MSZ Ukrainy: Polak wśród porwanych w Słowiańsku

Aktualizacja:
Łukasz Gonciarski z Doniecka o uprowadzeniu obserwatorów OBWE
Łukasz Gonciarski z Doniecka o uprowadzeniu obserwatorów OBWE
TVN24 BiS
Misja OBWE badała sytuację na Ukrainie w związku z zaostrzającym się napięciem na linii Kijów-MoskwaTVN24 BiS

Polak jest jednym z porwanych przez separatystów inspektorów misji wojskowej organizowanej przez OBWE - podaje MSZ Ukrainy. Uzbrojeni separatyści przetrzymują członków misji w gmachu delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Słowiańsku na wschodzie kraju.

Ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że uzbrojeni separatyści przechwycili w okolicach Słowiańska na wschodzie Ukrainy autobus, w którym znajdowała się grupa inspektorów. Niemiecki resort obrony podał, że w skład misji wchodzi trzech wojskowych z Niemiec i po jednym z Polski, Czech, Szwecji i Danii. Doniesienia o tym, że w składzie delegacji jest Polak potwierdził w rozmowie z tvn24.pl rzecznik MON Jacek Sońta. Nie chciał podać jednak żadnych dodatkowych informacji.

Wieczorem ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych podało, że polski obywatel jest jednym z przetrzymywanych przez separatystów członków misji. Podobne informacje uzyskała Polska Agencja Prasowa w źródłach dyplomatycznych.

"W grupie, której towarzyszą przedstawiciele sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, znajdują się wojskowi z Danii, Polski, Niemiec, Czech i Szwecji” – oświadczyło ukraińskie MSZ w opublikowanym w piątek wieczorem komunikacie.

Potwierdzenie "przestępczego charakteru działań" separatystów

MSZ poinformowało, że przetrzymywani w Słowiańsku inspektorzy wojskowi znajdują się na Ukrainie na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku. W ramach swej misji obserwowali oni przebieg operacji antyterrorystycznej pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej – wyjaśniono. Ukraińska dyplomacja oświadczyła, że zatrzymanie obserwatorów przeczy konwencjom międzynarodowym i jest „kolejnym potwierdzeniem przestępczego i terrorystycznego charakteru działań uzbrojonych ugrupowań separatystów w obwodzie donieckim, które są inspirowane i wspierane przez rosyjskie służby specjalne”. Pojazdem podróżowało w sumie siedmiu członków misji wojskowej OBWE i pięciu przedstawicieli ukraińskiego wojska. Jak podało ukraińskie MSW są oni przetrzymywani w okupowanym przez prorosyjskich separatystów budynku SBU w Słowiańsku.

Trwają negocjacje

Wiktoria Siumar, zastępczyni sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, poinformowała w godzinach wieczornych, że władze prowadzą rozmowy o uwolnieniu zatrzymanych inspektorów. - Rozmowy o uwolnieniu członków misji OBWE cały czas trwają. Sytuacja jest dość napięta, bo mamy do czynienia z terrorystami. Mamy nadzieję, że terroryści, którzy aktywnie konsultują się ze stroną rosyjską, rozumieją następstwa swoich działań – powiedziała. Siumar oceniła, że zachowania terrorystów mogą świadczyć o tym, że nikt ich nie kontroluje.

Cytowany przez Reutersa przywódca separatystów ze Słowiańska Wiaczesław Ponomariow powiedział z kolei, że jego zdaniem wśród przetrzymywanych obserwatorów może znajdować się "szpieg z Kijowa".

Według informacji TVN24 Biznes i Świat za szpiga uznany został oficer eskorty ukraińskiej., a celem misji była inspekcja granicy ukraińsko-rosyjskiej.

Zatrzymanie "bez użycia przemocy"

Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen powiedziała, że resort jest w kontakcie z członkami rodzin porwanych, którym na bieżąco przekazuje informacje.

- Dla nas ważne jest to, że według naocznych świadków tego zdarzenia zatrzymanie misji przebiegało bez użycia przemocy. Nie padły żadne strzały - podkreśliła. Dodała, że Niemcy wykorzystują "wszystkie kanały dyplomatyczne", by uwolnić inspektorów.

"Jestem niezwykle zaniepokojony doniesieniami o porwaniu obserwatorów OBWE, w tym jednego obywatela Szwecji. Muszą zostać niezwłocznie uwolnieni" - napisał z kolei na Twitterze szef szwedzkiego MSZ Carl Bildt.

Misja wojskowa OBWE przebywa na Ukrainie w związku z jej konfliktem z Rosją, która w marcu zajęła należący do Ukrainy Krym, a obecnie skupiła na granicy z tym krajem znaczne siły militarne.

Władze ukraińskie prowadzą akcję antyterrorystyczną w obwodzie donieckim i ługańskim, gdzie wraz z prorosyjskimi siłami separatystycznymi działają agenci rosyjskich służb specjalnych, w tym oficerowie wywiadu wojskowego GRU.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: kg/kka / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl

Raporty: