Pierwszy od dawna zachodni przywódca w Moskwie. Co usłyszał od Putina?


"Podroż błyskawiczna, ale o dużym znaczeniu politycznym" - tak włoski dziennik "La Stampa" komentuje wizytę Matteo Renziego w Moskwie. Premier Włoch został przyjęty na Kremlu, a z rosyjskim prezydentem rozmawiał m.in. o sytuacji na Ukrainie, w Libii oraz o walce z Państwem Islamskim. Spotkanie trwało trzy godziny. Wcześniej Renzi złożył kwiaty w miejscu, w którym zastrzelony został Borys Niemcow.

Szef włoskiego rządu jako pierwszy od dłuższego czasu zachodni przywódca odwiedził Moskwę i spotkał się z izolowanym Putinem. Dzień wcześniej premier Włoch odwiedził Kijów, gdzie rozmawiał m.in. z Petrem Poroszenką.

Matteo Renzi przyjechał do Moskwy w środę późnym wieczorem. W czwartek rano udał się na na Duży Most Moskworecki, gdzie w zeszły piątek zastrzelony został rosyjski opozycjonista Borys Niemcow.

Następnie włoski premier został przyjęty na Kremlu, gdzie przez trzy godziny rozmawiał z rosyjskim prezydentem. - (Matteo) Renzi przedstawił mi swoje stanowisko na temat kryzysu ukraińskiego - relacjonował Władimir Putin. Sam natomiast ocenił: - Sytuacja pozostaje skomplikowana, ale nie ma już walk ani ofiar śmiertelnych i nie niszczy się pomników. Prezydent Rosji położył nacisk na konieczność przestrzegania porozumień z Mińska o rozejmie. - A to otwiera możliwość bezpośredniego dialogu między Kijowem a Donieckiem - oznajmił Putin.

Mińsk to "dobra robota"

Włoski dziennik "La Stampa" ocenia, że wypowiedź włoskiego premiera dotycząca kryzysu na Ukrainie była bardzo oficjalna. - Wiemy, jakie są dyskusje, różne stanowiska, także napięcia i trudności w relacjach między Unią Europejską a Rosją w tej sprawie - powiedział Renzi. - Za bardzo istotny należy uznać zdecydowany krok naprzód w kwestii porozumień z Mińska - dodał włoski premier. Nazwał je "dobrą robotą", która "nie tylko pozwala wyznaczyć strategię w sprawie zawieszenia broni, ale przede wszystkim wskazuje rozwiązanie". Zdaniem szefa włoskiego rządu "w najbliższych tygodniach i miesiącach fundamentalne znaczenie będzie miała dalsza wspólna praca". Zapewniając o tym, że Rzym chce odegrać rolę w dyskusji na ten temat, premier Włoch powiedział, że istotnym elementem rozwiązania kryzysu jest "przebieg reform na rzecz autonomii i decentralizacji na Ukrainie". Przypomniał stronie rosyjskiej, że Włochy mają za sobą "bardzo interesujące doświadczenie" zapewnienia autonomii spornemu regionowi Trydent-Górna Adyga. Tym samym Renzi powtórzył słowa szefa włoskiej dyplomacji Paolo Gentiloniego, który niedawno wskazywał na ten model jako możliwe rozwiązanie dla wschodniej Ukrainy. - Zobaczymy w następnych tygodniach i miesiącach wraz z postępem prac nad reformami konstytucyjnymi na Ukrainie, czy nasz wkład może być przydatny - dodał Renzi. - Mam nadzieję i wierzę, drogi panie prezydencie, że po porozumieniach mińskich wszystko będzie prostsze. My będziemy działać, aby zgodnie z kierunkiem, który wyznaczyliście w Mińsku, cała Europa i Włochy razem z panem mogły zbudować punkt odniesienia, by wyjść z kryzysu - mówił Renzi do Putina w trakcie spotkania z dziennikarzami, w czasie którego nie można było im zadać żadnego pytania.

Sytuacja w Libii i walka z Państwem Islamskim

Matteo Renzi przyjechał do Moskwy rozmawiać z Putinem przede wszystkim o sytuacji w Libii, gdzie panuje chaos polityczny i dochodzi do aktów przemocy ze strony dżihadystów z Państwa Islamskiego. Premier Włoch, które widzą w tym zagrożenie dla swego bezpieczeństwa, zabiegał o to, by Rosja odegrała rolę w rozwiązaniu tego kryzysu i w sprawie zagrożenia terrorystycznego, niezależnie od obecnej izolacji, wynikającej z konfliktu ukraińskiego. Renzi mówił, że rola Moskwy ze względu na jej historię i miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ może być decydująca. - Naszym wielkim priorytetem jest walka z tymi, którzy chcą zniszczyć wartości, na jakich oparte są nasze społeczeństwa. Dzisiaj zagrożenie ze strony terroryzmu i fanatyzmu religijnego jest szczególnie poważne - podkreślił Renzi.

Putin przyjedzie na Expo

Władimir Putin przypomniał, że w zeszłym roku Włochy odwiedziło 900 tysięcy rosyjskich turystów, którzy wydali tam miliard dolarów.

Obaj przywódcy zapewniali też, że wzajemne kontakty gospodarcze są dobre mimo obowiązujących sankcji. Podkreślali zarazem, że sankcje stanowią problem dla ich krajów.

W czasie spotkania Renzi ponowił zaproszenie dla Władimira Putina do Mediolanu na światową wystawę Expo. Ogłoszono, że rosyjski przywódca przyjedzie tam 10 czerwca.

Autor: kg\kwoj / Źródło: lastampa.it, PAP