Kajetan Poznański jest jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w Europie. Mężczyzna jest ścigany przez Interpol, trafił także na listę 43 najgroźniejszych przestępców z Unii Europejskiej, na której figuruje obok zamachowców z Paryża, mafiosów, zabójców i gwałcicieli. Wielu ma na sumieniu najcięższe przestępstwa. Łączy ich to, że są skrajnie niebezpieczni i pozostają nieuchwytni.
Kajetan Poznański to domniemany sprawca brutalnego mordu na młodej mieszkance warszawskiej Woli. 3 lutego 27-latek miał ją zaatakować w jej mieszkaniu, odciąć głowę i poćwiartować ciało, które następnie taksówką przewiózł do swojego bloku na Żoliborzu i podpalił.
Od dnia zabójstwa Poznański ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Za Polakiem wystawiono list gończy, a po wydaniu czerwonej noty Interpolu informacja o tym, że jest poszukiwany, trafiła do 190 krajów świata. Mężczyznę tropią tzw. "łowcy cieni", czyli policjanci ze specjalnej jednostki zajmujący się poszukiwaniami najbardziej niebezpiecznych osób.
EU Most Wanted
Poznański trafił także do grona najbardziej poszukiwanych przestępców w Europie. To grupa ponad 40 najgroźniejszych kryminalistów wytypowanych przez policje 28 krajów Unii Europejskiej. 27-latek figuruje na niej obok m.in. terrorystów powiązanych z tzw. Państwem Islamskim – Saleha Abdeslama, który był jednym z zamachowców z Paryża, oraz Mohameda Abriniego, który organizował zaplecze logistyczne dla serii ataków z 13 listopada 2015 r. we Francji.
Obok Kajetana Poznańskiego na liście najgroźniejszych przestępców jest jeszcze jeden Polak, 45-letni Rafał Czerwoniec, który należał do zorganizowanej grupy przestępczej i przez warszawską policję jest poszukiwany m.in. za handel narkotykami.
Na prowadzonej przez Interpol stronie eumostwanted.eu figurują także handlarze bronią, gwałciciele, zabójcy, psychopaci skazani za makabryczne zbrodnie, oszuści, mafiosi. Łączy ich jedno – w pewnym momencie swojego życia po prostu rozpłynęli się w powietrzu. Część z nich jest poszukiwana od kilkunastu lat.
Oto niektórzy z nich:
Ahmed Numan Isaac Rahma. "Jaguar" i poćwiartowany taksówkarz
W Wielkanoc 2005 r. Danią wstrząsnęła makabryczna zbrodnia. Rankiem 25 marca z baru Andy's w Kopenhadze wyszło trzech mężczyzn: duński taksówkarz Torben Vagn Knuden, Amerykanin Jared Heller i Sudańczyk Ahmed Numan Isaac Rahma, lepiej znany jako "Jaguar". Wszyscy poszli do mieszkania Rahmy, gdzie dalej pili, palili i zażywali kokainę. Po imprezie Duńczyk poszedł się kąpać, a Amerykanin zasnął w salonie. Nagle obudził go czyjś krzyk dobiegający z łazienki. Heller zerwał się i poszedł sprawdzić, co się dzieje. Pomieszczenie było całe we krwi, na środku leżał martwy Knuden z nożem wbitym w szyję, a nad nim kucał "Jaguar".
Amerykanin zeznał w sądzie, że Rahma zmusił go do pomocy w pocięciu zwłok piłą ręczną, potem nazwał "pi**ą" i stwierdził, że sam dokończy robotę. Fragmenty zwłok odnajdywano przez kilka dni w różnych miejscach w Kopenhadze. Na trop mordercy policja wpadła dopiero po wielu dniach śledztwa. Jeszcze pięć dni po zabójstwie mężczyzna miał być widziany w modnej kawiarni. Ślad po nim urywał się na dworcu w Kopenhadze. Policja sądzi, że Rahma zbiegł do Afryki, najprawdopodobniej do rodzinnego Sudanu.
Świadek morderstwa duńskiego taksówkarza, Heller, sam zgłosił się na policję dwa tygodnie po zbrodni. Został skazany na cztery miesiące więzienia.
Zakaria Benaissa. Zabójstwo manga
W 2007 r. Belgia żyła sprawą makabrycznej zbrodni, którą media ochrzciły mianem tzw. zabójstwa manga.
W parku w południowej części Brukseli spacerująca para znalazła fragment ludzkiego ciała (tors i uda). Policja nigdy nie ustaliła tożsamości ofiary. Wiadomo tylko, że był to biały mężczyzna w wieku 20-30 lat.
Obok ciała sprawcy pozostawili dwie kartki papieru. Na każdej było napisane to samo sformułowanie "Jestem Kira" – na jednym arkuszu alfabetem łacińskim, na drugim po japońsku. Wyrażenie to – jak ustalili śledczy – zostało zaczerpnięte z japońskiej mangi "Death Note". Kira, główna postać tej serii, zabijała przestępców, by oczyścić świat ze zła.
Zbrodnia była doskonale zaplanowana i nosiła znamiona działań psychopatów. Ciało było najprawdopodobniej wcześniej przetrzymywane w chłodni, o czym miały też świadczyć niemal chirurgiczne cięcia i dokładne wygolenie zwłok. Porzucono je w prawie najwyższym punkcie Brukseli, co symbolicznie mogło nawiązywać do miejsca, gdzie fikcyjny Kira staje się bogiem śmierci w mandze.
Policyjne śledztwo przez długie lata nic nie wykazywało. Troje sprawców, fanów mangi, stanęło przed sądem dopiero w 2013 r., sześć lat po dokonaniu zbrodni. Dwaj mężczyźni – Sidi Mohamed i Abdessamad Azmi – skazani zostali na 20 lat więzienia, a ich kompan Zakaria Benaissa zaocznie na 23 lata więzienia. Benaissa, Belg o północnoafrykańskich korzeniach, odpowiadał bowiem z wolnej stopy i pojawił się tylko na pierwszej rozprawie. Potem zniknął.
Jean-Claude LaCote. Morderca i oszust z karierą w telewizji
Jean-Claude LaCote to Francuz afrykańskiego pochodzenia, urodzony oszust. Choć jest poszukiwany od 20 lat, to nie przeszkodziło mu to w zrobieniu kariery telewizyjnej.
W 1996 r. LaCote dwukrotnie strzelił w głowę brytyjskiemu biznesmenowi Marcusowi Mitchellowi i zabrał mu torbę z sumą pół miliona funtów. Mężczyźni mieli ubić razem interes. Brytyjczyk przyleciał do Belgii, by w nadmorskim De Haan przekazać zaliczkę na zakup części do samolotów. LaCote po zabiciu Michella porzucił ciało na miejscu zbrodni, przykrywając je tylko lekko liśćmi. Uciekł do Brazylii, a potem na stałe zamieszkał w RPA. W 1999 r. wyprodukował telewizyjny program "When Duty Calls!" (ang. "Kiedy wzywają obowiązki"), który pokazywał kulisy pracy policji. Wiódł wygodne życie w willi Johannesburgu, jeździł ferrari.
Przez lata oszukiwał biznesmenów z całego świata, proponując im ubicie interesu życia, ale zawsze kończyło się tak samo – LaCote znikał z pieniędzmi. W 2003 r. oszukał irlandzkiego biznesmena na milion funtów, obiecując zakup czterech samolotów dla jego startującej nowej linii lotniczej.
Ostatecznie wpadł w RPA w 2007 r. po skazaniu jego wspólnika. Kilka miesięcy później zniknął z pilnie strzeżonego więzienia. Pomogli mu jego przebrana za policjantkę dziewczyna oraz wspólnicy, którzy wywieźli go z aresztu, udając policyjny konwój. Służby więzienne dopiero po kilku dniach zorientowały się, że LaCote'a nigdzie nie ma. Od tego czasu słuch po parze zaginął.
Robert Girleanu. Mafijne porachunki
Robertowi Girleanu udało się uciec przed policją pomimo skazania go za potrójne morderstwo na dożywocie.
W 2000 r. uprowadził, torturował, a na końcu zastrzelił trzech mężczyzn w Mołdawii. Ich ciała przewiózł do lasu i spalił, a szczątki zakopał w ziemi. Powód? Złodzieje luksusowych samochodów nie podzielili się pieniędzmi ze sprzedaży kradzionego auta tak, jak się wcześniej umówili.
Policja nie natrafiła na trop Girleanu, więc ten bezpiecznie przemieszczał się między Mołdawią a Rumunią. W Bukareszcie spodobało mu się na tyle, że wystąpił o obywatelstwo. W tym czasie dalej trudnił się gangsterką.
Ciała trzech mężczyzn wykopano i zidentyfikowano dziewięć lat po morderstwie i to wyłącznie dlatego, że "sypać" zaczął dawny wspólnik Girleanu. Sam gangster został zatrzymany za przemyt ukraińskich i mołdawskich papierosów do Rumunii. Potem dołożono zarzuty za zabójstwo trzech mołdawskich gangsterów. Mężczyzna został skazany na dożywocie, ale niespodziewanie sąd wyższej instancji zamienił więzienie na dozór policyjny. Kiedy Girleanu w 2011 r. wyszedł z więzienia, zaginął bez śladu.
Radomir Cvijanovic. Skok stulecia
Od ponad dekady nieuchwytny pozostaje Radomir Cvijanovic, bohater najbardziej spektakularnego napadu rabunkowego w historii Słowenii. W październiku 2005 r. Cvijanovic wraz z kilkoma wspólnikami włamał się do skrytek depozytowych w banku SKB w Lublanie. Przez ponad osiem godzin udało im się opróżnić 428 skrytki i zrabować niemal 20 mln euro w gotówce oraz kosztowne przedmioty warte 13 mln euro.
Kradzież była doskonale zaplanowana. Wieczorem 31 października strażnicy banku odebrali telefon od mężczyzny, który zapowiedział wizytę i oznajmił, że chce skorzystać ze swojej skrytki. 10 minut później w banku pojawiło się dwóch mężczyzn: Cvijanovic i osoba o nieustalonej tożsamości. Wpisali kod dostępu i weszli do budynku, a następnie zaatakowali strażników. Mocną taśmą zakleili im oczy i skrępowali ręce. Po chwili dołączyło do nich jeszcze dwóch mężczyzn, trzeci był kierowcą vana, do którego zapakowali skradziony łup. Cvijanovic uszkodził monitoring.
Przestępcy mieli przy sobie listę skrytek, które należy opróżnić, bo zaznaczyli je znakiem "X". Kilkudziesięciu nie udało im się otworzyć. Pozostawili po sobie ogromny bałagan z porozrzucanymi banknotami o nominale 500 euro przemieszanymi ze sztabkami złota.
Kilkunastoletnie wyroki dostało dwóch mężczyzn. Policji nie udało się jednak ustalić, ile osób właściwie wzięło udział w napadzie, a słoweńskie media twierdzą, że sprawy najprawdopodobniej nigdy nie da się wyjaśnić. Łup – jak zeznał jeden ze skazanych – podzielono na pięć części.
Radomir Cvijanovic od dekady pozostaje nieuchwytny.
Darjan Jesovnik. Bałkański przemytnik
Od 2011 r. poszukiwany jest Słoweniec Darjan Jesovnik. Mężczyzna – jak uważa policja – był członkiem grupy przestępczej, która rozprowadzała narkotyki w m.in. w Hiszpanii, Chorwacji, Słowenii i Holandii. Grupie udowodniono przemyt z Brazylii do Europy co najmniej 718 kg kokainy, jednak skala ich działalności była znacznie większa.
Jak twierdzi policja, przemyt był doskonale zorganizowany. Narkotyki z Ameryki Południowej docierały drogą morską do jednego z hiszpańskich portów, a następnie były przepakowywane na mniejsze łodzie i transportowane na Bałkany.
Większość członków grupy przestępczej została aresztowana w Hiszpanii, Chorwacji i Serbii. Jesovnik, choć nie był "mózgiem" tej operacji, pozostaje na wolności.
Arunas Algirdo Garsva. Prostytutka wylatuje z 3. piętra
Litwin Arunas Garsva poszukiwany jest za próbę morderstwa i spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała kobiety w Wielkiej Brytanii. W czerwcu 2011 r. spotkał się z 24-letnią prostytutką. Najpierw za obopólną zgodą uprawiali seks w mieszkaniu na przedmieściach Leeds, jednak potem Garsva stał się agresywny i zaczął grozić kobiecie. Potem przewiesił ją przez ramę okienną tak, że nogi i połowa tułowia zwisały z okna, a następnie puścił.
Kobieta spadła na chodnik z wysokości 3. piętra. Ze strachu, że oprawca przyjdzie ją dobić, pomimo obrażeń doczołgała się do drogi i poprosiła o pomoc.
24-latka jest sparaliżowana. W wyniku upadku kręgosłup pękł jej w pięciu miejscach, miała połamane nogi i złamaną kość ogonową.
Simon Arnamo. Nazista nagle znika
W nocy 21 września 2012 r. kamera monitoringu zarejestrowała bestialskie morderstwo Joakima Karlssona w mieście Vallentuna w Szwecji.
22-latek został zaatakowany przez dwóch napastników, którzy ośmiokrotnie pchnęli go nożem, pobili, a na końcu skakali po jego głowie. Narzędzie zbrodni, którym okazał się długi nóż kuchenny, znaleziono niedaleko miejsca zbrodni, na pobliskiej górce. Mężczyźni zaatakowali Karlssona kilka metrów od kamery monitoringu, zabójstwo zostało zarejestrowane na taśmie.
Jednym z napastników okazał się 17-letni Szwed, którego tożsamości nie wyjawiła policja. Niepełnoletni chłopak trafił do poprawczaka z szansą wyjścia za kaucją po 10 miesiącach.
Drugi zabójca, zidentyfikowany jako Simon Arnamo, zniknął w dniu napaści na Szweda. Wiadomo, że mężczyzna należał do nazistowskiej organizacji Szwedzki Ruch Oporu.
Tibor Varju. Ostatni z Klanu Koszi
To był największy proces mafijny w historii Węgier. Na ławie oskarżonych w czerwcu 2010 r. zasiadło 41 osób z gangu określającego się mianem Klan Koszi. Grupa przestępcza z rafinerii w mieście Százhalombatta w rok wyprowadziła niemal 200 tys. euro, oskarżana jest też m.in. o zabójstwo biznesmena Józsefa F. i jego ochroniarza z marca 2005 r. oraz wiele napadów rabunkowych.
Węgierska policja twierdzi, że do więzień trafili wszyscy członkowie mafii poza Tiborem Varju. Mężczyzna został co prawda skazany zaocznie na 13 lat więzienia za morderstwo, ciężkie uszkodzenie ciała oraz napaść z bronią w ręku, ale od lat ukrywa się i pozostaje nieuchwytny.
Varju w 2006 r. był w grupie przestępców, którzy przeprowadzili atak na opancerzony samochód w Budapeszcie. Mężczyzna ostrzelał furgonetkę z broni automatycznej, a następnie rzucił granat, powodując jego wybuch w centrum miasta.
Hasen Amhamed Aksema. Gdzie jest dziecko?
9 sierpnia 2004 roku. w domu w Goor w Holandii znaleziono zwłoki kobiety. Została uduszona przewodem elektrycznym, jej ręce napastnik skrępował taśmą klejącą. Okazało się, że krótko przed śmiercią Izraelka była widziana z byłym mężem – Holendrem libijskiego pochodzenia i ich trzyletnią córką. Małżeństwo było po rozwodzie i od dwóch lat żyło w separacji.
W dniu śmierci kobiety zaginęła córka pary, Isra. Policja podejrzewa, że Aksema zabił swoją partnerkę, bo ta nie zgadzała się na przeprowadzkę ich wspólnego dziecka do Libii. Śledczy sądzą, że mężczyzna uprowadził córkę do swojej ojczyzny, która nie ma umowy o ekstradycji z Holandią. Został zaocznie skazany na dożywocie za zabicie kobiety. Od dnia morderstwa ślad po Aksemie i trzylatce zaginął.
Marina Cecilia Kettunen. Wyczyściła konto emeryta
Wśród najbardziej poszukiwanych przestępców jest jedna kobieta. To Finka Marina Cecilia Kettunen, która jest poszukiwana za defraudacje, których dopuściła się pomiędzy marcem 2004 a lipcem 2005 r. Ofiarą kobiety był emeryt, stary kawaler, od którego wyłudziła ponad 100 tys. euro.
Kettunen podała się za jego nieślubne dziecko, choć w ogóle nie byli spokrewnieni, i przez ponad rok żyła na jego koszt. Wyłudziła ubrania, kosmetyki, luksusowe wakacje, a także motocykl. Staruszek sprzedał nawet swoją łódź, by pieniądze przeznaczyć na zachcianki nastolatki. Bezwzględna "córka" zniknęła z życia staruszka, kiedy na koncie pozostały mu tylko 3 euro.
29-latka poszukiwana jest za oszustwo na dużą skalę, dwa mniejsze oszustwa i drobną malwersację finansową.
Kobieta nie udaje się namierzyć od dekady, dlatego policja ostrzega, że z pewnością zmieniła wygląd.
Gdzie jest "uczeń Hannibala Lectera"?
Strona eumostwanted.eu funkcjonuje od końca stycznia 2015 r. To portal, na którym zamieszczono wizerunki ponad 40 najbardziej poszukiwanych przestępców – kobiet i mężczyzn – w 28 krajach Unii Europejskiej.
Witryna powstała dzięki współpracy Interpolu, organów ścigania krajów UE oraz Europejskiej Sieci Zespołów Poszukiwań Calowych (ENFAST) i ma ułatwić wyśledzenie i złapanie groźnych kryminalistów.
Za jej pośrednictwem można złożyć anonimowy donos, przekazać informacje dotyczące poszukiwanych. Docelowo każdy z krajów ma podać nazwiska maksymalnie dwóch osób. Strona jest dostępna w 17 językach.
Być może właśnie za pośrednictwem eumostwanted.eu uda się schwytać Kajetana Poznańskiego. Policja podejrzewa, że uciekł on z Polski zaraz po mordzie na 30-latce. Wytypowano nawet kilka krajów, w których trwają wzmożone poszukiwania.
Brutalne zabójstwo młodej kobiety i poćwiartowanie jej zwłok nie tylko zszokowało Polskę, ale też zyskało rozgłos w Europie. O poszukiwaniach 27-latka pisały zachodnie media. Francuski "Le Parisien" w swoim artykule poświęconym Poznańskiemu rozważał nawet, gdzie może przebywać "uczeń Hannibala Lectera".