"Lord kokaina" odchodzi. "Najlepiej mogę służyć Izbie, opuszczając ją"


Lord John Sewel żegna się z brytyjską Izbą Lordów po skandalu ze swoim udziałem. Tabloid "The Sun" opublikował w weekend zdjęcia, na których widać, jak ubrany w damską bieliznę Sewel wciąga kokainę w towarzystwie prostytutek.

Sewel, który był zastępcą spikera, przeprosił w oświadczeniu za "ból i zażenowanie", które spowodował. Dodał, że skróci swoją kadencję w Izbie, w której zasiadał od 1996 roku z ramienia Partii Pracy. Żonaty, 69-letni lord był odpowiedzialny za standardy i dyscyplinę w Izbie.

We wtorkowym oświadczeniu Sewel poinformował, że jego zachowanie niekoniecznie musiało naruszyć kodeks etyczny członka Izby Lordów. "Ważniejsze są pytania, czy moje zachowanie jest godne członkostwa w Izbie Lordów i czy moja dalsza obecność naruszy zaufanie społeczeństwa do Izby Lordów" - wskazał deputowany.

I wyjaśnił dalej: "Wierzę, że odpowiedź na te dwa pytania oznacza, że najlepiej mogę służyć Izbie, opuszczając ją."

Przeszukanie u lorda

Brytyjski "Independent" przypomina, że w kodeksie postępowania Izby Lordów jest klauzula "honoru osobistego", która stanowi, że "członkowie nie mogą polegać wyłącznie na osobistym poczuciu tego, co honorowe, wymaga się od nich działania w zgodzie ze standardami oczekiwanymi przez Izbę jako całość".

Lord Sewel został zawieszony w prawach członka partii pracy po wybuchu skandalu. Scotland Yard wszczął śledztwo ws. posiadania przez polityka narkotyków. Funkcjonariusze przeszukali w poniedziałek jego dom, nikt nie został zatrzymany.

"Jesteśmy mianowani, a nie wybierani"

Sprawa wywołała dyskusję o reformie wyższej izby parlamentu liczącej obecnie ponad 800 członków. Krytycy twierdzą, że staje się ona zbyt duża z powodu prawa premiera do mianowania nowych członków.

Przewodnicząca Izby Lordów Tina Stowell przyjęła decyzję para, który jeszcze w poniedziałek mówił, że jedynie z boku będzie przyglądał się dochodzeniu. - Jesteśmy mianowani, a nie wybierani, więc to niezwykle ważne, żebyśmy spełnili standardy, których wobec nas obywatele mają prawo oczekiwać, i żebyśmy szybko działali, jeśli ich zawiedziemy - mówiła Stowell.

Były przewodniczący Izby Jonathan Hill powiedział radiu BBC, że stanowiska Sewela już nie dałoby się obronić. - Jeśli jest się odpowiedzialnym za wyznaczanie standardów, to przede wszystkim samemu trzeba ich przestrzegać - stwierdził. Według Hilla Sewel postąpił właściwie, składając rezygnację.

Sewel napisał niedawno artykuł, w którym pochwalił kroki podjęte przez lordów w celu ochrony wizerunku. Wspomina w nim, że niewielu członków Izby łamie zasady, i że większość z nich rozumie, iż honor to sprawa pierwszorzędna.

Kokaina i prostytutki

"The Sun" twierdzi, że John Sewel został nagrany ukrytą kamerą w swoim mieszkaniu w Londynie. Towarzyszyły mu dwie kobiety - na jednym z fragmentów filmu mężczyzna wręcza jednej z nich 200 funtów.

W pewnym momencie jedna z kobiet mówi do parlamentarzysty: - Jesteś takim imprezowym zwierzęciem! - Wiem. To obrzydliwe, prawda? - odpowiada Sewel.

Mężczyzna wyraża też chęć zaproszenia do towarzystwa azjatyckiej prostytutki. - Wyglądają niewinnie, ale wiadomo, że to kur**. To bardzo dobra mieszanka - wyjaśnia.

69-latek został również nagrany, jak wciąga kokainę przy pomocy pięciofuntowego banknotu. Na filmie wyraźnie widać obrączkę, którą ma na palcu.

Tabloid określił polityka mianem "lord kokaina".

Autor: pk\mtom / Źródło: Independent, tvn24.pl, pap