Po niespodziewanym awansie do mistrzostw świata z pierwszego miejsca Rosjanie muszą zrobić kolejny krok, aby można było mówić o postępie. Przestój widać gołym okiem, kiedy na Euro 2008 byli rewelacją turnieju docierając w świetnym stylu do półfinałów, później nasi wschodni sąsiedzi znacząco obniżyli loty. Do RPA w ogóle nie pojechali, a mistrzostwa Europy w Polsce były dla nich szczególnym rozczarowaniem.
Pod skrzydłami Fabio Capello "Sborna" znów odżyła, choć nie ustrzegła się także potknięć, jak np. dwóch porażek z rzędu z Portugalią i Irlandią Północną. Podopieczni Włocha prezentowali jednak najrówniejszą formę ze wszystkich uczestników swojej grupy eliminacyjnej i rzutem na taśmę wyprzedzili w tabeli piłkarzy Paulo Bento. Co cieszyło kibiców, na swoim terenie Rosjanie zdobyli komplet punktów.
"Don Fabio" wyciągnął wnioski z kiepskiej postawy na Euro 2012 i nieco przewietrzył skład, pozbywając się z reprezentacji m.in. Andrieja Arszawina. Zamiast tego na stałe wprowadził do zespołu Aleksandra Kokorina, superstrzelca Dynamo Moskwa.
Rosjanie wciąż walczą o odzyskanie miana piłkarskiej potęgi, które stracili wraz z rozpadem Związku Radzieckiego. Po 1990 roku tylko dwa razy występowali na światowym czempionacie i ani razu nie wychodzili z grupy. Kibice w pamięci wciąż mają pięć goli Olega Salenki w spotkaniu z Kamerunem, jego koronę króla strzelców na amerykańskim turnieju, zespołowo natomiast następcy Olega Błochina i Rinata Dasajewa wciąż pozostają bez sukcesów.
NAJWIĘKSZA GWIAZDA
Alan Dżagojew
Pomijając wszelkie zasługi dla Igora Akinfiejewa oraz niekwestionowane przywództwo Romana Szirokowa, kibice "Sbornej" z wiarą czekają na wystrzał formy Alana Dżagojewa. To właśnie snajperski nos piłkarza CSKA Moskwa będzie kluczem do wyjścia z grupy, a może nawet do walki o coś więcej.
23-letni playmaker przez chwilę stracił nawet miejsce w drużynie Capello, ale dostając kolejną szansę dostroił swoją grę do wymagań reprezentacji. Teraz będzie chciał udowodnić, że trzy bramki wbite na Euro 2012 i korona króla strzelców imprezy (dzielona z Cristiano Ronaldo, Mario Gomezem i Fernando Torresem) nie była dziełem przypadku.
Przy nieobecności Andrieja Arszawina, naturalny instynkt strzelecki Dżagojewa może przynieść Rosjanom wiele radości.
ZWIĄZEK X - PIŁKARSKA IZOLACJA
Czołowi reprezentanci z Rosji z powodzeniem mogliby reprezentować silne europejskie kluby. Tymczasem żaden z powołanych na brazylijski mundial nie gra poza granicami Federacji Rosyjskiej. Z jednej strony to atut - wszyscy znają się bardzo dobrze z ligowych potyczek, a "paczki" z Zenita oraz stołecznych CSKA i Dynama mogą ze sobą kopać piłkę z zawiązanymi oczami.
Problem polega na tym, że tym zawodnikiem brakuje ogrania z przeciwnikami formatu światowego. Kilka spotkań w europejskich pucharach to za mało, by nie być zaskoczonym poziomem futbolu przy okazji wielkich turniejów. Rosjanie chcą budować najsilniejszą (a przynajmniej najbogatszą) ligę w Europie, stracić może na tym reprezentacja.
Autor: bucz / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: rfs.ru