Na wielkich turniejach rozdaje się trzy rodzaje ról: pierwszoplanowe, błaznów i statystów. Dla "Socceroos" w Brazylii przewidziano tę niechlubną. W "grupie śmierci" mają być dostarczycielami punktów, z wielkim prawdopodobieństwem kończąc mecze z bagażem kilku straconych bramek.
Nawet w Australii brakuje optymistów, którzy w swojej wyobraźni widzieliby, jak piłkarze Angelosa Postecoglou grają na nosach wielkich i dokonują sensacyjnych rzeczy w grupie z Hiszpanią, Holandią i Chile. "Czy będziemy najgorszą ekipą mistrzostw?" – zapytał się niedawno z obawą w tytule w jednym ze swoich artykułów największy dziennik w Kraju Kangurów "Sydney Morning Herald".
Według rankingu FIFA – tak. To najniżej sklasyfikowany finalista mistrzostw. Ww okolicach Polski, ale ciągle przed nią, na 62. miejscu. Gdy w ostatnich miesiącach zbliżał się do kogoś z najwyższej piłkarskiej piłki, za każdym razem dostawał niezłego łupnia (po 0:6 z Brazylią i Francją). Zła wróżba przed spotkaniem z Hiszpanią?
NAJWIĘKSZE GWIAZDY
Tim Cahill
Jest jak wino. Mimo 34 lat i gry w lidze dla piłkarskich emerytów (jest piłkarzem New York Red Bull w amerykańskiej MLS) to wciąż najważniejsza postać w drużynie "Socceroos". W dalszym ciągu imponuje szybkością i skutecznością w walce o górne piłki. Pod bramką rywali wciąż to on sprawia największe zagrożenie. W ostatnich trzech meczach swojej reprezentacji trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Mathew Ryan
21-latek sprawił, że już nikt w Australii się nie martwi zbliżającą się sportową emeryturą Marka Schwarzera, dotychczasowego numeru jeden między reprezentacyjnymi słupkami. Mat ma za sobą pierwszy, jakże udany sezon w Club Brugge. Został wicemistrzem kraju i wybrano go najlepszym bramkarzem ligi. Nabyte już umiejętności, a są nieprzeciętne, przydadzą się, bo w Brazylii będzie miał pełne ręce roboty.
CZYNNIK X - STAŁE FRAGMENTY GRY
Sytuacja ("grupa śmierci"), w jakiej się znaleźli Australijczycy jest nie do pozazdroszczenia, więc co niektórzy kibice "Socceroos" zastanawiają się nad jednym: czy na przedmundialowym zgrupowaniu piłkarze Postecoglou opanowali do perfekcji choćby stałe fragmenty gry. Ironia ironią, ale dla młodych wilczków opuszczonych przez starych wyjadaczy (Mark Schwarzer, Lucas Neill, Brett Holman i Brett Emerton albo skończyli reprezentacyjną karierę, albo zostali pominięci przy powołaniach) to chyba faktycznie ostatnia nadzieja na strzelenie gola i sprawienie psikusa.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: socceroos.com.au