Prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon zdecydowanie prowadzi wśród innych przywódców państw byłego Związku Radzieckiego pod względem liczby dzieci. Ma ich dziewięcioro: siedem córek i dwóch synów. Największe szanse na przejęcie po nim schedy mają córka Ozoda i syn Rustam.
W tym górzystym, muzułmańskim, ponad siedmiomilionowym kraju w Azji Środkowej kobieta jeszcze nigdy nie pełniła tak wysokiego stanowiska. Tradycja została złamana 27 stycznia zeszłego roku, kiedy Ozoda Rahmon, druga córka prezydenta Tadżykistanu, została szefową jego administracji.
– Mianowanie córki prezydenta na stanowisko szefa administracji prezydenckiej nie będzie miało większego znaczenia w sprawach polityki zagranicznej Tadżykistanu. Jednak w polityce wewnętrznej, szczególnie w polityce kadrowej, nominacja ta może odegrać rolę kluczową – mówi tvn24.pl Sożida Dżachfarowa, dyrektorka tadżyckiej redakcji Radia Wolna Europa. I dodaje: – Myślę, że już dziś możemy ją traktować jako jednego z przyszłych kandydatów na prezydenta Tadżykistanu.
Ozoda urodziła się 3 stycznia 1978 r. Ma wyższe wykształcenie, jest kandydatem nauk prawnych. Zna języki rosyjski i angielski. Mężatka, matka pięciorga dzieci. Zanim została szefową prezydenckiej administracji, pełniła funkcję pierwszego zastępcy ministra spraw zagranicznych Tadżykistanu.
W latach 1995–2000 studiowała na wydziale prawa uniwersytetu w Duszanbe. Cztery lata później wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie kształciła się na uczelniach w Maryland i Georgetown. W latach 2005–2007 pracowała w ambasadzie Tadżykistanu w USA jako attache ds. kultury i edukacji.
Po powrocie do kraju została szefową departamentu konsularnego MSZ. W latach 2009–2014 była zastępcą ministra spraw zagranicznych. Od maja 2014 r. pełniła funkcję pierwszego zastępcy szefa dyplomacji.
Matka pięciorga dzieci
Doniesienia o tym, że 38-letnia córka Emomali Rahmona może zostać jego następczynią, pojawiały się już wcześniej. W zeszłym roku portal centrasia.ru napisał, że przywódca tadżycki zdecydował się na nią postawić w wyborach prezydenckich w 2020 r. Autor publikacji tłumaczył, że o decyzji Rahmona świadczy spora liczba artykułów o działalności Ozody, na przykład o jej raporcie dotyczącym poprawy klimatu inwestycyjnego w Tadżykistanie sporządzonym przez MSZ. O córce prezydenta informowano także, że prowadziła konsultacje polityczne z asystentem sekretarza stanu USA ds. Azji Środkowej i Południowej.
W czasie, kiedy Ozoda była pierwszą zastępczynią szefa dyplomacji, eksperci twierdzili, że pojawiające się doniesienia na jej temat to próba dyskredytacji Emomaliego Rahmona.
Według źródeł zbliżonych do rodziny prezydenta Emomali Rahmon wśród dziewięciorga swoich dzieci największym zaufaniem darzy właśnie Ozodę
Sożida Dżachfarowa
– Na Wschodzie nie ma wielu przykładów tego, żeby kobiety zostawały głowami państwa, szczególnie w świecie islamskim. Córka Rahmona jako polityk w niczym szczególnie się nie sprawdziła. Jej ojciec nie może nie rozumieć, że stawiając na nią, ryzykuje wypuszczenie władzy z rąk jego rodzinnego klanu – prognozował rosyjski politolog Ażdar Kurtow.
Sożida Dżachfarowa ma jednak inne zdanie w tej sprawie. – Po kilku materiałach telewizyjnych i krótkich wystąpieniach trudno ocenić, jakim politykiem jest Ozoda Rahmon. Ale źródła w MSZ, gdzie jeszcze do niedawna pracowała, twierdzą, że jest poważną, powściągliwą i zrównoważoną szefową. Niedawno w składzie delegacji Tadżykistanu, wraz z ojcem i matką, Ozoda udała się na pielgrzymkę do w Mekki, co wywołało pozytywną reakcję części religijnego społeczeństwa. W patriarchalnym Tadżykistanie Ozoda została pierwszą kobietą, która stanęła na czele administracji prezydenckiej. Do tej pory uznawano, że pracę tę mogą wykonywać jedynie mężczyźni – podkreśla Dżachfarowa.
Przypomina, że Ozoda jest matką pięciorga dzieci i żoną wiceprezesa Narodowego Banku Tadżykistanu: – Według źródeł zbliżonych do rodziny prezydenta Emomali Rahmon wśród dziewięciorga swoich dzieci największym zaufaniem darzy właśnie Ozodę.
Zdaniem Dżachfarowej prezydent Tadżykistanu bardziej ufa swojej rodzinie niż ministrom, a przyszli przywódcy kraju będą wybierani spośród jego dzieci.
Syn Rustam
Ozoda nie jest jednak jedynym dzieckiem, które jest brane pod uwagę w kwestii przejęcia schedy po ojcu. 22 stycznia parlament tadżycki poparł zmiany w konstytucji, które skracają wiek kandydatów ubiegających się o urząd prezydenta z 35 do 30 lat. Starszy syn Rahmona, Rustam, ma 28 lat. W 2020 r., kiedy odbędą się wybory prezydenckie, skończy 33 lata. Eksperci twierdzą, że zmiany były potrzebne po to, by właśnie jemu utorować drogę do najwyższego stanowiska w państwie.
Obecnie Rustam, młody generał, jest przewodniczącym rządowej agencji ds. kontroli finansowej i walki z korupcją. Wcześniej kierował służbami celnymi. Był także szefem urzędu państwowego ds. wspierania małych i średnich przedsiębiorstw.
"Życie Rustama jest otoczone plotkami. Jedna z nich głosi, że w 2008 r. ranił w czasie kłótni swojego wujka, jednego z czołowych biznesmenów w kraju. Miał wystrzelić do niego z pistoletu. Starszego syna, Rahmona media nazywają także amatorem wyścigów samochodowych ulicami stolicy, Duszanbe. Krytycy prezydenta twierdzili, że z tego powodu ucierpiało kilka przechodniów" – pisał rosyjski portal lenta.ru.
O innych dzieciach Rahmona wiadomo niewiele. Jego córki Firuza, Parwina i Zarrina wyszły za mąż za urzędników państwowych. Parwina Rahmon, jak informowały tadżyckie media, jest właścicielką narodowych linii lotniczych Somon Air. Zarrina pracuje w telewizji państwowej, w której prowadzi m.in. program w języku angielskim. Młodszy syn, 17-letni Somon odnosi sukcesy w nauce, szczególnie w informatyce. Cztery lata temu w Bukareszcie zdobył złoty medal za opracowanie elektronicznego słownika w czterech językach: tadżyckim, rosyjskim, angielskim i tureckim.
Dynastia Rahmona
– Rustam ma największe szanse na to, by zostać następcą ojca. Ma prawie 30 lat. Ojciec powoli, ale wytrwale wywyższa go do królewskiego tronu. Obecnie jest szefem poważnej rządowej struktury. Dynastia Rahmona będzie kontynuowana właśnie po linii męskiej – mówi tvn24.pl Danił Kisłow, redaktor naczelny agencji informacyjnej Fergana. – Moim zdaniem istnieje jednak także niebezpieczeństwo, że wraz z odejściem Rahmona jego konkurenci mogą odsunąć jego całą rodzinę od władzy. W tym także drogą fizycznej eliminacji, jak to już się zdarzało w historii ładu feudalnego w tym kraju – podkreśla.
Jestem przekonana, że Emomali Rahmon pozostanie u władzy jeszcze przez co najmniej dwie kadencje
Sożida Dżachfarowa
Poparte przez parlament zmiany w ustawie zasadniczej wejdą w życie po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego i przeprowadzeniu referendum, które ma się odbyć w Tadżykistanie 22 maja. Posłowie zmienili jednocześnie przepis mówiący, że prezydentem można być nie więcej niż dwie kadencje z rzędu. Wyjątek w tej kwestii zrobiono dla "lidera narodu", a tak się złożyło, że właśnie taki tytuł otrzymał w grudniu 63-letni były elektryk w zakładzie mleczarskim i dyrektor sowchozu.
Czy kolejne zmiany w konstytucji oznaczają, że doniesienia w sprawie jego następców są na wyrost, a Rahmon nie będzie chciał przekazać władzy? – Jestem przekonana, że Emomali Rahmon pozostanie u władzy jeszcze przez co najmniej dwie kadencje – akcentuje Sożida Dżachfarowa.
Czujne oko Rosji
Zdaniem tadżyckiej opozycji, która zarzuca prezydentowi łamanie jej praw i ograniczanie wolności słowa, zmiany w konstytucji były potrzebne prezydentowi na wypadek, gdyby nie mógł wystartować w wyścigu o najwyższy urząd w państwie w 2020 roku.
Wówczas zastąpiliby go syn Rahmon lub córka Ozoda. Przeciwnicy władz w Duszanbe twierdzą, że przyznany status "lidera narodu" daje Rahmonowi możliwość kierowania i koordynowania działaniami przyszłego prezydenta, a także ingerencji we wszystkie procesy zachodzące w państwie. Oponenci tadżyckiego przywódcy prognozują, że jeśli zostanie zmuszony do opuszczenia stanowiska, na pewno skorzysta z prawa do mianowania kandydata na prezydenta syna, córki czy innych licznych krewnych.
Większa część tadżyckiego społeczeństwa jest apolityczna. Dla zwykłych ludzi ważne jest, by nie było wojen. To decyduje o wszystkim
Parwiz Mułłodżonow
Mieszkający w Berlinie szef Kongresu Sił Konstruktywnych Tadżykistanu Dododżon Atowułłojew jest zdania, że powodem wprowadzenia zmian w tadżyckiej konstytucji jest ostry kryzys gospodarczy w tym kraju, którego przyczyną jest pogorszenie sytuacji ekonomicznej w Rosji.
– Przyjęcie poprawek, które wzmacniają obecny reżim, jest sygnałem dla inaczej myślących: nie próbujcie wykorzystywać kryzysu w celach destabilizacji sytuacji politycznej – podkreślił Atowułłojew.
Rosyjskie media prognozują, że Emomali Rahmon zostanie prezydentem na kolejną, piątą już kadencję, a władze na Kremlu nadal będą go popierać, ponieważ jest dla nich gwarantem bezpieczeństwa, zwłaszcza z kierunku afgańskiego.
Tadżycki politolog Parwiz Mułłodżonow uważa, że opinii publicznej jego kraju nie obchodzi, kto zostanie następnym prezydentem. – Najważniejsze jest utrzymanie stabilności. Myślę, że nawet fałszerstwa nie będą potrzebne. Większa część tadżyckiego społeczeństwa jest apolityczna. Dla zwykłych ludzi ważne jest, by nie było wojen. To decyduje o wszystkim – podkreślił politolog.