołnierzy, którzy utrzymują tam sprzęt od czasu rozpadu ZSRR.

Rosja dba o "naród Naddniestrza"

Dmitrij Rogozin jest tym członkiem ekipy Putina, który ws. Naddniestrza wykazuje największe zaangażowanie.

1 czerwca w czasie telemostu z "władzami" republiki mówił o tym, że "Rosja musi zademonstrować całemu światu i narodowi Naddniestrza, że zawsze będzie obok" i to do Moskwy należy "zapewnienie bezpieczeństwa regionu, republiki, jak też kwestia wspierania stabilności politycznej".

Środowa wypowiedź Rogozina nawiązuje właśnie do kwestii istnienia - jak chce tego Moskwa - odrębnego "narodu Naddniestrza", którego mieszkańcy są po jednej trzeciej Mołdawianami, Ukraińcami i Rosjanami.

Napięcie wokół Naddniestrza w ostatnich miesiącach znacząco wzrosło. Ukraińcy obawiający się ewentualnej nowej ofensywy rosyjskiej na południu kraju - zablokowali rosyjski tranzyt wojskowy do samozwańczej republiki. Rosja uznała ten akt za sterowaną przez Zachód operację likwidacji quasi-państwa.

Równocześnie w ostatnich wyborach samorządowych w Mołdawii, która uznaje Naddniestrze za swoje, okupowane przez Rosję terytorium, wygrali politycy proeuropejscy, czym przypieczętowany został kurs tego kraju na zachód - do Unii Europejskiej.

Autor: adso//gak / Źródło: TASS, tvn24.pl