Mattis: USA będą musiały zareagować na rosyjską próbę zmiany granic


Stany Zjednoczone będą musiały zareagować, jeśli Rosja dokona cyberataku lub będzie starała się zmieniać przebieg granic innych państw przy użyciu sił zbrojnych - oświadczył sekretarz obrony USA James Mattis w swoim pierwszym dużym wywiadzie telewizyjnym.

- Obecnie, zgodnie z wytycznymi prezydenta Donalda Trumpa, staramy się porozumiewać z Rosją na drodze dyplomatycznej - mówił Mattis w niedzielę w amerykańskiej telewizji CBS.

- Angażując się dyplomatycznie, będziemy jednocześnie musieli zareagować, jeśli Rosja nas zaatakuje, czy to cybernetycznie, czy będzie starała się zmienić przebieg granic przy użyciu sił zbrojnych - dodał szef Pentagonu.

Sytuację USA, w której muszą one "starać się znaleźć wyjście na drodze zaangażowania dyplomatycznego", równocześnie "konfrontując się" z Rosją, gdy zachodzi taka potrzeba, Mattis nazwał "strategicznie niewygodną". Jednocześnie wyraził nadzieję, że wkrótce "dyplomaci wykonają swoją magię i zaczną wyprowadzać nas z tego trudnego położenia, w którym jesteśmy".

- Obecnie Rosja powinna być związana z Europą. Nie mam pojęcia, dlaczego (Rosjanie) postrzegają NATO jako zagrożenie. NATO oczywiście zagrożeniem nie jest - ocenił Mattis. - Jednak teraz Rosja z wielu powodów wybiera (postawę) strategicznego przeciwnika. Ale kluczowy jest fakt, że NATO nie jest zagrożeniem i oni o tym wiedzą. Nie mają w tej kwestii żadnych wątpliwości - dodał.

"Najniższy punkt" w relacjach

Za sprawą agresywnych działań Rosji na wschodzie Ukrainy oraz jej zaangażowania w konflikt w Syrii relacje amerykańsko-rosyjskie uległy poważnemu pogorszeniu.

Po wyborach prezydenckich w 2016 roku w USA pojawiły się również liczne zarzuty, jakoby Rosjanie próbowali za pomocą ataków hakerskich ingerować w przebieg wyborów. W tej sprawie, a także kontaktów otoczenia prezydenta Donalda Trumpa z przedstawicielami Kremla specjalne śledztwo prowadzi były dyrektor FBI Robert Mueller.

W kwietniu sekretarz stanu USA Rex Tillerson po wizycie w Moskwie stwierdził, że stosunki dwustronne znalazły się w najniższym punkcie od "zakończenia zimnej wojny". Z kolei 10 maja miało miejsce spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z szefem rosyjskiej dyplomacji Sergiejem Ławrowem, które było amerykańsko-rosyjskim spotkaniem najwyższego szczebla od czasu objęcia władzy przez nowego 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Poprzednio szef MSZ Rosji gościł z wizytą w amerykańskiej stolicy w sierpniu 2013 roku.

Do pierwszego bezpośredniego spotkania prezydentów USA i Rosji ma dojść w lipcu w Hamburgu podczas szczytu G20.

Autor: mm/mtom/jb / Źródło: CBS, PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Army

Tagi:
Raporty: