"Nowa forma Północnego Wiatru". Faworyt wyborów oskarżany o związki z Pjongjangiem


Nasilają się ataki na aktualnego lidera przedwyborczych sondaży prezydenckich Mun Dzae Ina w Korei Południowej. W piątek ujawniono notatkę, według której w 2007 roku ówczesny prezydent, dla którego pracował Mun, miał konsultować głosowanie w Organizacji Narodów Zjednoczonych z Koreą Północną.

Według dokumentu ujawnionego przez byłego ministra spraw zagranicznych Song Min Suna w 2007 roku administracja ówczesnego prezydenta Korei Płd. Ro Mu Hiuna miała konsultować się z władzami Korei Płn. w sprawie wstrzymania się od głosu podczas głosowania nad rezolucją ONZ potępiającą nieprzestrzeganie praw człowieka przez reżim w Pjongjangu. Mun Dzae In pełnił wówczas funkcję szefa gabinetu prezydenta Ro. Song Min Sun w wywiadzie dla dziennika "Dzung-ang Ilbo" utrzymuje, że to Mun osobiście proponował konsultację z Koreą Płn. W odpowiedzi na stawiane mu zarzuty Mun Dzae In oświadczył, że to nowa forma tzw. Północnego Wiatru, fali oskarżeń o powiązania z Koreą Płn., które stawiano mu także podczas poprzednich wyborów prezydenckich w 2012 roku. Nazwał takie próby "nową teorią ideologii opartej na kolorach" sugerując, że stara się go przedstawiać jako komunistę. Mun określił poprzednie konserwatywne rządy "pseudoadwokatami krajowego bezpieczeństwa".

Wybory po wielkim skandalu

Według przedwyborczego sondażu opublikowanego przez Gallup Korea poparcie dla Muna wzrosło z 40 do 41 proc. Notowania jego największego rywala kandydata Partii Ludowej An Czol Su spadły z 37 do 30 proc. w ciągu tygodnia. Przeciwnicy Muna nasili ataki, po tym jak podczas wtorkowej debaty telewizyjnej powiedział, że nie postrzega Korei Płn. jako "głównego wroga państwa". Obserwatorzy podkreślają, że od tego momentu zwolennicy Mun Dzae Ina zwarli swoje szyki. Cytowany przez dziennik "Korea Times" politolog Hwang Te Sun uważa, że wyborcy mają już dość szukania powiązań kandydatów z reżimem północnokoreańskim. Ujawniony w październiku 2016 roku wielki skandal korupcyjny doprowadził do odsunięcia od władzy byłej już prezydent Park Geun Hie, sparaliżował prace rządu w Seulu oraz wyprowadził na ulice miliony ludzi, którzy domagali się odejścia Park. Wybory prezydenckie mają odbyć się w Korei Płd. 9 maja.

Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: