- Jesteśmy gotowi. Skoncentrowani i zdeterminowani - mówi przed mundialem Giorgios Karagounis. Ten lakoniczny komunikat idealnie oddaje charakterystykę reprezentacji Grecji. W ich drużynie nigdy nie będzie gwiazd, pięknej gry i efektownych meczów. Nie zabraknie jednak pełnej gotowości, koncentracji i zaangażowania. To utrzymuje Greków w światowej czołówce.
Na początku lipca minie dokładnie 10 lat od największego sukcesu w historii greckiego futbolu. Mistrzowie Europy z 2004 roku o medalu w Brazylii nawet nie śnią. Marzy im się wyjście z grupy i walka w 1/8 finału.
GWIAZDA ZESPOŁU
Vasilis Torosidis
W drużynie, która bazuje na kolektywie i nad umiejętności techniczne przedkłada przygotowanie taktyczne bardzo trudno wyróżnić jednego czy dwóch zawodników. W porównaniu do złotej drużyny Otto Rehhagela ekipa trenera Fernando Santosa, który pracuje na tym stanowisku od czterech lat, Grecy grają bardziej ofensywnie. Balans między obroną i atakiem jest dla brazylijskiego szkoleniowca najważniejszy.
Dlatego liderem swojej drużyny namaścił Vasilisa Torosidisa, który niedawno zdobył wicemistrzostwo Włoch z Romą. 28-latek może grać na pozycji stopera, defensywnego pomocnika, a nawet skrzydłowego. U Santosa spełnia rolę lidera środka pola.
CZYNNIK X
Przygotowanie fizyczne
Nie spodziewajmy się po Grekach tiki-taki. W grę wchodzi raczej "zabijanie futbolu" poprzez szczelną obronę, płynne przesuwanie się formacji, wzajemną asekurację. Ale Grecy nie będą w stanie narzucać rywalowi swojego stylu gry, jeśli ich przygotowanie fizyczne nie będzie optymalne. A biorąc pod uwagę brazylijskie upały, ganianie za piłką od 65-70 minuty stanie się mordęgą.
Jeśli kondycyjnie Grecja wytrzyma trudy spotkań z aktywnymi w ataku Kolumbią i Japonią, wyjdą ze swojej grupy.
Autor: koma / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA