Tak głośno o Johnnym Deppie nie było nawet podczas promocji przebojowej serii "Piraci z Karaibów". Pozew rozwodowy, wniesiony przez żonę Amber Heard wraz z oskarżeniem o znęcanie się, nie schodzi z pierwszych stron gazet i może złamać jego karierę. Aktora bronią jednak, podając w wątpliwość słowa Heard, zarówno jego wieloletnia partnerka Vanessa Paradis, jak i pierwsza żona. Czy to możliwe, by Depp – bujający w chmurach wieczny Piotruś Pan o gołębim sercu, naprawdę okazał się damskim bokserem?
Tak głośno o Johnnym Deppie nie było nawet podczas promocji przebojowej serii "Piraci z Karaibów". Nie o takiej sławie jednak marzył. Pozew rozwodowy, wniesiony przez żonę Amber Heard wraz z oskarżeniem o znęcanie się, nie schodzi z pierwszych stron gazet i może złamać jego karierę. Aktora bronią jednak, podając w wątpliwość słowa Heard, zarówno jego wieloletnia partnerka Vanessa Paradis, jak i pierwsza żona. Czy to możliwe, by Depp – bujający w chmurach wieczny Piotruś Pan o gołębim sercu, naprawdę okazał się damskim bokserem?
Od ponad dwóch dekad należy do najbardziej cenionych i lubianych hollywoodzkich gwiazd, mimo że filmy z jego udziałem (z wyjątkiem "Piratów z Karaibów") nie należały do najbardziej kasowych. Johnny Depp stanowi swego rodzaju fenomen, bo kochają go absolutnie wszyscy: poczynając od krytyków – za to, że gra od początku w nietuzinkowych filmach, najchętniej outsiderów i dziwaków – przez widzów, których porywa wdziękiem i egzotyczną urodą, odziedziczoną po indiańskich przodkach, po producentów, którym jego nazwisko gwarantuje, że niemal każdy reżyser godzi się na projekt, nawet taki wyglądający na ryzykowny.
Depp to po prostu pewna marka. Przynajmniej jeszcze do niedawna. A dokładnie do 23 maja tego roku, kiedy to Amber Heard, pojawiając się z posiniaczoną twarzą w sądzie, złożyła pozew rozwodowy, a wraz z nim wniosek o wydanie zakazu zbliżania się Deppa do niej. Poślubiona przez gwiazdora zaledwie 15 miesięcy temu, młodsza o 23 lata piękna blondynka, którą poznał na planie "Dziennika zakrapianego rumem" zeznała, iż mąż znęca się na nią od jakiegoś czasu. Oskarżyła go także o zażywanie narkotyków i spożywanie nadmiernych ilości alkoholu, które wywołują u niego agresję.
Zaczął się medialny serial, który, serwowany w odcinkach i z detalami, przez najbliższe miesiące zapewni gorące czołówki tabloidom.
Dwa fronty i poplecznicy
Amber uzyskała od sędziego zakaz zbliżania się Deppa do niej, natychmiast jednak do mediów trafiło oświadczenie wieloletniej partnerki aktora Vanessy Paradis, matki ich dwójki dzieci, w którym podważyła ona wiarygodność słów Heard. Paradis zapewnia, że Johnny jest wrażliwym, kochającym i dobrym człowiekiem, "nieznającym agresji". Nieczęsto zdarza się, by kobieta porzucona dla innej wystawiała laurkę byłemu partnerowi. W dodatku jej słowa potwierdza pierwsza żona aktora Lori Anne Allison, zapewniając: "On nigdy nawet na mnie nie krzyknął. Nie jest zdolny do uderzenia kogokolwiek". O tym, jak czułym i troskliwym ojcem jest Depp, napisała też oburzona jego 17-letnia córka Lilly Rose Depp. Sam aktor zaprzeczył wszystkim oskarżeniom, odmawiając ich komentowania.
W obliczu tych zapewnień zaczęto podawać w wątpliwość rewelacje Amber Heard. Przyjaciel aktora, komik Doug Stanhope zdradził też, że żona manipulowała Deppem i "robiła z niego wała" od początku ich związku. Ponoć szantażowała też męża, a oskarżenie wniosła, dopiero gdy ten odmówił spełnienia jej żądań. Miała go ostrzec, że zniszczy mu opinię, jeśli nie przystanie na jej warunki. Para nie spisała intercyzy, dlatego Amber miała domagać się części majątku Deppa. Trudno się dziwić, że otoczenie aktora natychmiast ogłosiło, iż "wrabia" go, by dobrać się do pieniędzy. Prawdopodobieństwo tej teorii potwierdzają też zeznania ochroniarzy, którzy na krzyk "katowanej" Amber, by mąż przestał ją bić, zjawili się w pokoju. Ujrzeli Deppa siedzącego w sporej odległości od żony, nie zobaczyli natomiast śladów awantury w pomieszczeniu ani tym bardziej siniaków u Heard, które ta prezentowała później w sądzie.
Kto zatem mówi prawdę i czy to możliwe, że Depp, mający jednak za sobą awanturniczą młodość i doświadczenia z narkotykami, przestał nad sobą panować za sprawą używek? To właśnie sugeruje Amber: "On nie wie, co robi , nawet tego nie pamięta" – mówi aktorka. Problemy Deppa z alkoholem nie są tajemnicą. Na ostatnim festiwalu w Wenecji na czerwonym dywanie słaniał się na nogach, wodząc dookoła nieprzytomnym wzrokiem. Podobnie było w ubiegłym roku podczas ceremonii Hollywood Film Awards, transmitowanej na żywo, gdy prezentując nagrodę za film dokumentalny, bełkotał niezrozumiale do mikrofonu i klął tak, że stacja nie nadążała z wyciszeniami. Dla wszystkich było oczywiste, że aktor ma poważny problem z alkoholem. Przed małżeństwem z Amber był na odwyku.
Wybrany dawniej kilkakrotnie najseksowniejszym mężczyzną na świecie, gwiazdor zmienił się też gwałtownie w zaniedbanego, otyłego, podstarzałego pana. Wstawił sobie szpecące złote zęby, nosi dziwaczą biżuterię i zupełnie nie przypomina dawnego Johnny'ego. Mimo to przyjaciele i znajomi Deppa mówią jednym głosem: to najłagodniejszy facet na świecie, rycerski wobec kobiet, a stawiane mu zarzuty to brednie. Znakomity reżyser Terry Gilliam napisał na Twitterze: "Jak wielu przyjaciół Johnny'ego Deppa odkryłem, że Amber jest o wiele lepszą aktorką, niż sądziliśmy".
Heard odparła ten atak, prezentując na okładce ostatniego magazynu "People" zdjęcie poranionej twarzy, zrobione ponoć pod koniec zeszłego roku. Czy jest autentyczne, trudno dociec. W dokumentach sądowych opisała też inne rzekome przypadki przemocy ze strony męża. 21 kwietnia, w dniu jej 30. urodzin, po kłótni miał ją chwycić za włosy i "brutalnie popchnąć na podłogę". Gdy zadzwoniła pod 911, funkcjonariusze odpowiedzieli na wezwanie, ale ustalili, iż "brak jakichkolwiek dowodów przestępstwa". Ujawniła też SMS-y do przyjaciela, w których, opisując pobicie, informowała:"On to robił już wielokrotnie. Tokio, wyspa, Londyn (pamiętasz to?), a ja zawsze zostawałam. Wierzyłam, że się poprawi. I po mniej więcej trzech miesiącach byłam w tym samym miejscu" – miała wyznać.
Na jej niekorzyść przemawia fakt, że oskarżenia wobec gwiazdora wniosła zaledwie trzy dni po śmierci jego ukochanej matki. Co jeszcze ma w zanadrzu – już niebawem była – żona Deppa, nie wiadomo. Wszyscy jednak zastanawiają się, czy jej zeznania są w stanie zniszczyć jedną z najbarwniejszych karier w Hollywood. Amerykanie są bezlitośni, gdy mowa o przemocy w rodzinie.
Dziadek, krew Czirokezów i bunt
Nim Depp został Jackiem Sparrowem, wcale nie należał do najlepiej opłacanej elity hollywoodzkiej. Niezbyt łasemu na wielkie pieniądze aktorowi to jednak nie przeszkadzało. "Wszystkie filmy, w których grałem, łączy wspólny wątek – pokazują bohaterów, których tak zwani normalni ludzie nazywają dziwakami. Ci bohaterowie są mi bardzo bliscy" – mówił kiedyś w wywiadzie. To zamiłowanie do dziwaków wykorzysta potem inny sławny ekscentryk Tim Burton, który za sprawą swych niezwykłych filmów uczyni Deppa wielką gwiazdą.
Johnny Depp, czyli John Christopher Depp II, urodził się w małej mieścinie Owensboro w stanie Kentucky 9 czerwca 1963 r. jako najmłodszy z czworga rodzeństwa, z którym jest ogromnie związany i które wspiera. Ojciec aktora – John Depp senior pracował jako inżynier. Matka Betty Sue, której imię wytatuował sobie na ramieniu, była kelnerką. Dziadek Deppa ze strony matki był rdzennym Indianinem z plemienia Czirokezów – po nim właśnie przyszły aktor odziedziczył wystające kości policzkowe, regularne rysy twarzy i czarne oczy, budzące potem zachwyt płci pięknej. W żyłach Deppów płynie także krew niemiecka i irlandzka.
Z dziadkiem, który ukształtował jego wyobraźnię, był ogromnie związany i gdy ten zmarł, 7-letni chłopiec przeżył traumę. John i Betty Sue nie dawali sobie rady z niesfornym synem. Johnny został zawieszony w prawach ucznia, gdy… pokazał goły tyłek nauczycielowi, nie chcąc wykonać jakiegoś polecenia. Poczucie niezależności, zaszczepione przez dziadka, sprawiało, że Depp nie potrafił podporządkować się narzucanym normom, czym od dzieciństwa przysparzał sobie problemów. Rozwód rodziców również był dla 15-latka trudnym przeżyciem.
Szkoły nie znosił. W głośnej biografii "Johnny Depp – współczesny buntownik" wyznaje: "Spędziłem w liceum trzy lata, ale miałem takie wyniki, jak gdybym zaczął chodzić tam wczoraj. Nudziłem się jak mops i nie cierpiałem szkoły". Poza nią obracał się w kiepskim towarzystwie. – Włamywaliśmy się do różnych budynków, na przykład do szkoły, żeby zdemolować klasę albo coś w tym rodzaju. Czasami kradłem też różne drobiazgi w sklepach" – wyznał. Jako wczesny nastolatek zaczął swoją "przygodę" z alkoholem i narkotykami. "Zacząłem palić w wieku lat 12, jako 13-latek straciłem dziewictwo, a mając 14 lat zasmakowałem wszystkich narkotyków, jakie krążyły wtedy na rynku. Kierowała mną ciekawość – przyznawał. – Zrozumiałem jednak, dokąd prowadzi ta droga, i szybko przestałem brać – zaznaczył.
Kiedy porzucił szkołę, postanowił zostać gwiazdą rocka. Jego kuzyni grali muzykę gospel i gdy po raz pierwszy zobaczył gitarę elektryczną, oszalał. Mama kupiła mu ją. Miał 12 lat i niemal na rok zamknął się w pokoju i uczył grać, słuchając płyt. Później dołączył do alternatywnej kapeli The Flame. Utrzymywali się, grając w klubach. Zmienili nazwę na The Kids i odnieśli sukces, grając jako suport Iggy'ego Popa. Licząc na wielką karierę, przenieśli się do Los Angeles, jednak tam podobnych do nich było na pęczki. Johnny chwytał się wielu zajęć, by przeżyć.
Jako 20-latek ożenił się po raz pierwszy z makijażystką Lori Anne Allison, która pracowała na planie filmowym. Sam pracował jako sprzedawca piór. Wkrótce jednak los miał się do niego uśmiechnąć.
Zaczęło się od Cage'a
Przypadek sprawił, że Lori trafiła do pracy przy filmie, w którym grał zaczynający karierę Nicolas Cage. Depp stał się jego dobrym kumplem, zaś Cage poradził mu, aby poszedł na casting do horroru "Koszmar z ulicy Wiązów" Wesa Cravena, który miał się stać wielkim przebojem. Reżyser od razu wypatrzył chłopaka w tłumie i Johnny zagrał niewielką rolę nastolatka, który pada ofiarą Freddy'ego Kruegera. Był rok 1984. Potem trafił się epizod w oscarowym "Plutonie" Olivera Stone'a i to wystarczyło. Buńczuczny 20-latek (Johnny wyglądał niezwykle młodo na swój wiek) o niezwykłej, oryginalnej urodzie zwrócił uwagę producentów popularnego wtedy serialu "21 Jump Street". W roli tajniaka Tommy'ego Hansona podbił serca młodej widowni i stał się popularny.
Wkrótce rozpadło się zawarte pochopnie małżeństwo, jednak Johnny i Lori do dziś mają bliskie relacje. Aktor słynie zresztą z tego, że przyjaźni się z byłymi partnerkami, często wspiera je w kłopotach, trudno więc się dziwić, że wystawiają mu życzliwe opinie. Amber Heard będzie najwyraźniej wyjątkiem od tej reguły.
Prawdziwa kariera filmowa Deppa zaczęła się jednak w momencie, gdy spotkał Tima Burtona – czarodzieja kina i jak on oryginała, o nieposkromionej wyobraźni. Burton był już po wielkim sukcesie "Batmana" i "Soku z żuka", szukał młodego aktora o pięknej twarzy, zdolnego zagrać ból, niewinność i osamotnienie. O tę rolę ubiegali się wtedy: Michael Jackson, Tom Cruise, Robert Downey Jr i Gary Oldman. Burton wybrał najmniej znanego – Deppa, a rola wrażliwego chłopca-cyborga, który zamiast dłoni ma nożyczki i jest prawdziwym artystą, stała się wielkim sukcesem aktora, podobnie jak sam film. Johnny, outsider z wyboru, podobny do swojego bohatera, stworzył rewelacyjną kreację. To zresztą do dziś jego ulubiona rola. Przyniosła mu pierwszą z 10 nominacji do Złotego Globu i sławę.
Okazała się przełomowa także z innych powodów. Rozpoczęła współpracę i trwającą do dziś przyjaźń z Burtonem, u którego Depp zagrał (jak dotąd) w ośmiu wspaniałych filmach, po drugie zaś dała początek nie tylko sławie, ale też wielkiej miłości aktora. W roli pięknej córki gospodyni – Kim, w której Edward się zakochuje, wystąpiła bowiem wówczas Winona Ryder. Para zakochała się w sobie szaleńczo także poza ekranem. Stali się ulubieńcami Ameryki, o których pisano tak, jak dziś pisze się o parze Jolie-Pitt. Ona kupiła mu gwiazdkę z nieba (dosłownie!), on wytatuował sobie na ramieniu "Winona forever" (po rozstaniu przerobił to na "Wino forever"). Ich narzeczeństwo przetrwało trzy lata, a Winona po rozstaniu popadła w ciężką depresję. Z czasem jednak odnowili kontakty. Raz tylko Ryder wypowiedziała się chłodno o swojej dawnej miłości – gdy Johnny porzucił rodzinę dla Amber Heard.
"Czuję więź z przetrąconymi ludźmi, w życiu, w rolach – mówił Johnny biografowi. – Nie wiem, dlaczego. Wszyscy jesteśmy przetrąceni na swój własny sposób. Nikt nie jest doskonały, zawodzi czasem każdy z nas".
Rola Edwarda Nożycorękiego zajęła 22. miejsce w rankingu 100 najlepszych kreacji filmowych wszech czasów "Premiere Magazine".
Złote lata Deppa
Lata 90. to chyba czas najlepszych filmowych ról Deppa. Konsekwencją jego artystycznych wyborów była ta w niezwykłym filmie Lasse Hallstroema "Co gryzie Gilberta Grape'a". Rola chłopca o wielkim sercu, zajmującego się monstrualnie otyłą matką i chorym umysłowo bratem, wiodącego niewesołe i niełatwe życie na głębokiej prowincji, umocniła jego pozycję aktora nietuzinkowego. W tej prostej, pięknie sfotografowanej przez Svena Nykvista historii zagrały gwiazdy wielkiego formatu, które – gdy kręcono film – były dopiero na początku swojej drogi zawodowej. I choć nominacja do Oscara przypadła najmłodszemu aktorowi, nieznanemu wtedy nikomu Leonardowi DiCaprio, Johnny potwierdził tu swoją klasę i talent.
Niemal równolegle do roli Grape'a wcielił się w postać w filmie "Arizona Dream" kolejnego reżysera, z którym połączy go przyjaźń na długie lata – Emira Kusturicy. Uhonorowany Srebrnym Niedźwiedziem za reżyserię na festiwalu w Berlinie w 1993 r. film zachwyca specyficznym klimatem na granicy snu i jawy, pełnym symboli, przez wielu uważanym za najwybitniejsze dzieło Kusturicy.
W 1994 r. aktor ponownie spotkał się na planie z Timem Burtonem (w filmie "Ed Wood") i znów otrzymał nominację do Złotego Globu. Biografia jednego z najgorszych reżyserów w historii, a także producenta i aktora, twórcy tandetnych horrorów i filmów science fiction, dzięki kreacji świetnie prowadzonego Deppa wcale nie jest historią nieudacznika. Wręcz przeciwnie, nieprawdopodobny optymizm i witalność bohatera składają się na opowieść o człowieku szczęśliwym, który robi to, co kocha.
Nazwisko Depp stało się marką. Po latach w biografii aktor powie: "Wszyscy wielcy aktorzy, z którymi pracowałem, jak Marlon Brando, Al Pacino czy Dustin Hoffman, powtarzali mi zawsze, żebym nie szedł na żadne kompromisy. Mówili, że powinienem robić swoje, a jeśli to się nie spodoba producentom, muszę być gotów zrezygnować z roli". Aż trudno uwierzyć, że młodego aktora bez zawodowego wykształcenia stać było na taką determinację.
Kolejną ekscentryczną podróż na granicy jawy i snu Depp odbył w wielkim filmie mistrza kina niezależnego Jima Jarmuscha – "Truposzu". Zagrał w nim w mężczyznę, który zagubiony i ciężko ranny spotyka wyjętego spod prawa Indianina i wraz z nim doświadcza niezwykłych przygód. Okoliczności zmieniają dawnego księgowego w nieobliczalnego szaleńca.
"Truposz" to najwspanialsze dzieło Jarmuscha, a Depp ma w tym niemały udział. Wkrótce czekało go wielkie przeżycie artystyczne i prywatne – jego ukochany aktor Marlon Brando zgodził się wystąpić na jego prośbę we wspólnym projekcie "Don Juan DeMarco". Później nazwie Deppa największym aktorem jego pokolenia. I zagra w wyreżyserowanym przez niego filmie "Odważny".
Kino, kobiety i śmierć
Po kolejnych sukcesach artystycznych Depp nie tylko zyskał status gwiazdy, ale też za sprawą niezwykłej urody wygrywał rankingi na najseksowniejszego mężczyznę świata (po raz pierwszy w 1995 r.), na najbardziej pożądaną gwiazdę Hollywood i mnóstwo innych. O uwielbianiu jego fanów krążą legendy. Doceniany również przez krytyków, zyskiwał wyjątkową pozycję w zdominowanym przez gwiazdy box office'ów hollywoodzkim, ale jednak artystycznie wyrafinowanym kinie.
Po rozstaniu z Winoną Ryder jego nazwisko łączone było z Sherilyn Fenn (piękną gwiazdą "Miasteczka Twin Peaks") i z Juliette Lewis, którą spotkał na planie "Co gryzie Gilberta Grape'a". Były to jednak przelotne związki.
Choć omijał starannie kino komercyjne, Depp stał się człowiekiem majętnym. Został współwłaścicielem nocnego klubu The Viper Room na Sunset Strip w Los Angeles. Otoczony atmosferą wiecznej balangi i pięknymi kobietami, znów zaczął prowadzić imprezowy tryb życia. Lokalni handlarze narkotyków uznawali w tamtym czasie lokal za mekkę ludzi filmu, a zatem idealne miejsce dla używek. Jesienią 1993 r. doszło do tragedii – przed wejściem do lokalu umarł w wieku zaledwie 23 lat utalentowany aktor River Phoenix, gwiazdor filmu "Moje własne Idaho". Powód: przedawkowanie narkotyków. Hollywood było wstrząśnięte, a Depp zdruzgotany. Współwłaścicielem lokalu przestał być jednak dopiero kilka lat później.
Pocieszenia szukał w ramionach słynnej modelki Kate Moss, która także słynie ze słabości do narkotyków. Zaczął się burzliwy okres w jego życiu – prasę obiegały informacje o zdemolowanych pokojach hotelowych i bójkach z jego udziałem.
Para wyglądała jednak na szczęśliwą, była uznawana za jedną z najpiękniejszych na świecie. Kochała się i rozstawała na przemian. W 1994 r. Depp po awanturze z Moss zdemolował pokój w nowojorskim hotelu i trafił do aresztu. Prasa rozpisywała się o uzależnieniu pary od alkoholu i narkotyków. Jednak o ile Moss była niemiła i wyniosła, Depp potrafił rozczulić do łez, nawet po gigantycznej aferze.
Na konferencji po wyjściu z aresztu serwował mediom opowieść o tym, że winny demolce był… gigantyczny pająk, którego próbował dopaść w hotelowym pokoju. Dziennikarze płakali ze śmiechu i zamiast reprymendy w prasie ukazały się opowieści o uroku i poczuciu humoru Johnny'ego. Szaleństwa ustały, gdy para po czterech latach się rozstała. Kto kogo rzucił, nie bardzo wiadomo.
Moss do dziś bardzo ciepło opowiada o swoim związku z Deppem. Wyznaje nawet, że był jedynym mężczyzną w jej życiu, który otoczył ją prawdziwą troską i opieką, jedynym, przy którym czuła się szczęśliwa.
W czasie trwania związku w 1997 r. Johnny zagrał agenta FBI w świetnym, opartym na faktach filmie "Donnie Brasco" u boku Ala Pacino, a potem w "Las Vegas Parano" Terry'ego Gilliama. Jednak to ponowne spotkanie z Burtonem, tym razem w słynnym "Jeźdźcu bez głowy", było dla niego największą radością.
Kraina łagodności, czyli związek z Vanessą
Vanessę Paradis, aktorkę i piosenkarkę, wcześniej towarzyszkę życia Lenny'ego Kravitza, Depp poznał krótko po rozstaniu z Moss. "Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Byłem wtedy beznadziejną osobą, a ona odmieniła całe moje życie, otaczając mnie niezwykłą czułością i zrozumieniem. Bardzo szybko uświadomiłem sobie, że nie potrafiłbym już bez niej żyć" – wyznał.
Zakochany Depp porzucił Hollywood i przeprowadził się do Francji, której kulturę szybko docenił, kpiąc z płytkiej, zdominowanej przez komercję Ameryki. Został właścicielem winnicy, a jego życie w niczym nie przypominało tego wcześniejszego, pełnego szaleństw. Twierdził, że Vanessa zmieniła jego spojrzenie na świat i uratowała przed uzależnieniem od alkoholu. Uważał, że w końcu znalazł kobietę swojego życia i oświadczał się jej kilkakrotnie. Ona zapewniała jednak, że nie potrzebuje papierka, by czuć się szczęśliwą. Nie chciała ślubu.
Kiedy w 1999 r. na świat przyszło pierwsze dziecko pary, Lily Rose Melody, Johnny szalał ze szczęścia. To on na okrągło zajmował się córeczką, wyznając: "Wszystko, co robiłem, aż do 27 maja 1999 r. to był rodzaj iluzji, bez życia. Narodziny mojej córki dały mi dopiero życie". W 2002 r. para doczekała się syna Jacka i rodzinna sielanka sprawiła, że Depp grał mniej. Najważniejsza stała się rodzina, której bronił jak lew, także przed wścibstwem paparazzich. Gdy tabloid zamieścił zdjęcie Lily Rose zrobione z ukrycia, Depp odnalazł fotografa i zniszczył mu sprzęt. Kiedy ponownie, w jego obecności, paparazzi znów spróbowali sfotografować dzieci, bił natrętów kijem bejsbolowym. Trafił do paryskiego aresztu, w którym strażnicy gratulowali mu postawy. – To najważniejsi ludzie w moim życiu. Dałbym się za nich poćwiartować, rozumiesz? – mówił w wywiadzie. – Zabiłbym każdego, kto skrzywdziłby moją rodzinę, przyjaciela albo inną osobę, którą kocham. Dostałbym z pięćset lat więzienia, ale i tak zatłukłbym takiego bydlaka".
Związek Depp-Paradis trafił do pierwszej dziesiątki rankingu najszczęśliwszych par show-biznesu na świecie sporządzonego przez hollywoodzka prasę. Vanessa dla rodziny niemal zupełnie zrezygnowała z własnej kariery. Depp nosił dwa srebrne pierścienie-czaszki, aby przypominały mu, że życie jest krótkie i każda chwila powinna być przez nas umiejętnie wykorzystana. Kiedy Lily Rose była leczona w londyńskim Ormond Street Hospital z powodu niewydolności nerek, przekazał na rzecz tej placówki 2 mln dolarów w ramach podziękowania.
Vanessa mówi o nim jako o wiecznym "Piotrusiu Panu" – w głębi duszy, jej zdaniem, pozostał wrażliwym, małym chłopcem, który pragnie uszczęśliwiać cały świat i nigdy by nikogo nie skrzywdził. Boi się klaunów (koulrofobia), pająków (arachnofobia) i duchów (fasmofobia). Wydaje się niemożliwe, że kilka lat później zostanie oskarżony o przemoc w rodzinie. Tyle że już w całkiem innej…
Tata Johnny nie wstydził się wyznać, że największą frajdę sprawia mu oglądanie z dziećmi kreskówek, zwłaszcza "Shreka". Postanowił, że sam zagra w filmie, który da wielką radość jego dzieciom. Gdy trafił na projekt "Piratów z Karaibów", jeszcze na etapie scenariusza zadeklarował bez namysłu: "wchodzę w to". W 2003 r. do kin wszedł pierwszy film o przygodach kapitana Jacka Sparrowa i nieoczekiwanie stał się gigantycznym hitem - również ku zaskoczeniu samego Deppa, który za brawurową kreację dostał nominację do Oscara.
Jack Sparrow, czyli Depp kasowy
Wyjątkowość "Piratów z Karaibów" polega na tym, że robiąc obraz czysto rozrywkowy, twórcy zarazem wnieśli do niego to wszystko, co zawsze było w kręgu zainteresowań Deppa – czyli ekscentryczność z pozoru obłąkanych bohaterów, jakich aktor grywał w przeszłości i pogodzili to z wymogami kasowego projektu dla masowej widowni. Pierwsza część "Piratów" zarobiła 650 mln dolarów i otrzymała pięć nominacji do Oscara. Trudno się zatem dziwić, że powstały kolejne – obecnie trwają przygotowania do nakręcenia piątej. "Przy okazji" Depp awansował do grona najlepiej zarabiających gwiazd Hollywood.
"Było to dla mnie nowe, a przy tym przyjemne doświadczenie, bo odwiedzając Hollywood i rozmawiając z różnymi producentami, poczułem się wreszcie jak kasowy aktor" – oświadczył Depp po premierze "Piratów". Niedługo potem kupił wyspę na Bahamach. Są na niej wyszczególnione zakątki Lily Rose, Jacka, Vanessy, a także Marlona Brando i Heatha Ledgera. Gdy Ledger – przyjaciel Johnny'ego zmarł niespodziewanie, Depp własnie na tę wyspę zabrał jego rodzinę na wakacje na całe lato.
Ostatnia dekada filmowa Deppa, choć upłynęła pod znakiem Sparrowa, do niego się jednak nie ogranicza. Prócz kilku chybionych projektów aktor zagrał również u boku Kate Winslet w świetnym "Marzycielu" Marca Forstera, wcielając się w rolę Jamesa Barriego, autora "Piotrusia Pana" (za muzykę do filmu nasz rodak Jan A.P. Kaczmarek odebrał Oscara), w równie udanym musicalu "Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street" (znowu Tima Burtona), za rolę w którym otrzymał kolejną nominację do Oscara, czy w "Mrocznych cieniach" i "Alicji w Krainie Czarów" tego samego reżysera.
W 2011 r. aktor trafił na plan "Dziennika zakrapianego rumem", nakręconego na podstawie książki Huntera S. Thompsona, z którym blisko się przyjaźnił. Depp wcielił się właśnie w tego pisarza, zaś jego partnerką na planie była Amber Head. Najpierw tabloidy doniosły, że Johnny spotyka się potajemnie z młodszą o ponad 20 lat aktorką, a w 2012 r. wybuchła bomba – po 14 latach szczęśliwego związku Depp wyprowadził się z domu pod Paryżem do Los Angeles i związał z Amber. Ta, w przeciwieństwie do jego długoletniej partnerki i matki dwójki ich dzieci, szybko zgodziła się go poślubić.
Jak się okazało, równie szybko gotowa jest się z nim rozwieść. Jeśli faktycznie udowodni, że Depp się nad nią znęcał, aktor straci nie tylko dobrą reputację. Nie miejmy złudzeń – stawką w tej grze jest także (albo przede wszystkim) jego majątek wyceniany na ponad 400 mln dolarów.